reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

reklama
Pogoda do bani. Wstałam było ciemno, teraz też jest ciemno, sypie .... nie lubię zimy :no:
Wczoraj najadłam sie stracha. Postanowiłam w "śliskie" dni z domu sama nie wychodzić. Wczoraj szłam do swojej przychodni. Okazało się , że jezdnia jest oblodzona, no i zaliczyłam upadek, na szczęście nie jechało żadne auto i podparłam się ręką i kolanem , ale czułam jak w chwili utraty równowagi naciągnął mi się brzuszek, Wczoraj mała prawie w ogóle nie kopała a miejsce gdzie poczułam takie naciągnięcie troszkę mnie bolało. Nie ukrywam , że się przestraszyłam, ale dziś nic nie boli a mała troszkę tam fika , natomiast raczej sama po śniegu czy lodzie chodzić nie mam zamiaru, boję się , że może coś się zdarzyć.

makunia - nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wszystkiego naj i udanego odpoczynku miedzy innymi od nas :rofl2:

W innym wątku wstawiłam swój płaszczyk , foto średnie, może jutro wstawię lepsze bo dzisiaj jestem nie do życia
 
Hej dziewczyny :)

Patrycja, ja też parę razy panikowałam że nagle mały robił się spokojny i tylko kilka delikatnych ruchów czułam. Ale następnego dnia fikał już jak zwykle. Dzieciaki w brzuchu tak mają, raz są spokojne a innym razem wariują. Najlepiej zjedz coś słodkiego i się połóż, może wtedy się uaktywni i Cię trochę uspokoi :)

Nomi, no to musisz uważać na siebie. Też się strasznie boję teraz tego śniegu i lodu żebym gdzieś nie fikła. Trzeba niestety rozważnie stawiać każdy krok. Dobrze że nic takiego się nie stało.

Makunia, życzę Wam powodzenia jutro żeby wszystko poszło po waszej myśli :) no i wszystkiego najlepszego!

Podczytuję was tu w miarę regularnie, ale niestety odpisać już ostatnio nie miałam czasu także wybaczcie że się nie udzielałam zbytnio :sorry2:
Kurczę, myślałam że przyjazd mamy pomoże trochę w tym chaosie przygotowawczym, a jakimś cudem zrobił się jeszcze większy :p mama wpadła w szał przygotowywania wszystkiego, gotowania (bo 8 osób nocuje tu w Łodzi i w niedziele przyjdą na "poprawiny" rano), sprzątania i kupowania przeróżnego żarcia. Co najmniej jak dla stu chłopa :p No ale nic jej nie powstrzyma więc nawet nie próbuje heh.
No i sprawiła mi też cudowną niespodziankę - obiecała że choćby się waliło i paliło, i choćby miała rzucić wszystko i przyjść do mnie z Anglii na nogach, to ona będzie tu tuż przed moim terminem porodu i zostanie co najmniej 6 tygodni :blink: Prawie się rozpłakałam z ulgi jak to usłyszałam, bo naprawdę byłam przerażona jak my, jak JA przede wszystkim sobie z tym wszystkim poradzę.
No i niestety spełniło się życzenie mojego S. i będziemy mieli ślub w śnieżnej oprawie. Nie wiem jak moja długa do kostek biała sukienka przeżyje spotkanie z tym błotem na chodnikach :p dobrze że to tylko do i z samochodu parę metrów trzeba będzie przejść. I oby wszyscy goście bezpiecznie i na czas dojechali.

No nic, spadam i wrócę do was już jako mężatka ;)
Trzymajcie się i miłego weekendu!
 
Makunia , Jotka wszystkiego najlepszego na nowej drodze drodze życia!! Oby teń dzień był taki jaki sobie wymarzyłyście!!:-D


A mnie niestety rozłożyło...gardło boli i na nic nie mam siły...pije intensywnie mleko z miodem i masłem i dziś już czułam się o niebo lepiej niż wczoraj...ale im bliżej wieczorowej pory tym gorzej:no: Miałam plan robienia pierniczków i niestety musiał zostać przełożony:/ Mąż też chory ale na szczęście Gabin się nie daje/!!:laugh2::laugh2:
 
NomiMalone dobrze ze nic powaznego Ci sie nie stalo!! uwazaj na siebie! zaraz lookne plaszczyk

jotka wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia!!! super ze mama do ciebie przyjedzie :tak:

03.2013
no dokladnie, tez zalezy duzo od usposobienia dziecka. niektore sa spokojne jeszcze w zyciu plodowym. moja szalala w brzuchu i szaleje na zewnatrz ;-)

ala zdrowka dla Ciebie! ratuj sie witamina C i amolem ewentualnie
 
Witajcie!
Ja wreszcie jestem po glukozie :-) Każdy straszył że to coś okropnego a ja nic takiego nie odczułam wypiłam sobie glukozę z cytryna i było mi ok ;-) trytyka Pan z laboratorium przyjeżdża dopiero w południe poodbierać wszystkie próbki.
Więc wiesz po prostu im się nie chciało rozrabiać i czekać na mnie do godz. 10 , ale dziś nie mieli wyjścia o 9.45 pobierali mi drugi raz krew
A u nas w ośrodku jest tak że pobieranie krwi jest od 7.30 do 9.00 i wtedy kombinuj sobie.
A propo tej zimy to ja też byłam w szoku jak dziś tak zaczęło sypać, ale na szczęście w domu był teściu i mnie zawiózł i nie musiałam się obawiać o śliskie drogi, bo już w środę szłam i bałam się żeby tylko się nie przewrócić.
 
No kurcze teraz z tą ślizgawką na drodze nie ma żartów,też ostatnio ledwo co bym się przewróciła.
Barbia Mnie glukoza nie smakowała bo nie lubię słodkiego... a tu ten lukier to już w ogóle dla mnie masakra jakaś;/;/
Jotka wszystkiego najlepszego na Nowej Szczęśliwszej drodze życia:)
 
Zamelduję się dziś tylko, bo nie mam sił na nic i marzę o łóżku, od momentu porannej pobudki.
Prezenty Mikołajowe cieszą się aprobatą, przede wszystkim stolik i dwa krzesełka, które od Nas dostała.
Żałuję tylko, że nie nagrałam jej reakcji, miny porannej a tekst "Rany Julek, ale prezent", "Mamo, mamo chodź zobacz jaki prezent dostałam od Mikołaja".
Zdrówka życzę Wszystkim chorowitkom tym małym i dużym.
Makunia kciukasy zaciśnięte za jutrzejszy Wielki Dzień :-)
Jotka za Wasz też, Obu Wam życzę wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia.
Dobranoc.
 
Ostatnia edycja:
makunia, jotka wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia! ja slub mialam w styczniu, ale pogoda byla magiczna, zero blota, tylko snieg, trzymal mroz i bylo przepieknie... Zawsze marzylam o slubie w zimie w gorach :tak: powodzenia!
betina upieklam twoje drozdzoweczki i wiesz co? po godzinie z 20 zostalo 16 :-) byly wspaniale. chcialam zauwazyc, ze jedlismy je w 2...
martuska nomi malone najwazniejsze, ze wy i brzuszki cale :tak:
Patrycja moja dzidzia tez zadziwiajaco spokojna, wydaje mi sie, ze sie obrocila i to dla tego. teraz czuje cos twardego na wysokosci pepka i ucisk nisko na prawym boku, a wczesniej brzuszek byl mieciutki i przy ruchach cala bluzka falowala...
jeszcze jedna samotna noc i mam mamuske do swiat;-)
 
reklama
Do góry