hej Kobietki,
Ja znów z lekkim przestojem ale to dlatego, że week-end urodzinowy:-) Mężu wziął też 2dni wolne a z moimi Panami czas mija nawet nie wiem kiedy. W sobotę jeszcze ze Szczepciem na basen się wybraliśmy a wieczorkiem znajomi przyszli. Dziś już właściwie lenistwo, na spacerek wyskoczyliśmy sobie tylko no i do Kościółka i niestety week-end minął:-(
Z odstawianiem pieluch idzie nam coraz lepiej, oby tylko nie zapeszyć;-) na spacer co prawda zakładam te wciągane ale póki co przez 2ostatnie dni mieliśmy jedną "wpadkę" widać, że Szczepcio coraz lepiej się kontroluje.
Patrycja, dużo zdrówka i sił dla Was, bardzo mi przykro że Piotruś znów w szpitalu i to samiutki, nie wyobrażam sobie takiej izolacji od dziecka:-(
Kociatka super, że choć trochę skorzystaliście z pobytu na wsi, trzymam kciuki by pakowanie i powrót poszły szybko i sprawnie:-)
Anka Ty to masz kondycję Kobietko:-) Ja na Sylwestrze poszalałam i posiedziałam do 3ciej prawie ale obiecałam sobie, że to już ostatni taki raz;-)
Truskafka super, że u Was już po choróbsku, i jak dziś Mati poszalał na śniegu? z tymi prezentami fajny pomysł, ja jakoś nad tym nie myślałam nawet
Natalia jak wysypka, odpuściła Ci trochę? Ważne, że nie jest groźna ani dla Ciebie ani dla Syneczka.
Deizzi nieźle Cię męczą te skurcze:-(mam nadzieję, że odpuszczą trochę a w ogóle to wizyta w takim przypadku dobry pomysł, jak będziesz spokojniejsza to samo to może zadziałać.
Betina mam nadzieję, że czas bez Męża szybko zleci. Co do zgagi to współczuję, polecam tabletki, zupełnie nieszkodliwe a ulgę przynoszą choć na chwilkę, ja nie wiem czemu ich nie odkryłam w pierwszej ciąży i strasznie się męczyłam.
Monisia świetnie, że udało Ci się odpocząć i tak przyjemnie week-end spędzić:-) U mnie i Teściowie i moja Mama chętni do zajmowania się Szczepkiem, niestety ze względu na odległość jest to niemożliwe, jak przylatują to korzystam ale też bez przesady, chyba przez to że spędzam ze Szczepkiem 24godz na dobę, od kiedy się urodził zaledwie 2nocki osobno a w dzień maksymalnie kilka godzin więc nie wyobrażam sobie całego week-endu bez Niego;-)
Ala mam nadzieję, że saneczkowe szlaństwo zaliczone:-) Fajnie, że Córa taka usłychana
Martuśka, ja mam sceptyczne podejście do tego przemywania pępka wodą tylko, znam 2jkę niemowlaków, którym dość długo przez to się pępuszki zagoić nie chciały, mi Mama dla Szczepka spirytus z PL specjalnie przywiozła i takim rozcieńczonym przemywałam, pięknie się wszystko zasklepiło w kilka dnia. Przekonywać nikogo nie będę, zwłaszcza jeśli u Ciebie już się to sprawdziło:-) Chciałam w ogóle powiedzieć, że mój Mąż byłby bardzo szczęśliwy gdybym miała takie jak Ty podejście do angielskiej służby zdrowia
ja wiele rzeczy naprawdę tu doceniam jednak sporo też mnie denerwuje ale pewnie u Ciebie tak jak u Ł a On mówi, że gdyby pracował w systemie do którego nie ma zaufania to było by mu o wiele ciężej.
Basiatoja super, że Maluszek wrócił do poprzedniej pozycji i już spokojniejsza jesteś.
Kania,zdrówka dla Oliwki, biedna Ona też sporo choruje tej zimy co? Mam nadzieję, że zgagę uda się zwalczyć i nockę będziecie miały spokojną. Trzymaj się Kochana
Dobrej nocki Kobietki, ja uciekam pod prysznic a potem na mój ulubiony ostatnio mebel