reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

ja proponowałam. sa tu przynajmniej 3 lacznie ze mna z Warszawy.
oj paczki. mam taka ochote. a czuje sie okropnie. ale chyba wyjdę i kupie. a znasz płeć blizniaków?
 
reklama
Kociatka u mnie to samo, zadyszkę mam jak wejdę na 1 piętro, na drugie muszę robić przerwę (mieszkam w domu więc wchodzić muszę ;/), spacery z psem są znacznie krótsze; najczęściej idę na takie większy plac koło mnie i puszczam psisko niech sobie polata, ja nie mogę zapewnić jej długich spacerów.. Z koncentracją podobnie, mój mąż od dawna mówi, że nie powinnam jeździć bo stwarzam zagrożenie ;) ale staram się uważać...

Dołączam do Dziewczyn wypatrujących powracających mężów... ja odliczam do poniedziałku :)

a tak sobie zaczęłam myśleć czy to czasem nie jest za wcześnie by główka małej była już tak nisko. Lekarz nie przejął się tym specjalnie ale powiedział mi o tym.. Mam nadzieję, że jednak posiedzi tam jeszcze kilka tygodni :/
 
Ja z Piotrusiem w 34 tygodniu miałam 2 cm rozwarcia i tak bez oszczędzania wytrzymałam do 40 tygodnia :) a teraz bym chciała urodzić na początku marca :)
 
Post okazny bo chcialam zaznaczyc swoja obecnosc:-D:-D:-D
Tak serio to wole zaznaczac post do skomentowania bo mi latwiej nie musze pamietac i ewentualnie pomyle osoby.Tak bezpieczniej :)
Sade udanych zakupow i nie forsuj sie za bardzo bo czesto ciaze blizniacze koncza sie na 34tc:tak:
Martuska jeden paczek:confused: W sumie ja tez zjadlam jeden ale to nie jest moje ostatnie slowo:tak::-D
Krolowa posiedzi posiedzi, nic sie nie martw, gdyby cos sie dzialo to lekarz napewno by cie poinformowal

Troche posprzatalam, wypilam kawke i zjadlam paczka z lukrem.
Chyba posciel przebiore i zaczne ja prac:tak: zeby sie nie nudzic.
Zaczne szukac po necie rzeczy i dopiero zaczne zakupy robic:-D A niczego nie potrzebuje:-D
Laura w przedszkolu, dzis maja bal. Juz od dawna marudzila ze chce isc wiec nie bede dziecku zalowala
Ja zdecydowanie lepiej zostal mi katar ale do przezycia bo nie utrudnia mi niczego. Kaszel:confused:czy ja dzis kaszalalam:confused: nie wiem:happy2:Ogolnie sampoczucie dobre:-)
Wczoraj spalam dwa razy w poludnie, noc przespalam wiec chyba jestem mega wypoczeta:tak:
 
Hej Cieżarówki:)

Wróciłam z komputerowego wygnania - młody pozwolił mamie zdać egzaminy (jutro ostatni), mocno trzyma się pępowiny i na razie nie wychodzi - chociaż już ustawiony do wylotu :) Łożysko II stopień dojrzałości, szyjka nawet nieźle trzyma. Tylko skurcze mnie budzą w nocy i spać nie mogę, ale już mam nic na nie nie brać.

Mam nadzieję, że za 2-3 tygodnie się rozpakuję, więc biore się za ostatnie porządki w domu i pakuje torbe dla Groszka do szpitala. Trzymajcie się ciepło, całuję mocno i odezwę się jak się rozpakuję (albo jak będę miała więcej czasu i Was narobie) :*
 
kociatka ale sie usmialam z tego błotnika :-) nie przejmuj się....czasami się zdarza, ale faktycznie lepiej już nie siadaj za kółkiem bo ze stresu jeszcze zaczniesz rodzić a chyba troszkę za wcześnie jak na Was :-)

tulipanka faktycznie masz drobniutkie dzieciątko w brzuszku, ale skoro lekarz nic nie mówił to pewnie wszystko z Wami ok :-) moja córcia w 31tc ważyła 1611g więc myślę, że teraz dobija do 2kg:szok:

maryńka z zaświadczeniem do chrztu nie będzie żadnego problemu bo w kościele jesteśmy jednymi z najczęściej przychodzących na Mszę Św...z księdzem żyjemy w bliskich relacjach, więc luzik pod tym względem.....ale myślę, że Wy też raczej będziecie potrzebować zaświadczenia dla polskiego księdza, że chodzicie do kościoła w państwie w którym mieszkacie....chyba takie są wymogi i nie wiem czy można je ominąć???
Ja też za każdym razem jak rano się podnoszę to mówię sobie "że kolejna wspólna noc za nami"....za co Bogu dziękuję i modlę się żeby mi czas przyśpieszył bo już się nie mogę doczekać, aż zobaczę moją dziecinkę....a tu jeszcze tyle czasu:szok:

martuśka
ostatni raz w pracy byłam 31 stycznia....chcieli jeszcze żebym 2 i 3 lutego przyszła na 12h do pracy to jak to usłyszałam to w życie zwątpiłam i powiedziałam, że pasuję! Muszę w końcu trochę się pobyczyć na kanapie.......chodzę jeszcze na kurs norweskiego...ale dzisiaj sobie odpuściłam bo mamy elektryka w domu, który już coś dłubie w kontakcie od 2h:szok: i końca nie widać!

iwonas85 fajnie, że już w domku jesteś :-) teraz grzecznie leż na łóżku i wyczekuj porodu.

Ja nie mam ochoty na nic słodkiego, więc pewnie żadnego pączka nie tknę......idę się biorę za obiadek....dzisiaj mnie jakoś na krupnik naleciało, więc czas się zabrać do roboty. Później postaram się Was doczytać bo za jednym razem to ciężko :-)

natalia88 super, że już masz egzaminy z głowy

Szczebiotka jeśli moja córcia samoistnie nie wyjdzie do 38 tc to jakoś będę starała się jej pomóc :-) w ciągu dnia i w nocy mam już delikatne skurcze i takie ciągnięcia, więc może panienka wcześniej wyłoni się z brzusia....teraz generalnie się bardzo oszczędzam, żeby nie urodzić przed 37 tc.

EDIT:
d*pa z króla.....nie zrobię obiadu bo jest prąd wyłączony a kuchenkę mamy elektryczną! Zaczyna mi już grać na nerwach ten elektryk....dłubie i dłubie i końca nie widać!
 
Ostatnia edycja:
betina no teściowa jak narazie przyjeżdża tak co drugi dzień czyli 3 razy w tygodniu i wraca jak mąż z pracy wraca no i o ile sytuacja się znacznie nie poprawi to pewnie tak do porodu, a w zasadzie do mojego powrotu ze szpitala co by mąż mógł do mnie do szpitala podjechać.
iwonas no jak mała śpi to na jakieś pół godzinki włączam sobie kompa ale zdecydowanie to za mało;) a dłużej głupio bo teściowa najwyżej zrobi sobie kawkę w tym czasie i coś zje, a potem taka niezręczna cisza więc kończę;)
Wiecie co - pokazałam ostatnio małej, że ma taką opcję w nowym łóżeczku, żeby sobie muzyczkę włączyć... no i na początku sobie ją czasem przy zabawie włączała a od kilku dni i w dzie i na noc jak zasypia to przez jakieś pół godziny co chwilę ją włącza aż nie uśnie... No i teraz nawet jak już ta muzyczka skończy lecieć to ja dalej ją w głowie szłyszę przez większość dnia... eeeech;)
 
Natalia, faktycznie ostatnie podrygi i koniec stanu ciążowego:tak: Fanie będzie mieć tak wszystko dopiete na ostatni guzik.

Ewelinko, to widzisz ja przeoczyłam chyba Twoją końcówkę pracy:zawstydzona/y: Co do tego wcześniejszego porodu to ja Ci powiem jak Szczebiotka, że życze, żeby intuicja nie zawiodła, bowiem ja też byłam w 100% pewna, że urodzę Alka wcześniej, a dotrwałam do 39tyg +4dni. Te ostatnie 2-3 tyg to była dla mnie droga przez męke i trwala chyba tyle co całe 9 miesięcy:-p Przy Marysi już się nastawiłąm na termin ewentualnie króciutkie przenoszenie a urodziła się 2 tyg przed terminem. Moja intuicja poprostu zagrała sobie na mnie:-D

Sade w jakim wieku masz dzieciaczki i jakiej płci? Suwaczki możesz zrobić:tak:

Basieniak i tak ładnie ze strony teściowej, że przychodzi. Może jakieś Scarbble wspólne;-) Z drugiej strony wierzę, że człwoeik do końca swobodny nie jest wtedy i liczy się z tymi oczami Wielkiego Brata:-p
 
reklama
anka26,07 to faktycznie intuicja zrobiła Cię "w konia" .....ja od samego początku jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to myślałam tylko o córci razem z mężem.....później nabyłam trochę wątpliwości jak każdy mi powtarzał, że jem i wyglądam jak na synka....ale zawsze w środku miałam przeczucie, że będzie jednak dziewczynka no i się nie pomyliłam :-) ciekawe, czy datę porodu też sobie "przewidzę" hihi...... :-)
 
Do góry