reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

A takich cudów techniki to już w ogóle Zobacz załącznik 579708

o wlasnie o takie wozki mi chodzi
Myslalam ze to wszedzie jest dlatego napisalam tak ogolnie:baffled:
U nas pisze ze one sa do 9kg i nie wiem teraz czy wkladac go czy dac sobie spokuj i korzstac z wozkow jak w twoim pierwszym poscie:confused:

Kania najlepsze zyczenia lda meza :) Trzymam kciuki za brak powiklan po szczepieniu Co do jezyka to moj Ethan jak sie smieje to zawsze go wytyka:-D
Truskafffka ale elaborat byl:-D:-D Dzis jak wkladalam Ethana do Maxi Cosi to calkiem serio nie wiem jak on sie ma tam zmiesicc w kurteczce:szok::szok: On juz ma tam ciasno a jak dojedzie kurtka to chyba poza ten fotelik:-D Kurcze jeszcze troche urosnie i mu glowa bedzie wystawala:szok: Ma tam moze jakies 3cm:cool:
Basiatoja wszytsko to kewstia organizacji;-)


Dziewczyny pojechaly wiec jeszcze korzstam z chilki by cos napisac
Dzis to przesadzilam, zjadlam 4 kawalki ciasta:baffled:
Jutro na 10 jestem umowiona z kumpela na kawke wiec znow zgrzesze:baffled:
 
reklama
[FONT=Arial, sans-serif]Kania Danny wzrost ma po mamie (187cm) i tacie(192) to i ważyć dwa deko nie może ;-)
Co do badania to jestem strasznie zła :wściekła/y: najpierw mi dr sprawdzał mega długo wszystko i powiedział, że to chyba było nic groźnego bo on nic nie widzi... Już się ucieszyłam... a on żebym mu poprzednie opisy pokazała bo może mi to sprefabrykowali... zbaraniałam :confused: no ale jeszcze nerki mi zbadał i mówi, że wszystko ok. Równe ładne bez złogów... i już wiedziałam, że mam z konowałem odczynienia bo ja od urodzenia mam nie równe nerki ale to niczemu nie przeszkadzało... pokazałam mu poprzednie zdjęcia a On na to, że no faktycznie jest, że nikt nic nie sfabrykował i zaczął znów badać i znalazł... zwalił to na kark otłuszczenia wątroby:surprised: tego nigdy nie miałam... zrobił zdjęcie i opis dał mi wynik... ja wychodzę i czytam, a tam moje dane ale o guzie/torbieli nic... no to wróciłam i pytam dlaczego tego nie ma w opisie On mi na to,że jest w pierwszym zdaniu no to mu pokazałam co trzymam w ręce... okazało się że faktycznie moje dane ale opis innego pacjenta...
Pozostawię to bez komentarza i pójdę po kolejne skierowanie do innego dr...
Jedno mi pocieszające powiedział,że to coś nie urosło od września... ale już sama nie wiem co myśleć...
Poczekam na drugą opinię...
Co do depresji na pewno przedłuży te co mam i albo dołoży coś jeszcze albo zmieni na razie zażywam to co mam i grzecznie czekam na poniedziałek a jak się zdenerwuje to pójdę wcześniej...
Co do Filii jutro mam spotkanie z Panią kierownik zobaczymy co powie... chyba sobie przed spotkaniem wezmę coś na uspokojenie bo mnie paranoja tego systemu potrafi często z nerwów wyprowadzić a te są złym doradcą...
Wujcio ma żonę jest z nim cały czas do tego dostaje tlen żeby mu się lepiej oddychało... ma jakieś dwa lekarstwa przepisane i jutro mają dzwonić do onkologa co dalej... dziś nie wytrzymałam i znów do nich dzwoniłam... Z ciocią już lepiej, wczoraj kuzynka (jej córka nie ta chora) zabrała ją do lekarza na SOR dostała na uspokojenie i dziś już można było z nią normalnie rozmawiać... co do usług medycznych to mamy tu odczynienia z tradycyjną spychoterapia nikt niczego nie chce się podjąć :surprised: Przepraszam, że tak napisze ale z perspektywy lekarze zachowują się tak jakby najlepiej jakby dokonał żywota w domu... przeraża mnie ta Polska rzeczywistość :surprised::surprised::surprised::surprised::surprised::surprised:

Zabka253 biedny ten Arturek dobrze że już lepiej :* I co z Babcią wiesz już coś? Niech wraca do zdrowia a przesikaniem się nie przejmuj są w życiu gorsze nieszczęścia... wiadomo my matki mamy wyrzuty sumienia na szczęście nasze pociechy nie będą tego pamiętać... nam się ostatnio zdarza to w nocy notorycznie chyba będę musiała większe pieluchy na noce kupić [/FONT]
:-( bo mały dużo pije czasem w nocy zwłaszcza jak go Platon(pies) szczekaniem na sąsiadów obudzi w nocy... a tak a propos to ciekawe, że w dzień go to nie budzi tylko w nocy[FONT=Arial, sans-serif]
Ewciulek2426 no właśnie o to chodzi, że ja na swoją najbliższą rodzinę nie mogę liczyć :smutny: co do reszty to dziewczyny już większą część znają i wybacz zapewne rozkleiłabym się gdybym to pisała po raz kolejny ale domyślam się jak się czułaś bo mnie całe życie uśmiech z twarzy nie schodził choć bywało ciężko, aż tu nagle jeden wieczór właściwie noc i wszystko się posypało i tak się ciągnie do teraz... Znajomi mówią że mnie nie poznają, że już nie ma dawnej Olki, że teraz to tylko mój cień i tak się często czuje choć dla dzieci staram się uśmiechać i nie dać po sobie nic poznać mają przecież prawo do szczęśliwego dzieciństwa... tylko czasem Darka nakrywa mnie jak płacze w poduszkę wtedy udaję że oglądałam jakiś łzawy film ale jest mądra i wiem, że choć mi nie mówi to nie kupuje tego kitu... dla mnie jedyną kotwica tu są moje wspaniałe dzieci i ich uśmiechy

Zuzkon kochana jak ja Cię dobrze rozumiem- Tule mocno ;-) Dobrze znam to uczucie jak się znajomi odwracają i to Ci których większą część życia uważałaś za przyjaciół...:-(i dłuuugo by pisać ale pamiętaj jesteśmy tu razem i trzeba się wspierać :nerd: co do depresji jak wcześniej pisałam ja też pod kontrolą bo już nie chcę tego przerabiać nigdy więcej w tak intensywnym stanie!

Co do gotowania nastawiam wodę z kranu (nie kombinuje choć różne są opinie) kawałek mięsa ok 20-30dkg (skrzydełka , filety, wołowinka, nóżki, żołądeczki etc. co mi do głowy w sklepie przyjdzie) obgotowuje, zbieram szumy, na małym ogniu zostawiam i wtedy co mi przyjdzie do głowy ale np: obieram i kroje na kawałki marchewkę 3-4szt, ziemniaki 3-4, pietruszkę 2-3, kawałeczek selerka, bardzo małą ilość kapustki, cebule 1-2, to gotuje na małym ogniu (wody tyle żeby przykryć warzywa...nie daję soli tylko odrobinę pieprzu i 1/4 kostki warzywnej a w tym już jest sól :confused: ale co zrobię...
to ląduje w mikserze na wysokie obroty na minutkę do dwóch i już do słoiczków i do buźki Dannego :biggrin2: Ja karmię łyżeczkami tommy tipe lub hippa inne nie bardzo mu podchodzą daje albo ze słoiczka a jak jesteśmy w domku to trzymam na miseczce a on w foteliku lub bujaczku bo jeszcze nie siedzi za dobrze i łatwiej go opanować
Asinka gratulacje dla Ninki[/FONT]:-D gdzie nam do tego
[FONT=Arial, sans-serif]Betina79 ja też miałam tremę przed pierwszą zupką ale jakoś poszło [/FONT];-)

Ewciulek2426 idź i baw się dobrze i zaufaj babci ;-) a przy okazji jeden taniec za mnie bo mnie też się marzy potupać nóżką a nie ma jak :-(
Danny dostaje piętkę z chleba, chrupki kukurydziane i czasem biszkopty;-) i bardzo mu to smakuje :happy2:
Agula :) gratuluje samozaparcia z piersią i współczuję tych nie przespanych nocy... ja daję Dannemu mięsko bo tak mu bardziej smakuje a w słoiczkach też już jadł i nic mu nie było zatem rozszerzam dietkę ;-) Mały spi od samego początku mi na brzuchu dopiero teraz zaczyna zmieniać pozycję... mnie lekarka powiedziała, ż eto zdrowo to może nie siłuj się z nim zwłaszcza jeśli już sam podnosi mocno główkę to troszkę odetchniesz od tej walki. Zazdroszczę, że już po chrzcinkach ;-)
trzymam kciuki za Adaśka na pewno sobie super poradzi :-D

Truskafffka buziol dla Melkiwielki
Anka bez nerw te wózki podobno do 12kg Darcia miała też ponad 9kg i jeszcze jeździła ;-) i mam nadzieję, że wieczór udany

Trytytka zazdroszczę tego rowerku ja na 100% będę oszczędzać żeby móc sobie na 35urodinki (ja też marcóweczka jestem) kupić razem z fotelikiem dla młodego bo mnie Darka męczy o to jeżdżenie a uwielbiam takie wypady - jedzenie picie i wiatr we włosach (tych co to z pod kasku wychodzą) i frajda za free a jaka zdrowa :happy2: za to współczuję, że ten czas tak szybko mija na pewno ciężko Ci z tą myślą o rozłące z dzidzią...
Anka troszkę poszperałam specjalnie dla Deizzi bo sama wiem jak mnie czasem coś nurtuje to odpuścić nie mogę i proszę służę pomocą w opisie:
Deizzi to chodzi o wózki z taką nakładką:
Witamy w świecie Wanzl! w Polsce jeszcze mało popularne i rzadko bywają ale już są od dawna u Anki zapewne jak u mojej mamy w Wiedniu to już norma
a Anka zapytam jutro mamy bo ojczym siedzi w tych wózkach będzie wiedział na 100% ;-)
Co do Twojej koleżanki i komplementu a nie mówiłam jak zdjęcia Tw zobaczyłam miałam podobną reakcję "co za laska";-)

Kania Sto lat dla męża ;-)

ufff produkowałam tego posta od wczoraj a to dla tego, że mi ojciec Darci podniósł ciśnienie tak, że myślałam że zejdę.
Zgodził się przed jej wyjazdem, że zakupi książki dla niej a ja we wrześniu do kupie językowe... no to odfajkowałam i o podręcznikach nie myślałam... a tu się okazuje, że nie kupi... no to zrobiła się afera straszna bo przecież szkoła tuż tuż a ja milionerka nie jestem ech... szlag mnie trafia czasem z tą jego nieodpowiedzialnością... ale koniec końców dziś ustaliliśmy, że w piątek zakupi i przyśle... jakby nie mógł w księgarni net zakupić żeby do niej przyszły :baffled:

Dziś mieliśmy być na rehabilitacji a ja później u kierownik Fili ale po aferze książkowej i rozmowie z moja matką przez skypa do 0330 rano ledwo żyłam... oczy zapuchnięte od płaczu jak otwierałam to miałam wrażenie, że piasek mam... i nic nie miałam siły robić...
Na szczęście DARKA WRÓCIŁA i już jest lepiej ze mną bo się musiałam przed nią ogarnąć...
Brat za to z powrotu siostry prze szczęśliwy czego efekt widać na filmiku zaraz wrzucę link do tematu...
Zapowiada się trudna końcówka tygodnia bo przyjeżdża moja mama:confused: i boję się, że znów będą kłótnie tym bardziej, że Sądny dzień coraz bliżej to na pewno nie unikniemy tego tematu :baffled:
Jutro muszę się zebrać z małym na rehabilitację ale już będzie łatwiej bo Darka w domu to zawsze łatwiej mi się spionować i trzymać "w kupie"
A zapomniałam pytałyście o te ćwiczenia stymulujące obroty siadanie etc. Nasza rehabilitantka powiedziała,że wystarczy wpisać w Youtube: NDT-Bobath i np.obroty, zmiana pozycji lub stymulacja. Jest tego dużo zatem na pewno znajdziecie coś dla siebie :-)
Trzymajcie się kobietki i widzę, że muszę zacząć wpadać tu codziennie bo czasem postów tyle, że znów mnie prawie 0200 złapała...
Idę gonić córę do spania, bo niedługo rok szkolny i trzeba by się przestawić na wstawanie rano tym bardziej, że pierwsza lekcja jest o 0730 a nie jak w podstawówce 0800 :szok:
 
Bry.
Anka moja przy uśmiechach też, ale generalnie ostatnio często język wysuwa na wierzch, dopytam dziś dr czy to normalne. 4 kawałki ciasta przy takie figurze to pikuś :-) Grzesz, grzesz :-)
Lliluu dziękuję :-) Wysoki będzie Daniel a córcia też wysoka? faktycznie trafiłaś na jakiegoś niedoświadczonego doktorka, brak słów. Faktycznie psychologia w naszym państwie to norma, każdy na każdego coś spycha by uniknąć odpowiedzialności w razie "w". Te usługi opiekuńcze to chyba się wujkowi należą, a co do Mopsu, to instytucja powołana do pomagania a robi wszystko by to pomaganie utrudnić ludziom, byle jak najmniejszym kosztem :-( :-( :-( No mam nadzieję, że eks wywiąże się z obietnicy i córce książki zakupi. Trzymam kciuki by pobyt mamy nie był dla Ciebie stresujący i byście mogły pogadać od serca.
Basiatoja wpadaj częściej i pisz co u Was :-)
Kiniusia mam pytanie o to tsh, wiadomo już coś? To skierowanie na badanie dostałaś z jakiejś przyczyny czy tak profilaktycznie?
Nocka znów do d...więc pozostaje mi tylko skorzystać z drzemki popołudniowej Gabi.
Zobaczymy jak będzie po szczepieniu i ciekawa jestem ile już moja panna sobie waży :-)
Miłego dzionka.

Edit. Szczepienie nie jest nam pisane i dziś, dziś szczepią dzieci powyżej 5 roku życia...
 
Ostatnia edycja:
Anka Piotruś też od małego bez problemu głowę zmieniał ale po zaleceniach lekarza i dla własnego spokoju do końca 3 miesiąca na brzuszku starałam się mieć go w zasięgu wzroku.
trytytka na ząbkowanie ja polecam dentinox i dziewczyny też chyba polecały
asinka no jej późno zęby wychodzą. Pierwszy wyszedł jak kończyła 11 m-cy i teraz dopiero czwórki skończyły i już trójki atakują. masakra poprostu. A z mówieniem dalej kiepsko - tylko pojedyncze słowa. Ale lekarz mówi, że jak rozumie to jest wszystko ok więc staram się nie przejmować;) A buntu współczuję... I zazdroszczę apetytu... Wiki jakby zjadła pół naleśnika to by był sukces...
Byliśmy u lekarza. Piotruś ma anemię. Hemoglobina niby jeszcze na granicy normy ale poziom żelaza i ferrytyny bardzo poniżej więc dostał żelazo, kwas foliowy, wit. b6 i wit. c do podawania... więc dzisiaj zaczynamy zabawę... Coś te moje dzieci mają problemy z żelazem:( A ja o dziwo jak normalnie mam tak w odkąd zaszłam w pierwszą ciążę to wyniki mam dobre jak nigdy... ale lekarz Piotrusia kazał i mi pójść do lekarza pierwszego kontaktu i się przebadać...
 
sory że tak długo mnie nie było, zawsze coś.
jeśli chodzi o gluten to my po 2 tygodniach mamy odstawić bo śluz w kupce był.
wczoraj pierwsze szczepienie Filip zniósł bardzo dobrze :)
A teraz się szykujemy na ostatnie usg bioderek
 
Kania
z okazji urodzin męża robicie jakąś imprezkę??
U nas też pogoda raczej kijowa,ale chodzę z małą na spacery bo marudna w domu strasznie...
liluu na szczęście co nas nie zabije to nas wzmocni, mamy dzieciaczki i dla nich musimy się ogarnąć i nie pokazywać swego stanu , one wszystko wyczuwają , a zależy nam przecież by miały jak najlepsze dzieciństwo i mamusia kojarzyłą im się z oaza spokoju i bezpieczeństwa i co najważniejsze uśmiechu........ja to wszystko wiem ,ale nie zawsze jest łatwo....
Taniec zatańczę dla Ciebie i za Ciebie, życie jest przewrotne , może niedługo i Ty będziesz miała okazję i możliwość by zaszaleć, choć narazie wydaje Ci się to nierealne
basieniak jak włączysz kuracje lekową Piotrusiowi to napewno wszystko szybko się wyrówna także głowka do góry :)

Patrycja ja się zastanawiam . bo moja dotąd nie miała problmu z kupką rano zawsze robiła, a od wczoraj zrobiła sucha i zieloną , dziś jeszcze nie , no , ale to może nie od glutenu...zobaczymy
 
Hejka!!
Poczytałam Was, ale jestem nieprzytomna i nic do mnie nie dociera :dry::dry::dry: Mała się budzi koło 3 i się wierci, za chwilę zasypia i potem o 5 na jedzenie, a o 7 wstaje Tymek i koniec spania :-( Może kiedyś się wyśpię :-p A wczoraj skończyło się na tym, że Tymek zjadł 4 :)szok:) naleśniki, tyle co ja zjadłam. Ma spust chłopak, po 4 wołał, że chce jeszcze "placucha" :-D:-D Masakra!! Ninka właśnie śpi, pewnie odsypia nockę, a Tymcio goni z bajkami i "męczy" mnie żeby Mu opowiadać :-DCo do fotelika, to my wymieniamy teraz. Właśnie czekamy na niego. Wymieniamy z racji tego, że często jeździmy, a w foteliku nie mamy wkładki i ona cała pogięta tam leży. A po drugie chyba będę sprzedawać wózek z fotelikiem...
 
wpadam ale napisze na szybko co u nas. Artkowi goraczka przeszla ale ma rozwolnienie i sadzi w pieluche co chwile:(przed chwila zrobil kleksa pelnego sluzu. jesc tez nie chce ale za to pije duzo. babcia w szpitalu i kiepsko z nia. mam nadzieje ze jej przejdzie.
 
reklama
hejka :)

Kania krostki jeszcze są, ale mam wrażenie że bardziej suche..
spokojnego dnia z dziewczynkami ;)

Lilu hehe to nieźle, ja przy Tobie wyglądałabym jak przy moim D.. znaczy się..śmiesznie :-D
bo ja kurdupel 156cm, D właśnie 187cm ;)
powodzenia w misji MOPS i MAMA...trzymaj się

Basieniak powodzenia z lekami, synek kumpeli też ma taki zestaw..
a w ogóle to pediatra zalecił badanie krwi?
mała była tylko w szpitalu badana..i teraz nie wiem, czy się upomnieć o skierowanie na badania?

Patrycja :) fajnie że jesteś
buziak dla dzielnego Filipa :*

Ewciulek małej przejdzie marudzenie jak zęby się do końca przebiją, póki co..niech moc będzie z tobą ;)

Asinka hehe niezły głodomór :-D:-) mnie czasem młody wykańcza ciągłym..."głodny jestem" w przedszkolu zjada wszystko-śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, zazwyczaj z dokładkami :p potem w domu obiad, po obiedzie podwieczorek, kolację..nie wiem gdzie On to mieści:-p
na pocieszenie dodam że Melka też czasem się właśnie w okolicach 3ej kręci, wierci.. i u nas też ok. 5/6ej jedzenie, tyle że śpimy nieco dłużej, bo D obrabia rano Matika z przedszkolem, a my śpimy

żabka trzymam kciuki za babcię

i zdrówka dla Arturka. Wysypało Go przy tej trzydniówce ? oby biegunka przeszła, podawaj mu często pić, w małych ilościach.
 
Do góry