reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mazurskie mamy !!!

Nineczko :-D:-D:-D:-D:-D
Mi jakoś ochota na słodycze nie przeszła wręcz przeciwnie.... :confused: ale zjadam mniejsze porcje... nie mieści mi się... to chyba dobrze... co do wagi to nie narzekaj.... :angry: też bym tyle chciała....:tak: a balony... czy Ty nadal karmisz? A Wiktorek jutro 4 miesiące.... stary chłop już... ;-);-);-)
 
reklama
Grubelku - ja nie karmiłam :-( Ale cycki mam jakbym miała pięcioraczki ;-):-p
Co do wagi - moja teściowa waży tyle samo co ja a mniejsza i szczuplejsza, aż w szoku byłam jak mi powiedziała ile waży.
 
Wiktorek jaki dzielny:tak: Mmausia dumna:tak:
Nineczko co do wagi to ja tez jestem cięzkiej kosci a balonów to tylko pozazdroscić, u mnie niesttey one jako pierwsze maleją:tak:
dziekuje za dobre slowo Grubelku, już mi lepiej ale okres swieta zmarłych i jakichkolwiek swiat jest dla mnie bardzo cięzki, trudno mi sie ztym pogodzić i czas wcale ran nie leczy.
Nineczko u nas tez biało. czekam na otwarcie sezonu narciarskiego, pogon ich tam na pieknej górze, niech sypią sniegiem:tak:
 
Heh heh sama polecę z łopatą ;-):-p:laugh2:
Kurczę, małż usypia małą ale cuś mu nie idzie więc zaraz się wścieknie a to znaczy, że mi się dostanie ochrzan za "brak konsekwencji w wychowywaniu naszego dziecka" (nie wiem o co konkretnie mu chodzi, bo przy mnie zasypia w dzień bez problemu ale to ostatnio jego hasło na wszystko :dry:). Jeju! Nie mogę się doczekać weekendu. Jadę z mamą na dwa dni do Białego a małżonek szanowny zostaje sam z dzieckiem. I zobaczymy jak będzie śpiewał jak wrócę :-p
Mam katar gigant, leczenie więc bez wyrzutów kładę się spać sama a małża wyganiam na tapczan. A co tam, niech trochę pocierpi, może mu się humorek zmieni heh heh.
Oooo, cisza... Zmykam spać ;-)
 
Witamy.....:-)

U nas snieg był... i juz nie ma.....

Maarta pewnie ze nie leczy, a przynajmiej nie takie.... jak dla mnie jestes bardzo silna kobieta:tak:

Nineczko Ty sie ciesz z tych nadmuchanych balonów, bo moje to takie zkapciałe:baffled:
no to widze ze odchudzanie pełna para...:-D no i zdrowiej kochana....
Miłego dnia!
p.s. pisze jednym palcem bo synus dopomniał sie maminego towarzystwa...;-)
 
Witajcie porannie :-)
Te choróbska przebrzydłe chodzą teraz za wszystkimi :confused:
Dziś w nocy myślałam, że oszaleje ze strachu bo Amelka mi zwymiotowała o 1. Wystraszyłam sie, że to grypa żołądkowa, ale teraz stwierdzam, że to chyba przejedzenie. Wieczorem miała straszny apetyt i ciągle coś jadła, a poza tym na obiad miałam "gołąbki inaczej" i obawiam się, że wyszły mi trochę tłuste i w tym chyba cała wina tych nocnych wymiocin. Rano bałam sie dać jej kaszę, żeby nie zwróciła, ale jakoś się udało... :tak:
Teraz bawi się wesoło... na szczęście
Mam teraz wyrzuty sumienia :sorry2: Zawsze mi sie wydaje, że ona taka mała i chuda i że nigdy nie dojada i ciągle bym ją czymś karmiła :zawstydzona/y:

Nie mam czasu teraz na nic, cały dzień jak nie Amelka, to w książkach siedzę i tak non stop.

W poniedziałek miałam urodziny... Stara dupa sie robię :cool: Dostałam trochę kaski i w sobotę ruszam na zakupki :-D

Nineczko wracaj nam szybko do zdrowia... A małżem się nie przejmuj... ten męski gatunek już tak ma :rofl2:
Marta doskonale Cię rozumiem. Ja też bardzo przeżywam Dzień Zmarłych. W ciągu ostatnich trzech lat straciłam wiele bliskich mi osób i prawie zawsze w strasznych okolicznościach. Przy tym święcie wszystkie wspomnienia wracają a z nimi żal i pytanie, na które nigdy nie znajdziemy odpowiedzi - Dlaczego to właśnie oni?...
A jak Antoś? Zaczyna już coś mówić?

Grubelku jak tam dzieci? Wiktorek już duży chłopak :tak: Oby jego żadne choróbska nie dosięgły...
Oczywiście życzę tego wszystkim dzieciom :-)

Kingo a jak z praca? Znalazłaś już coś, a może Ty już dawno pracujesz tylko ja przeoczyłam to? :sorry2:
 
Cześć dziewczyny!
Sorki że rzadko zaglądam do was ale niestety ostatnio mam mało czasu dla siebie. W domu robimy małe przemeblowanie, więc same rozumiecie... dużo by pisać a ja padam na twarz idę się położyć bo Filip zasnął więc i ja odpoczne.
U mnie ogólnie wszystko ok! Nie pracuję... nadal szukam kuźwa mać!:dry: ciężko..
Filipek zdrowy, chodzi już sam i ma z tego wielką radochę:-) Mówi już mama i tata..

Pogoda u nas też fatalna, pada śnieg.. jest zimno brrr no niestety zima idzie!

Pozdrawiam was wszystkie mocno!
całuję!
 
Natala - ty żyjesz! :szok: :-D
Sto lat spóźnione ale szczere :tak:

Odstawiam dziś Hani gluten. Zacznę od tego, bo nie chce się cofać do dawania jej samego mleka :wściekła/y: Wysypka na buzi się powiększa i udka też z przodu wypryszczone. Zanim szczepienie za 3 tyg to zobaczę jak działa odstawienie glutenu. Jak nie pomoże to już niech mnie lekarz ratuje. Żeby tylko wszyscy tego przestrzegali i nie przemycali jej tam jakiś kanapeczek :no:

Kinga - głowa do góry! Na pewno coś znajdziesz! Na razie ciesz się czasem spędzonym ze swoim malutkim bystrzakiem :cool2:
 
reklama
Witam jesiennie.... :baffled:

Natala dzieciaki rosną i rozrabiają..... jak narazie nie chorują :happy2: Wiktor ma apetyt, a Julka "ciekawe" pomysły.... wczoraj robiła kropki przypomocy soczku z kartonika.... w kropki była podłoga, meble i .... Wiktor.... a ten się śmiał na głos....

Nineczko czy Hania jest alergikiem? Teraz gluten podobno podaje się po 5 m-cu :szok: jakby dzieci były inne niż rok czy dwa lata temu.... ehhh ci dietetycy....

Kinga jaki Filipek już duzy... pamiętam jak miał 4 miesiące a ja jeszcze w ciąży byłam... i zastanawiałam się kiedy mój taki będzie.... :confused::-)

Miłego dnia dziewczynki!
 
Do góry