Cześć Dziewczyny!!
Tydzień zaczęłam dość pracowicie, od wstawienia prania i porządków w szafie. Postanowiłam spakować rzeczy, w które już (mam nadzieję, że tylko chwilowo) się nie mieszczę i przechować je gdzieś, gdzie nie będą przeszkadzały. Powoli też przygotowuję się do opróżnienia wielkiej wnękowej szafy w przedpokoju. Podobno dużo tam starych rzeczy do wydania, wywiezienia, wyrzucenia. Czuję, że to zadanie na kilka dni, ale warto, bo dodatkowe miejsce bardzo się przyda. Prezenty ślubne do tej pory stoją na podłodze w naszym pokoju, bo nie ma gdzie ich schować..
Przy okazji porządków zauważyłam, że masakrycznie szybko się męczę
. Trochę schylania, chodzenia, składania i dostałam zadyszki:-(.
Maryńka, trzymam kciuki za szybki powrót męża do domu. Dobrze, że starasz się nie siedzieć sama
.
Szczebiotka, ja właśnie też zauważyłam, że nogi miewam bardzo opuchnięte. Może to jest faktycznie powód większego przybrania na wadze, bo nie objadam się jakoś za bardzo, a ostatnio waga szaleje.
Kiniusia, powodzenia w szpitalu, poleż grzecznie, poczytaj trochę książek i wracaj szybko!!!
Kania, jak się dziś czujesz? Skurcze minęły?
Herbata, masz faktycznie żywe srebro w domu!! A jakie pomysły w tej małej główce
.
Natalia, przykro mi bardzo z powodu zachowania Twojego partnera. A synuś za to rośnie jak na drożdżach!!
Martuska, fajnie, że się odezwałaś
A takiego przyrostu wagi to tylko pozazdrościć
Dziewczyny, uważajcie na grypę. Ostatnio coraz więcej osób wokół mnie zaczyna chorować, i to nie jest zwykłe przeziębienie, ale wysoka gorączka i wszystkie grypowe objawy. Wczoraj dopadło moją mamę... Koleżanka, która miała nam naszykować ubranka dla małej też padła razem z całą rodziną i musieliśmy odwołać wizytę. Dbajcie o siebie jeszcze bardziej niż zwykle!!