reklama
lysa_d
Fanka BB :)
Amelkowa ja z tych angielskich produktow to kupuje skoiczki hipp bo maja tak wiec jezeli chodzi o obiadki i deserki to maja duzy wybor ale wlasnie sliwki nie maja jezeli chodzi o soczki to albo sa juz takie rozcienczone albo sa butelki z gestym sokiem do rozcienczania ale bobofrutow nie maja niestety. Kaszki mannej tez nie widzialam ale kupilam ostatnio owsianke z jabkiem wiec czasem znajde cos podobnego nie zalezy mi jakos bardzo na tych sliwkach ale chcialam zeby mala posmakowala bo juz wiekszosc owocow wyprobowala.
Sylvietta
Fanka BB :)
dziwne mi się wydaja takie wyszukiwanie na siłę polskich produktów, gdy się mieszka za granicą.. zbędna komplikacja i tyle. Słoiczki Hippa są akurat wszędzie dostępne (no i mają linie eko) ale poza tym zawsze jest też całkiem duży wybór innych bardziej lokalnych firm, które "nie gryzą"..
asienka_r
mama Ani i Gabrysi
My kupujemy Hippa albo Heinza, ale tylko deserki, bo Ania nie lubi obiadków:-) i Cow&Gate też czasami
Ostatnia edycja:
Sylvietta
Fanka BB :)
biszkopty, chrupki itp - szczerze to nie bardzo rozumiem po co..
raczej jako tzw finger food będę dawała warzywa..
a biszkopta to tylko od wielkiego dzwonu - czyli jeśli babcia upiecze aby porozpieszczać wnuczkę../
raczej jako tzw finger food będę dawała warzywa..
a biszkopta to tylko od wielkiego dzwonu - czyli jeśli babcia upiecze aby porozpieszczać wnuczkę../
lysa_d
Fanka BB :)
dziwne mi się wydaja takie wyszukiwanie na siłę polskich produktów, gdy się mieszka za granicą.. zbędna komplikacja i tyle. Słoiczki Hippa są akurat wszędzie dostępne (no i mają linie eko) ale poza tym zawsze jest też całkiem duży wybór innych bardziej lokalnych firm, które "nie gryzą"..
Przeciez napisalam ze kupuje angielskie sloiczki firmy 'Hipp', maja tez 'Cow & Gate' ktore rowniez kupujemy wiec nie mam z tym problemu, po prostu chodzilo mi o to ze niektorych rzeczy nie ma w sklepach wiec jednym wyjsciej jest to aby kupic cos w polskim sklepie. Poza tym, my rowniez czasem mamy ochote na polskie jedzenie bo niestety prawda jest taka ze angielskie zarcie jest w wiekszosci niezbyt smaczne, ale zdazaja sie wyjatki i wiekszosc produktow ktore lubimy jesc w Polsce znalazlam wlasnie na angielskiej polce, ale uwiez mi Sylvietta po 5 latach tutaj ma sie czasem ochote na cos typowo Polskiego i chce rowniez zeby Zuzia miala mozliwosc jedzenia tez innych produktow.
Amelkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2009
- Postów
- 2 789
Lysa ja myślałam że te produkty dla dzieci są wszędzie takie same... szczególnie jeśli są gotowane bez dodatki soli, cukru itd...
W ogóle ostatnio czytałam skład niektórych słoiczków z Hippa i niektóre dania to dla mnie wielkie nieporozumienie. Puree ziemniaczane ze szpinakiem bodajże, od 4 czy 5 miesiąca z dodatkiem pełnego mleka
Sylvietto ja nie mam nic przeciwko kilku chrupkom kukurydzianym dziennie... W naszym przypadku może jeszcze nie teraz, ale w przyszłości... Może nie są zbyt wartościowe, ale dziecko na nich uczy się przeżuwać, a to bardzo ważne dla aparatu mowy... No i są bezpieczne bo rozpuszczają się buzi.
Warzyw sobie w tej roli nie wyobrażam... Surowe pierwsze ząbki już pogryzą a takimi małymi elementami dziecko może się zakrztusić, gotowane za to... dla mnie to wszędzie kolorowe plamy...
W ogóle ostatnio czytałam skład niektórych słoiczków z Hippa i niektóre dania to dla mnie wielkie nieporozumienie. Puree ziemniaczane ze szpinakiem bodajże, od 4 czy 5 miesiąca z dodatkiem pełnego mleka
Sylvietto ja nie mam nic przeciwko kilku chrupkom kukurydzianym dziennie... W naszym przypadku może jeszcze nie teraz, ale w przyszłości... Może nie są zbyt wartościowe, ale dziecko na nich uczy się przeżuwać, a to bardzo ważne dla aparatu mowy... No i są bezpieczne bo rozpuszczają się buzi.
Warzyw sobie w tej roli nie wyobrażam... Surowe pierwsze ząbki już pogryzą a takimi małymi elementami dziecko może się zakrztusić, gotowane za to... dla mnie to wszędzie kolorowe plamy...
reklama
lysa_d
Fanka BB :)
Amelkowa jedzenie dla dzieci jest to samo oprocz angielskich napisow niczym sie nie rozni tylko po prostu nie maja niektorych skladnikow i z braku laku czasem szukam
na polskiej polce bo po prostu niektore sloiczki nie sa importowane ale wydaje mi sie ze to tez zalezy od supermarketu akurat sliwek i kaszki mannej nie widzialam wiec zakupilam w poslkim a tak a propo kaszki mannej bobovity to na opakowaniu jest ze gluten wg nowych badan powinno sie udzici karmionych piersia wprowadzac po skonczeniu 6 miesiaca a dzieci butelkowych po skonczeniu 9 miesiaca. Ta sa stare normy czy nowe? Patrzylam
na date waznosci i jest do nastepnego roku wiec sie zastanawiam czy po prostu stare opakowanie czy normy zmieniaja sie tak diametralnie?
na polskiej polce bo po prostu niektore sloiczki nie sa importowane ale wydaje mi sie ze to tez zalezy od supermarketu akurat sliwek i kaszki mannej nie widzialam wiec zakupilam w poslkim a tak a propo kaszki mannej bobovity to na opakowaniu jest ze gluten wg nowych badan powinno sie udzici karmionych piersia wprowadzac po skonczeniu 6 miesiaca a dzieci butelkowych po skonczeniu 9 miesiaca. Ta sa stare normy czy nowe? Patrzylam
na date waznosci i jest do nastepnego roku wiec sie zastanawiam czy po prostu stare opakowanie czy normy zmieniaja sie tak diametralnie?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 806
- Odpowiedzi
- 30
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
M
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: