reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mazurskie mamy !!!

reklama
wieczorek spedzilismy z synkiem sami. mąż wyszedł na imprezę..
niedawno małego wykąpałam i już śpi.. mam wiec wieczór dla siebie
A co u was dziewczyny??
pozdrawiam!

 
Witam się..

Wpadłam zobaczyć co z Antosiem:confused: Maarta odezwij się.....

Kinaga no sliczne fotki...:tak:

Piszę co u nas... J wczoraj dostała goraczki 39,1...:baffled: poszlismy do lekarza... okazało się że ma infekcje.... Wik w porządku.... jak narazie.... Dzisiaj J była marudna ale temperatury nie miała....:happy2:

Dobranoc Dziewczyny:-)

PS... Maarta.... czekamy.... bede tu zaglądać jeszcze dzisiaj....
 
Nadal żadnych wieści od Marty :-(
Grubelku - współczuję choróbska małej. Dobrze, że Wiktorek nie załapał od siostry :tak:
 
martaja zaliczyła sesje!!:-) gratki Marta!!! bedziemy opijac co?;-)

wrócilismy od tesciów.. Filip spi wiec i my odpoczywamy.
pozdrawiam!
 
Jesteśmy już w domku, wypisali nas dizisaj,:tak: Antos nie ma powikłan po narkozie, wszytsko jest oki:-) nawet za bardzo nie narzeka, dostaje leki przeciwbólowe.
Operacja trwala godzine, naciecie nie jest duze, jakies 3 cm,był operowany za pomoca przewodu, chirurg włożył rurke i operował w monitorze:-) po narkozie Antos nie wymiotował, przeszedł to gładko, gorzej za to z psychiką:-(
Juz od piatku był bardzo niespokojny, jakby cos przeczuwał, pewnie i moj niepokoj tez mu sie udzielał, z piatku na sobote noc była nieprzespana, przed zabiegiem dostał głupiego jasia, był juz wesolutki ale jak go zabierali na blok operacyjny bardzo płakał i po wsztyskim tez bardzo sie rzucał, płakał i był niespokojny. Nosiłam go na rekach prawie godzine, dosłownie cały drżał, bez przerwy:-( prezył sie z bólu, wyrywał sobie kroplówke, echh strasznie to pzrezył:-( pozniej zasnał, spał jakies 3 godz i jak si eobudził było juz ok, pierwsze słowa to było: am am, głodny był, dostal sucha bułe i zadowolony juz zaczął biegać po oddziale:tak:
Teraz i mi cały stres juz odszedł, jeszcze w srode i w piatek do lekarza i po wszystkim:tak:
Najwazniejsze ze mamy juz to sobą, jąderko ciut mniejsze, obrzek moze jeszcze być jakis czas ale dał nam lekarz gwarancje ze juz to nie wroci:-)
 
reklama
Kamień z serca! :-)
Antosiowi na 100% udzieliły się twoje emocje. Oj płakałabym pewnie razem z nim ...
Super, że wszystko dobrze :-) Nawet nie będzie tego pamiętał na szczęście.
 
Do góry