Cześć dziewczyny gratuluję sobie i tym, które czekały do dziś,żeby być z maluszkiem dłużej. Udało się.
A teraz trzeba wypędzać maluchy z brzucha!!! U nas cisza...Ale oby zechciał sam wyjść. Szczebiotka mówiła, że żadne sposoby nie przyspieszą, jak dzidzia nie chce, no cóż- ale parę sposobów jest nawet przyjemnych i nie mam tu na myśli chodzenia po schodach, ani spacerów...
Ewelinko ja też się martwię, że maluch będzie duży, w skończonym 37 tyg, miał 3000 g, a teraz już prawie 3 tyg, więcej i myślę ile on mógł przytyć...
Basiatoja mam nadzieję, że wszystko dobrze.Powodzenia.
Asinka85 trzymam kciuki, za dzieciaki!
nimitii żeby wszystko było jak najprędzej dobrze, trzymajcie się dzielnie
Herbata fajnie, że masz takie nastawienie do porodu, jak czytam takie coś to podnoszę się na duchu.
Deizzi dziękuję, że nas ładnie jeszcze zapakowane wypisałaś
Zuzkon trzymam kciuki za egzamin!
Ja usiłuje się dostać dziś na jakąś wizytę, od kiedy wyszłam ze szpitala 4 marca nikt mnie nie badał i nie wiem co tam słychać, a trzeba sprawdzić łożysko itd.. Obym się dodzwoniła, bo jak na razie od rana nie umiem złapać mojej lekarki i się stresuję. Najpierw wszyscy straszyli, że lada dzień urodzę to sobie spokojnie czekałam, no ale teraz sobie myślę, że trzeba skontrolować co i jak no nie?
A teraz trzeba wypędzać maluchy z brzucha!!! U nas cisza...Ale oby zechciał sam wyjść. Szczebiotka mówiła, że żadne sposoby nie przyspieszą, jak dzidzia nie chce, no cóż- ale parę sposobów jest nawet przyjemnych i nie mam tu na myśli chodzenia po schodach, ani spacerów...
Ewelinko ja też się martwię, że maluch będzie duży, w skończonym 37 tyg, miał 3000 g, a teraz już prawie 3 tyg, więcej i myślę ile on mógł przytyć...
Basiatoja mam nadzieję, że wszystko dobrze.Powodzenia.
Asinka85 trzymam kciuki, za dzieciaki!
nimitii żeby wszystko było jak najprędzej dobrze, trzymajcie się dzielnie
Herbata fajnie, że masz takie nastawienie do porodu, jak czytam takie coś to podnoszę się na duchu.
Deizzi dziękuję, że nas ładnie jeszcze zapakowane wypisałaś
Zuzkon trzymam kciuki za egzamin!
Ja usiłuje się dostać dziś na jakąś wizytę, od kiedy wyszłam ze szpitala 4 marca nikt mnie nie badał i nie wiem co tam słychać, a trzeba sprawdzić łożysko itd.. Obym się dodzwoniła, bo jak na razie od rana nie umiem złapać mojej lekarki i się stresuję. Najpierw wszyscy straszyli, że lada dzień urodzę to sobie spokojnie czekałam, no ale teraz sobie myślę, że trzeba skontrolować co i jak no nie?
Ostatnia edycja: