reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mazurskie mamy !!!

Mi na szczęście jeszcze Jakubek sypia w dzień i oby jeszcze długo mu ten zwyczaj został. Kurcze dziewczyny myślałam, zeby Jakubkowi wstawić do pokoju jakąś kanapę ale rozkładaną tak jak wersalka...ma niby dwójkę ale taką wyciąganą a ta mi nie pasuje. I wtedy już przenieść małego na łóżko...ale M. krzywo na ten pomysł patrzy... :crazy:
Agnieszko patrzyłam na prognozy to przez ten tydzień ma być wiatr i śnieg u nas... A jutro wieczorem w iławie nawet -14 stopni :szok: No przecież ja ciepłolubna zamarznę!!
Gotuje już mi sie makaronik...i rosołek gotowy!
 
reklama
Marta z przeniesieniem małego na łóżko to jest dobry pomysł,ja mojego Alana przeniosłam na łóżko jakieś półtorej miesiąca temu i żałuje tylko jednego - że nie przeniosłam go wcześniej.Od razu jak zakupiliśmy łóżko z doczepianymi bokami to łóżeczko schowałam.Fakt że pary razy spadł mi z łóżka (mimo że są doczepiane boki ale nie na całości łóżka ) to szybko się przyzwyczaił i ze spaniem nie mam problemów.
Problem mam tylko z odpampersowaniem Alana bo nie chce wołać siusiu i kupkę...woła ale po czasie jak już zrobi....no a przecież ma już 2 latka....no nic pracuję nad tym więc myślę że już nie długo pozbędziemy się pampersów.
 
Moze to egoistycznie zabrzmi, ale cieszę się że nie jestem sama z problemami "uczłowieczania" mężusia;-);-);-)
U nas też straaaaaaaaaaasznie zimno ( a ja też z tych ciepłolubnych) ja dzisiaj z małą daruję sobie spacerek ( bo okropnie wieje) a wyobraźcie sobie że moi rodzice mieszkają niedaleko granicy rosyjskiej (100km do Kalingradu)!!! normalnie brrrrrrrrrrrr....Syberia jak nie patrzył na to!!!
A ja dalej leniu****ę i z premedytacją korzystam z maminych smakołyków!!!:happy::happy:
 
Agnieszko ;-) No widzisz jak się wkurzę to sama zadecyduję i już hehee a co ja taka w gorącej wodzie kąpana :tak:
Tosika to wpadaj na kawe razem się poobijamy :tak:tylko nie zapomnij tych smakołyków!
Męża wysłałam do piekarni i jak wrócił to mówi, ze straszna pogoda i lepiej posiedzieć z synkiem w domku...:baffled:
 
Atra myślę,że te łóżko to będzie przed wszystkim wygoda dla was:-) i masz racje te w wersji wersalkowej są po stokroć lepsze od tych wysuwanych. Ja pamietam jak wygladało spanie z naszym Kornelkiem. Mieliśmy wtedy dwa pokoje i mały miał łózeczko w naszej sypialni (albo my łóżko w jego pokoiku:blink:) i gdzieś po roku wyjęliśmy mu szczebelki w łóżeczku a, że wyjeliśmy je od strony gdzie mieliśmy głowy, to w nocy mój M zawsze miał takie nieprzewidziane "atrakcje" nocne:-D:-D:-D:-D. I bardzo szybko wynieśliśmy się z jego=naszego pokoju:-) a łóżko obstawialiśmy wszytskim co popadnie:-p
Agnieszka nie przejmuj sie swoim pampersowym chłopaczkiem, mój Kornelek miał dobrze ponad dwa lata (jak nie więcej) jak nauczył sie siusiać do nocnika. Niestety ja miałąm stresa, bo mama i teściowa mnie stresowały ciągłymi pytaniami:czego on jeszcze sam nie siusia. I to nic, ze ja go na początku chowałam na tetrowych pieluchach (siostra M jest pediatrą i cały czas mi powtarzała,że dzieciom chowanym na pampersie zanikaja receptory:szok: I co mi to dało??? Nieprzespane noce na desce do prasowania z pieluchami. A teraz Tonię tylko na pampersach chowam ( nie jestem juz matką polką:-p)
 
tosika-współczuję mrozów i zimna Twoim rodzicom,już sobie wyobrażam jak tam jest brrrrr:dry:
Korzystaj,odpoczywaj i jedz kochana a co tam należy się nam kobietkom bo ja też siedzę przy laptopie i się obżeram heh:tak::-)

Mój mężuś mnie dziś zaskoczył powiedział że on dziś robi obiadek-naleśniki z dzemikiem mniam mniam .....już nie mogę się doczekać:-)
 
bo mama i teściowa mnie stresowały ciągłymi pytaniami:czego on jeszcze sam nie siusia.

U mnie jest to samo gdy dzwonie do domu to moja mama pyta się czy go uczę a jak ja odpowiadam że tak ale są minimalne postępy to ona odpowiada że "przecież on ma już 2 lata" a mnie to wkurza :szok:

Tosika a Ty gdzie mieszkasz w Olsztynie czy Iławie?
 
Noi pojechał, Jakubek wstał... I oczywiście "tata, tata" minka do płaczu...
Ale zrobił pięknie siusiu na kakę :-) czyli na wc z nakładką. Muszę powiedzieć, ze od rana chodzi w jednej pieluszce. Nie wołą typowo aa ale staram sie go po spaniu sadzać i wtedy robi no i czasem w ciągu dnia. Jakub woła aaa jak już robi siusiu :blink:
Tosika my tez szczebeli wyjeliśmy około pół roku temu, może trochę więcej. A nie śpimy z Jakubem w pokoju odkąd skończył dwa miesiące :tak:
Agnieszko to mężuś dzisiaj obiadek serwuje :-D
Co do nocnikowania czy wołania siusiu. Ja tam czekam aż będzie ciepło i poprostu zdejmę pampersa...jeżeli Jakub nie będzie wołał. Akurat w czerwcu będzie kończył dwa latka więc dobry letni czas będzie. Ja jestem zdania, że nic na siłę. A dwa latka jeszcze nie zobowiązują do wołania siku.

Uciekamy z Jakubciem na oniadek...bo pewnie już zupka mu pzrestygła:-)
 
reklama
My po obiadku...
JAkub próbował wciągać makaron...ale sie uśmiałam :-D
Zaraz chyba koleżanka wpadnie na kawusię... Bo przymulona jestem z tą moją dzisiajszą głową :tak:
 
Do góry