Martuska
Fanka Lipcowa mama 05'
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 3 338
Ja po spacerku z moimi pociechami. Słonko grzeje, wiaterek zawiewa, super ta pogoda nacieszyc sie nie mogę.
Jutro do pracy po urlopie, bedę musiała się wrdożyć troszkę na nowo. Ja jednak na 1/2 etatu wiec wolnego tez troche mam
Nie słyszałam o tym depilatorze a juz raz nogi sobie depilowałam od kiedy wiem, o dziecku Pocieszam sie tym, ze ja wyrywam je tak sukcesywnie, a one odrastaja nie wszystkie na raz tylko po trochu no i nie boli mnie jak na początku. Chyba musze o tym poczytać.
Kawy czarnej nie pijam, bo nie przepadam, ale zbożówka mi smakuje.
Fasolki jeszcze trochę mam z własnego ogródka i wszyscy lubimy. Bardzo zdrowa dla nas i dobrze jest jeść właśnie w ciąży. Słodyczy niestety jeść nie powinnyśmy wogóle, bo nic w nich nie ma za wyjątkiem pustych kalorii. Ja jestem szczęściarą w tej materii, bo łasuchem kompletnie nie jestem
Ciastem domowej roboty nie pogardzę, ale też wszysko w granicach rozsądku
Szczerze, to nie wiem czemu ale wydaje mi się, że w tej ciązy przytyję najwięcej. Przy Alku było 9 kg na plusie a przy Marysi 7kg. Przy niej też pracowałam prawie do końca. Poszłam na urlop 3 tyg przed planowaną data porodu a urodziłam po tygodniu Córeczka nie dała mamusi poleniuchować. Prawie zdążyłam ciuszki doprasować do końca;-)
Jutro do pracy po urlopie, bedę musiała się wrdożyć troszkę na nowo. Ja jednak na 1/2 etatu wiec wolnego tez troche mam
witam
W ciąży wiem ze depilacja depilatorem odpada zabraniaja tego nawet lekarze bo taka depilacja powoduje skurcze macicy wiec zostaje tylko maszynka. U mnie musze golic nogi co dwa lub trzy dni bo mam ciemne i zaraz widac.
Nie słyszałam o tym depilatorze a juz raz nogi sobie depilowałam od kiedy wiem, o dziecku Pocieszam sie tym, ze ja wyrywam je tak sukcesywnie, a one odrastaja nie wszystkie na raz tylko po trochu no i nie boli mnie jak na początku. Chyba musze o tym poczytać.
Kawy czarnej nie pijam, bo nie przepadam, ale zbożówka mi smakuje.
Fasolki jeszcze trochę mam z własnego ogródka i wszyscy lubimy. Bardzo zdrowa dla nas i dobrze jest jeść właśnie w ciąży. Słodyczy niestety jeść nie powinnyśmy wogóle, bo nic w nich nie ma za wyjątkiem pustych kalorii. Ja jestem szczęściarą w tej materii, bo łasuchem kompletnie nie jestem
Ciastem domowej roboty nie pogardzę, ale też wszysko w granicach rozsądku
Szczerze, to nie wiem czemu ale wydaje mi się, że w tej ciązy przytyję najwięcej. Przy Alku było 9 kg na plusie a przy Marysi 7kg. Przy niej też pracowałam prawie do końca. Poszłam na urlop 3 tyg przed planowaną data porodu a urodziłam po tygodniu Córeczka nie dała mamusi poleniuchować. Prawie zdążyłam ciuszki doprasować do końca;-)