Cześć laski
Ja już trochę odrobiona z rana jestem i odpoczywam przed kompem. Za oknem mnóstwo śniegu i wogóle małopolskie jak Zakopane wygląda więc w domku fajnie, ciepło, sucho i muzyczka gra;-)
Martuska podziwiam ze sama jeszcze ogarniasz domowe spa. ja ide na latwizne i robie sie na bóstwo przed porodem ale u kosmetyczki. raz że dla przyjemności, dwa że pedicuru juz od jakiegos czasu nie jestem w stanie sobie sama zrobic
No pazurki u stóp obetnę jeszcze. Oprócz tego wymoczyłam je, wypumeksowałam, zrobiłam peeling i wykremowałam i naprawdę chyba im się to spodobało;-). Ok z pumeksowaniem się namęczyłam, ale obcinam nad wanną boczkiem. Ja też myślałam, że się wybiorę do salonu na zabieg dla stóp z masażem i innymi buzerami, ale teraz te chrzciny...
To co dzisiaj po męża? Oby lotnisko zdążyli odśnieżyć.
Ewelinka ty chyba ostatnia pracująca mam jesteś nie? Chyba juz żadna z nas nie pracuje? Czas odpocząć troszkę jak tylko możesz.
Szczebiotko, mam szczerą nadzieję, że baby blues Cie ominie tym razem
Wiem jak to jest, człowiek chciałby to kontrolować ale jest silniejsze od niego. Może mimo wszytsko trzeba się naświetlić słońcem więcej na zapas? Co do wyprawki to faktycznie chciałabym już zakończyć, ale jeszcze brakuje mi kilku rzeczy jak np fajnego stanika do karmienia, kwadratowego, miłego, nowego kocyka do otulania bejbika i choć jednej buteleczki, w razie jak bym miała gdzieś wyjść, żeby było z czego podać małemu.
Laktator sobie odpuszczam, bo i tak nigdy nie używałam, zawsze odciagałam ręcznie i tylko w wyjątkowych sytuacjach
Kaniu fajnie, ze Cię mają wypuścić dzisiaj. Co do mojego kina, to nie mam sprecyzowanego filmu. Przyjaciółka namawaiła mnie na "Baby Blues" a tak prawdę powiedziawszy ja bym chetnie na ostatni "Zmierzch" poszła, ale pewnie już nie grają
Iwona to teraz trwasz w oczekiwaniu na godzinę zero? Super masz z Tym mężem
Ciekawe jaką ja chatę zastanę po powrocie ze szpitala
Ale może mnei zaskoczy;-)
Makunia Ja chyba wiem dlaczego nie wchodze na wyprawkowo, boję się bólu głowy. Ja matka weteranka już i jakoś myślę, że większość rzeczy będzie mi zbędna. Ograniczam się do minimum, a resztę zawsze można dokupić jak będzie trzeba. Wejdę jednak chyba na ten watek dla zasady;-) a nuż czegoś się dowiem
Ja rożki dzisiaj wyschniete poskładałam i właściwie brak mi tylko nowego kocyka, bo takowy bym chciała mieć. Nawet ręczniczka nie będę kupować, bo mam po Alku i Marysi.
Basiatoja, jak masz fajne stanowisko to jasne, że lepiej na dupce poprasować;-) Ja górę ciuszków zaliczyłam wczoraj. Dzisiaj tylko czapeczki i kilka kolorowych i pieluchy tetrowe, ale zajęło mi juz króciutko.
Truskaffka, ale miło Cie mężus zaskoczył
. Wszystkiego naj z okazji już 14 rocznicy wspólnego bycia razem.
Asinko a co Ty tak mało do nas zaglądasz? No chyba, że buszujesz po innych watkach, a ja juz mniej i dlatgo Cię nie widuję. Pakuj torbę, bo nawet ja już zaczęłam
Daga mam nadzieję, że jednak się uda mężowi dotrzeć a jak nie, to pozostaje sobie wytłumaczyć, że widocznie tak miało być i to co się stanie ma być najlepsze dla was
Kociatka, dobre z tym Twoim snem
Mnie tam się dopiero raz śniło, że miałam rodzić, ale kto inny skurcze miał a ja czekałam na swoje
Co do tej jazdy samochodem to rozumiem Cię w pełni. Mni eteż juz zaczyna doskwierać. Najbardziej nie lubię wsiadać, wysiadać i wkładać Marysię do fotelika:/ Jednak ja to będę musiała chyba do końca samochodu używać, bo mieszkamy na wsi, Alka trzeba do szkoły wozić i odbierać no i po zakupy jeździć.
Maryńka, szkoda, że macie limit z tym praniem, chętnie użyczę mojej pralki;-) Z Tym chrztem to ja myślę, że jak rodzice się wstawią to powinno byc dobrze, poza tym dziecku chrztu nie mogą odmówić
Zawsze można poprosić o taki papierek księdza z parafii do której tam chodzicie na mszę. Nie powinien robic problemu.
Tulipanka powodzenia u Ciebie i małej kuleczki. Niech siedzi w brzuszku i rośnie.