reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
reklama
My chrzciliśmy córkę jak miała koło 3 miesięcy. I ciężko to wspominam. Chrzciny były dopiero po mszy, msza długa, to zanim się skończyła, to Majka zdążyła zgłodnieć i odpaliła syrenę. Normalnie wyła tak, że masakra. Dobrze, że miałam trochę mleka odciągniętego w butelce, to całe chrzciny miała butelkę w buzi, za wyjątkiem momentu polewania, bo inaczej był ryk:p

Ale mi ostatnio brzuch wywaliło, normalnie czuję się jak w 7 miesiącu ciąży. W wkurza mnie to, że jestem taka gruba... Do tego męczę się bardzo szybko. Przejdę 10 kroków i dyszę jak nie wiem. A że jesteśmy na wczasach w karpaczu, to tu niestety prostej drogi nie ma...
 
U nas żyją slubem A później się zacznie [emoji23][emoji23] juz mowia ze wódka jak zostanie to na chrzciny hahaha
U nas mialy byc bez % ale taki okrojony sklad ze jakas butelke sie postawi xP


Szczerze... z chrzcin synka nie wiele pamiętam bo się denerwowałam, ale na pewno trwały dłużej niż pół godziny.... Chyba z godzinę... bardzo mi się dłużyło, synek miał kilka miesięcy i bardzo marudził...
Pół godziny byłoby idealnie!

A czym sie stresowalas? Ja to na lajcie podchodze ;-)
No i specjalnie w sobote chcemy bo tylko 30 min trwa msza
 
My nie świrujemy. Zapraszamy do domu dziadków i chrzestnych na obiad i ciacho. Tyle. Żadne restauracje, wielkie imprezy no i na chrzciny czy inne dziecięce uroczystości nie ma alkoholu.
My bedziemy mieli rodzenstwo rodzone, rodzicow i dziadkow.no i brat cioteczny meza z zona bo to ona ma byc chrzestna a chrzestnym bedzie moj brat.
I robimy u mojej babci w domu a gotuje moja mama ;-)
 
U nas chrzcili na raz kilkoro dzieci 5 lub 6 nie pamiętam...stres....siedzieliśmy w pierwszej ławce... mały płakał....a do koła" błysk fleszy". Bo każdy miał jakiegoś fotografa....
Naprawdę ta msza w sobotę brzmi bardzo sympatycznie... tylko nie wiem czy u nas tak można.
 
Ja palilam bardzo dlugo ale jak zaszlam w pierwsza ciaze, od razu rzucilam. I na szczescie juz nie wrocilam do nalogu. Od tamtej pory nie zapalilam nawet 1 papierosa[emoji5] jestem z siebie bardzo dumna, bo bylam pewna ze sie zlamie
 
Witajcie :D
Chętnie dołączę, jestem Ilona mam 31 lat i to moja druga ciąża, mam synka Franka ze stycznia 2017 r., tylko podczytywałam, bo chciałam poczekać do prenatalnych, które miałam wczoraj i wszystko jest ok więc jestem spokojniejsza, mój termin OM 22 marca, pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy :D
Witaj, mamy oficjalny termin na ten sam dzień :)

Ja pierwsza wizytę w szpitalu mam za tydzień. I będę mieć też usg. Fajnie będzie zobaczyć tego maluszka :)
Dziś skończyłam 12tc
 
reklama
My nie świrujemy. Zapraszamy do domu dziadków i chrzestnych na obiad i ciacho. Tyle. Żadne restauracje, wielkie imprezy no i na chrzciny czy inne dziecięce uroczystości nie ma alkoholu.
My tez robimy male chrzciny w domowym zaciszu. Nawet wyjątkowo mielismy swoja msze w 11 osob hehe - sprawka męża. Ja czuje sie wtedy dobrze bo moge nakarmić przy rodzinie bez stresu.
Obojgu dzieci robiliśmy miesiac po urodzeniu-dzieciątko wtedy spokojnie sobie spi. Teraz byc moze zrobimy wspolny chrzest ( u nas chrzty o roczki w pierwsza niedzielę miesiaca) badz tylko chrzest sobie damy odprawić. Z każdym kolejnym dzieckiem jest spokojniej i bardzo doceniam kazda chwile podczas chrztu... to bardzo wzruszajace choc nie jestem bardzo pobożna.
 
Do góry