reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mazurskie mamy !!!

Bietka jak chcesz to ja sie dołączę...razem będzie nam łatwiej i będziemy miały większą motywację!! :tak:
Majunia wypiła 100 ml mleczka na noc i śpi już... A zawsze piła ok 200 ml kaszki :/ No ale dobre i to... Z rana ma normalny apetyt a wieczorem znikomy... I tak od trzech dni :/
Jakubek wykąpany je kolacyjkę i spaciulki...
A ja...muszę umyć łazienkę i wc... i mam trochę prasowania...
Kurcze m. nie ma w domu to wogóle nie czuję, ze to niedziela :/
 
reklama
Martus nie jestes sama-tez sie nie czuje jakby niedziela byla....
wogole ostatnio jakos tak mi dni szybko mijaja....juz prawie polowa marca za nami...za chwile Ola konczy roczek...a pamietam jeszcze jak robilam test i zobaczylam dwie kreski...

Martus no i czekamy do srody, obiecalas napisac pozniej o co chodzilo:) kurcze ja to z natury ciekawska jestem:zawstydzona/y:

a Majunia jest super:) grzeczna i taka sliczna:) jak juz sa takie dlugie przerwy miedzy kupkami to juz jest dobrze:)
 
hehe ja też jestem z tych ciekawskich:tak:

heh ja też pamiętam jak pojechałam do kauflandu i mówię do babki: śledzie te te i te.
haha a Piotrek do mnie że chyba w ciąży jestem, a ja że niemożliwe bo jak...?:-D
potem coś mnie tknęło i zorbilam test... bo oczywiście niegdy nie wiem kiedy będzie@
byłam w :szok: ciezkim jsk zobaczyłam dwie kreski;-)

a najlepsze jest to że teraz znowu nie wiem kiedy powinna dostać@
a ostatnio leciało mi mleko z piersi!!!
zajść w ciąże nie powinnnam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
A widzicie wy tak niespodziewanie...
Ja obie ciąże miałam dokładnie zaplanowane...i to nie dlatego, ze ja schizy miałam i planowałam...
Tylko ze względów zdrowotnych...
Żaden lekarz nie był w stanie mi powiedzieć czy wogóle dane mi będzie zajście w ciąże...
I to właśnie lekarz przejął inicjatywę w planowaniu naszych maluszków, bo ja chyba tą decyzję bym jeszcze trochę odwlekła.
A całe planowanie polegało na szybkim odstawieniu tabletek anty, braniu innych leków, monitorowaniu cykli...
W obu przypadkach w ciążę zaszłam w drugim cyklu starań...
I w obu ciążach, jak jeszcze w pęcherzyku nawet nie było ciałka żółtego ja brałam leki na podtrzymanie ciąży...
I w obu przypadkach lekarz dziwił się, ze tak szybko się udało...
No a leki brałam do końca ciąży... W ciąży z Jakubek spróbowaliśmy odstawić je dwa miesiące przed rozwiązaniem...skończyło się krwawieniem i szpitalem... W drugiej ciąży odstawić leki odważyłam sie w 38 tc :)

Ale najważniejsze, ze maluszki mam... Bo sobie życia bez nich nie wyobrażam...
Chociaż pamiętam jak podjęliśmy starania o Maję... Gnębiło mnie to strasznie... i chyba m. wyczuł, bo ja zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci... I pamiętam jak dziś...jak na spacerze powiedział, ze jak już nie dane nam jest mieć drugiej dzidzi, to on jest w stanie pokochać inne jak swoje...
Nawet nie wiecie jaką wtedy ulgę poczułam...

Ok bo sie rozczuliłam :)
 
Witajcie.
Ufff u nas od wczoraj od 18 Qpy brak :D Więc zaczynam się upewniać, ze to zęby były przyczyną...
Maja wstała o 5:30... ale mały głód ją złapał... Nic dziwnego, skoro tylko troszke mleka wczoraj wypiła...
A nocka ładnie przespana...
 
Martus super ze nocka ok.
u nas tez nie najgorzej, Olka do 6 pospala ale zajela sie soba a ja moglam polezec do 7. dluzej sie nie dalo bo dziecko mi qpsztala zaserwowalo i nie moglam juz wytrzymac z tym zapachm:)
 
hejka dziewczyny ja już 3 razy pisze posta bo wcześniej jak pisałam to zawsze co mi przeszkodziło i nie napisałam do końca.
dziś u nas cieplutko ale pochmurno.
byłam na mieście zaszłam do lumpka i kupiłam Bartkowi 3 pary spodni i bluzę:-)a dla siebie wyszukałam super spodnie czarne małe się wydawały a okazały sie i tak za duże:confused2:No i sobie nic nie kupiłam.
A co do ciąży bo czytałam jak to u was było.To u nas było zaskoczenie ale planowane:-Dpoprostu chcieliśmy mieć ale nie aż tak szybko a zaszłam za pierwszym razem gdzie do końca to nie było zaplanowane hehe ale wam napisałam
Ale zawsze chciałam mieć dziecko w wieku 23 lat chłopca i o imieniu Bartek:-)fakt urodziłam gdy już miałam 24lata ale zaszłam tak jak kiedyś sobie zaplanowałam;-)
u mnie ciąża była ok dużo przytyłam hehe ale pod koniec miałam nadciśnienie to musiałam dużo uważać.No i poród nie był super bo skończył się cc ale jestem im wdzięczna bo uratowali mojego synka;-)
 
Witajcie!
My już po kawce u koleżanki...
Potem 2 godziny spaceru i placu zabaw...trzeba było zaopatrzyć Jakuba w nowe wiaderko, bo te co ma jest w piwnicy, razem z innym sprzętem do piaskownicy,...a klucze ma tatuś :/
Majunia przespała calutki spacer, i śpi dalej...wniosłam ją na 3 piętro...rozebrałam...i śpi :)
Aaaa u nas qpki brak...od wczoraj od 18....więc wróciło do normy :D

Lecę robić szybki obiadek <frytki + gyros>
I dalej na dwór pewnie pójdziemy!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja też się witam wykończona jestem i psychicznie i fizycznie :(
Adaś miał dziś zabieg w życiu drugi raz bym się na to nie zgodziła koszmar
 
Do góry