reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Uffffffffffff, nie było mnie kilka dni, okropnie mnie męczą mdłości wieczorami i nie mam na nic siły:-( Czytałam Was b cierpliwie i wszystko doczytałam!

Królowa, poszukam listy zakazanych produktów, wędzone ryby są tam na pewno. Najcięższe zatrucie pokarmowe, jakie przeżyłam, to wędzona ryba właśnie.... Dwa tygodnie umierałam. Odradza się sporo poduktów z uwagi na zagrożenie listerią. Rzadko się zdarza, ale jak się zdarzy... Kobiety w ciąży mają 20-krotnie większe szanse na złapanie tego świństwa, z uwagi na obniżoną odporność. Warto więc powstrzymać się na okres ciąży.

Pozdrawiam
 
reklama
Znalazłam dopiero na stronie American Pregancy Association (Foods to avoid during pregnancy):

Smoked Seafood -Refrigerated, smoked seafood often labeled as lox, nova style, kippered, or jerky should be avoided because it could be contaminated with Listeria. (These are safe to eat when they are in an ingredient in a meal that has been cooked, like a casserole.) This type of fish is often found in the deli section of your grocery store. Canned or shelf-safe smoked seafood is usually OK to eat.
 
Ja mam książkę R. Conway (nabytek jeszcze z pierwszej ciąży) i tam autorka odradza jedzenia takich produktów jak:

- surowe mięsa i wędliny lub mięsa niedogotowane - tatar, szynka parmeńska itp.
- wątróbki - za dużo witaminy A
- dużą ilość ryb morskich - ze względu na możliwość zatrucia rtęcią (to znaczy tygodniowo można 150 g), ale można te słodkowodne i z otwartych mórz i oceanów - np. dorsz atlantycki
- jajka na miękko - salmonella
- niepasteryzowane mleko i jego przetwory plus sery pleśniowe - listeria
Plus w pierwszym trymestrze nie powinno się pić zielonej herbaty oraz naparu z liści malin - bo rozmiękcza szyjkę macicy. Za to ten ostatni można od 36 tyg ciąży, bo ułatwia poród.

Do tego jeszcze wchodzą tak oczywiste rzeczy jak alkohol. Tam gdzie występuje skłonność do alergii radzi odstawić orzeszki ziemne i inne silne alergeny ( ale wg niektórych to nie ma znaczenia).

A ja dziś znowu umieram, czuję się od 3 tyg jakbym chorowała na grypę żołądkową. Jak dłużej nie jem to mnie ssie, jak zjem to mi znów niedobrze i tak w koło Macieju...... czekam na ten 12 tydzień jak na zbawienie
 
Ulkan ja podobnie mam, jak nie jem to mi niedobrze z głodu a jak zjem to z jedzenia :-(
Martuska ćwiczenia mięśni Kegla robiłam całą ciąże i nie uchroniło mnie to przed nacinaniem :-( ale fakt na pewno po porodzie przynoszą efekty, zwłaszcza jak ktoś ma problem z utrzymaniem moczu co często się zdarza właśnie po porodach.
Corazon fajnie, ze urodzinki się udały, a Ty odpoczywaj teraz dużo bo masz już tą imprezę za sobą.
Kociatka a co zjadasz na kolację? Po jedzeniu Cię tak męczy czy tak ogólnie?
Bo mnie cały czas męczy, jak jem czy nie jem.

A co do zakazanych produktów, to macie rację z tymi mięsami, rybami surowymi, jajami tego nie powinno się spożywać.

A czy miałyście zlecone badania na tokso, cyto i rubellę?
Wiem że badanie na tokso jest teraz w standardzie a ta reszta też?
Ja robiłam te badania po poronieniu i przed ciążą z Oliwią, teraz i tak mam zlecone badania z prywatnego gabinetu za które muszę zapłacić więc pewnie sobie zrobię na tokso i cyto dodatkowo, plus testy tarczycowe ojjjj czeka mnie duża inwestycja ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ulkan ja mam podobnie, z tym, że co zjem to biegunka i dochodzą do tego wymioty i mdłości...właśnie walczę z mdłościami bo leki wzięłam...
 
Dzien dobry

Gosiulek, to sa obowiazkowe badania, ktore - zgodnie z rozporzadzeniem - kazdy lekarz prowadzacy ciaze musi zlecic. Bez wzgledu na to, czy sie przechodzilo czy nie

Kania, ja tez sama nie wiem czy jesc czy nie - jak nie jem, to i mdlosci i zgaga, jak jem to czasem jeszcze wieksze mdlosci i zgaga. Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Przynajmniej w nocy mnie nie meczy, jak Ciebie biedaku

Listeria lubi tez siedziec w pasztetach, gotowych krojonych wedlinach i tartych serach. Wszystkich przetworzonych produktach, ktore dlugo leza w lodowce (zwlaszcza lodowce barowej...). Nozki w galarecie tez warto sobie darowac.
Co do ryb morskich, jest lista ryb, ktore absorbuja rtec. Z tych dostepnych w Polsce w zasadzie zadna nie jest niebezpieczna (moze miecznik i makrela krolewska - w Krakowie prawde mowiac nie widzialam) - umiakowanie zaleca sie w spozyciu tunczyka, bo on tez troche chlonie. I tak ponoc morskie ryby lepsze, niz slodkowodne z niepewnych zrodel (zanieczyszczone wody);
Uwielbiam ryby, podczas poprzedniej ciazy mieszkalam za granica i mialam dostep do b wielu gatunkow, zbadalam zatem sprawe dokladnie
 
hejka :-)

ale nas mecza te ciazowe dolegliwosci:dry:mi wczoraj nie podeszly nawet kanapki z drzemem:shocked2:juz nie mam co jesc:-(czuje sie podobnie ulkan.jakby to byla grypa zoladkowa:baffled:
 
Ja wczoraj zjadłam pyszny makaron...ale chyba dziecku nie pasował...leciałam biegiem przez centrum handlowe...
A dzisiaj od rana mnie mdli...niestety muszę jechać z małą do lekarza...a miałam ochotę leżeć. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała siedzieć długo w kolejce...
 
reklama
Jeśli chodzi o syfy to nic nie można zrobić:crazy: to znaczy nie można używać żadnych maści na pryszcze:no: ja wciąż mam mega problem z tym. z synem było tak samo, ja słyszałam z kolei, że brzydka cera równa się płeć męska (z powodu hormonów).

Słyszałyście o tym, że sex w dniu owulacji to większe prawdopodobieństwo chłopaka, a kilka dni przed - dziewczynki? :tak: Z synem u nas by się sprawdziło, a teraz wg tej teorii powinna być dziewczynka. Ciekawe czy się sprawdzi:-D Chociaż mi naprawdę wszystko jedno, o wiele bardziej stresowałam się płcią w pierwszej ciąży.[/QUOTE]




Syfki wczoraj potraktowałam maseczką z glinki i troche zbladły i przestały bolec... kupiłam też maść brevoxyl. jest bez recptty i naprawde zminejsza pryszcze...

co do płci słyszałam... i mazmoj też dlatego staralismy się na początku dni płodnych...dzień owulacji chyba pominęliśmy ale jak nie to będzie chłopczyk :D
Mąż liczył od zawsze na dziewczynke...ale ma być zdrowe i już

aniulkas u mnie też cera straszna :( Codziennie coś nowego. Z tego co udało mi się wyczytać to możę to być wina progesteronu. A ja jeszcze dodatkowo Luteinę biorę , ech.
Na ostatniej wizycie dowiedziałam się o zakazie wyciągania rąk do góry (mycie okien i takie tam), zakazie jedzenia serków pleśniowych i wstrzymanie się od seksu :( jak to powiedziała Pani doktor "dopóki się trampki nie zawiążą" Wydedukowałam, że to chyba znaczy, że dopóki się ładnie dzidziuś nie zagnieździ? Więc wiąże te trampki cierpliwie i już by się mogły zawiązać :) W czwartek idę na USG - może będzie widać serduszko :tak:

Co do podnoszenia rąk też słyszałam
Okna bede i tak musiała umyć chyba ze mąz mnie wyręczy bo remont na całego w całym mieszkaniu :D


Ja sobie zrobiłam wosk tydzień temu i mam zamiar robić dalej :) ale zapytam gin co o tym myśli. Co do wosku to było tylko o podrażnieniu skóry, nic o skurczach. Jestem do tego przyzwyczajona, nie napinam się przy wyrywaniu ;) Ale nogi golę maszynką, wosk tylko bikini. Kupiłam za to pastę cukrową na allegro więc jak wosk na ciepło zostanie zabroniony to sama będę sobie pastą cukrową depilować ;)

cera u mnie też gówniana, stosuję jakieś wysuszające maści punktowe ale antybiotyków nie można chyba :(

Corazon, wszystkiego najlepszego dla córy :)

Ja równiez golę nogi maszynką bo szybciej mi to idzie niż woskiem :D a wosk też czesciej do bikini, chyba ze na szybko potrzebuje to maszynką :D

Maści na krosty nie można ze sterydami...
brevoxyl czytałam ze można...ewentualnie maść cynkowa...maseczka z glinka...
 
Ostatnia edycja:
Do góry