reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Hej.
U mnie dzis na ktg znowu wyszly skurcze ale nieregularne wiec czekamy nadal. W nocy cos nie moglam spac, czesto sie budzilam i sprawdzalam czy mi wody nie odchodza bo mi bylo jakos tak wilgotnie, ale raczej to tylko pot albo mala mi tak pecherz gniotla. Za to teraz jestem ledwo zywa i w dodatku jeszcze szaro za oknem i pada deszcz :-(

Anka hot-doga z orlena to i ja bym chetnie zjadla ale nie ma mi kto przywiezc :-( jak dotrwam do jutra to mezusia poprosze zeby mi kupil po drodze jak bedzie wracal z pracy :-) Za to naszla mnie ochota na jajko na miekko wiec chyba sobie zrobie. Obiadek mam z wczoraj ale teraz bardziej mam ochote na to jajko niz na obiad :-)
 
reklama
Kania78, patula86
oddychałam głeboko ale mocno i tak odczuwałam ból. Rano miałam jeszcze skurcze, ogólnie tam na dole sucho,dopiero ok 9 duża ilośc sluzu.Byłam po wyniki paciorkowca w szpitali i stwierdziałam ze dla uspokojenia się pojdę na izbe przyjęć. Zrobili mi KTG ale skurcze nimimalne były. Pózniej czekałam aż lekarz mnie zbada.
Po zbadaniu stwierdził rozwarcie szyjki na jeden luźny palec.
P
owiedział że w tej chwili nie ma miejsca i potrzeby zostawiana mnie w szpitalu. A ta duża ilosc sluzu to pewnie czop, kolor miał jak żel do usg taki zielonkawy... Zapytal tylko czy mam daleko do domu. Ok 20 min. Powiedzial ze dziś wieczorem albo w nocy i tak tu przyjade wiec nie ma potrzeby teraz zostawać ale zalecił wrazie co w dniu jutrzejszym zrobic ktg... NIe wiem czy mnie ta wizyta uspokoila, chyba tylko bardziej zdenrwowało ze jest coraz bliżej, ale z drugiej wiem ze moge się spodziewać porodu na już...
Wróciłam do domu i brzuch się znów napina. Siedze i odpoczywam...Zaraz sprawdze czy mam wszytsko spakowane do szpitala...
 
Hej :-)

GRATULACJE dla mamusiek, które w ostatnim czasie się rozpakowały.
Poczytałam co u Was, ale ciężko odpisać każdej z osobna :-( mąż ostatnio ma sporo wolnego, więc staramy się ten czas wykorzystać na wspólne leniuchowanie, spacerki itp. dlatego tak się ostatnio mało udzielam. Trzeba się sobą nacieszyć póki jesteśmy sami :-)

anka26,07 fajnego masz kolegę :-) prawdziwy kumpel!
basiatoja myślałam, że u Ciebie coś się niebawem ruszy....a Ty piszesz, że czujesz się lepiej.... :-) ciąża jest nieprzewidywalna.
kania78 super, że córcia robi dużo kupek....gorzej gdyby to wszystko w jelitkach "siedziało" i miał ją brzuszek boleć :-)
asinka85 życzę , aby poród się szybko zaczął! Córcia faktycznie spora, ale z pewnością sobie poradzisz :-) poinformuj nas szybciutko jak urodzisz.....my tu tylko czekamy na takie informacje, że już kolejna mamuśka tuli swojego bąbelka :-)
aleksp oby to nie był fałszywy alarm! Życzę szybkiego rozwiązania i zdrowego dzidziusia...napisz jak będziesz mogła co i jak u Was :-)
aniulkas może to oznaki zbliżającego się porodu?
nimitii bidulko wytrzymaj jeszcze troszkę.....wyobrażam sobie jakie to czekanie jest wkurzające :-( ale powtarzaj sobie, że już bliżej niż dalej!
banankowa dasz radę! skoro lekarz zadecydował, że bezpieczniej będzie mieć Was na oku to chwała mu za to, że nie bagatelizuje niektórych problemów....życzę, żebyś szybko wróciła do Michałka :-)
królowa ja też nie miałam ktg i mieć nie będę...... :crazy: :-(

8 marca piękna data, więc już z góry zazdroszczę tym, które się jutro rozpakują! :tak: Oby jak najwięcej "prezentów" przyszło na świat w dniu jutrzejszym :-)
 
Cześć kobietki:-) Napisałam wcześniej pięknego posta i odeszłam na chwilkę od kompa, a mój synek mi w tym czasie wyłączył bo zaczął grać:crazy: Przede wszystkim dziękuję za gratulacje i kciuki, a Tobie Deizzi za przekazanie informacji na forum :-) My z Wiktorią od wczoraj w domu, przystosowujemy się do nowych warunków i jak na razie nie jest źle, poza tym że mam poranione brodawki, bo mała się za płytko łapie:-( Ale pracujemy nad tym i jest już coraz lepiej ;-) Daniel zachwycony siostrą, przytula i całuje non stop, czesze jej włoski :-)Normalnie brat na medal. Poród miałam szybki bo tylko 4 godziny, ale za to bolesny jak cholera, ale najlepsze jest to że na zapisie na ktg mało co wychodziło :szok: może przez to że wszystko szło od krzyża, sama nie wiem ale wszyscy byli zdziwieni. Dzięki super położonej obyło się bez nacinania krocza i bez konsekwencji dla małej, bo była owinięta pępowiną i podczas partych traciła tętno. Położona ułożyła mnie w kosmicznej i niewygodnej pozycji, ale podziałało :-) Zresztą poród opiszę w odpowiednim wątku ;-) Super, że już tyle dzieciaczków się urodziło, wszystkim życzę zdrowia, mamusiom szybkiego powrotu do formy i oczywiście trzymam kciuki za kolejne maleństwa, które już niedługo się pojawią. Ogarnę się z małą troszkę i nadrobię was na forum, a na razie zmykam coś zjeść i odpocząć, zanim Wiktoria się obudzi na karmienie. Miłego dnia dziewczyny:-)
 
Kaniu78 tak jak się da to czekam, bo opcja rocznego pobytu na macierzyńskim byłaby dla nas super, bo nie ma mi kto być z dzieckiem, babcie i dziadkowie pracują jeszcze ho ho, no ale zobaczymy co Kacper chce:)
Gołąbki, oczywiście w sosie pomidorowym?
daga90 zaspokojona jajkiem?:D
aniulkas ja też mam powiedzmy zwiększoną ilość śluzu i powiedz mi drogą dedukcji, ten czop to nie musi być czopem? To może przybierać postać śluzu właśnie??Sprawdź sobie rzeczy do szpitala,dokumenty najważniejsze picie i papier toaletowy. I spokojnie odpoczywaj, nie denerwuj się, pomyśl sobie, że najwyżej szybciej do dzidziusia :)
Mi też się brzuch napina, ale powiem Ci mi się tak już dzieje od dłuższego czasu i się przyzwyczaiłam.
Ewelinko oczywiście nacieszcie się, my też wylegujemy godzinami na kanapie, bo potem to już kto wie kiedy nam się przyjdzie tak beztrosko położyć :D
roksa nie wiem czy miałam okazję gratulować- gratuluję :) fajnie, że bez nacinania, też bym tak pragnęła...:(
 
patula mi tez sie napina brzuch od dłuższego czasu,ale w nocy to ni bylo zwykłe napinanie... był naprawde przerażający ból, a ten slub jak wypadł ranot ak do tej pory sucho... lekarz powiedzial ze ten czop mógl wypadac powoli a teraz wypadła wieksza czesc...stad te bole i rozwarcie...
 
Deizzi moja też ma pupcię wrażliwą, i z kupą spać nie będzie, jeść też nie bardzo chyba że już taka głodna że połyka swoje piąstki.
Basiatoja 8 czy 18 ty, najważniejsze by wszystko szczęśliwie się zakończyło :-) U mnie dziś gołąbki, ale oczywiście nie przeze mnie robione :-)
Asinka trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, być może już dziś :-)
Patula Ty też czekasz do 18-tego? Współczuję bólu głowy z powodów niezależnych od Ciebie.

Mój jak ma tylko mokro to już wrzeszczy... Mały dzisiaj praktycznie na mnie wisi... bo je malusio (bo mało jest) i przysypia i tak w kółko co 10-15 minut przystawianie, mam nadzieję że w końcu się ruszy ta laktacja...

Kania78, patula86
oddychałam głeboko ale mocno i tak odczuwałam ból. Rano miałam jeszcze skurcze, ogólnie tam na dole sucho,dopiero ok 9 duża ilośc sluzu.Byłam po wyniki paciorkowca w szpitali i stwierdziałam ze dla uspokojenia się pojdę na izbe przyjęć. Zrobili mi KTG ale skurcze nimimalne były. Pózniej czekałam aż lekarz mnie zbada.
Po zbadaniu stwierdził rozwarcie szyjki na jeden luźny palec.
P
owiedział że w tej chwili nie ma miejsca i potrzeby zostawiana mnie w szpitalu. A ta duża ilosc sluzu to pewnie czop, kolor miał jak żel do usg taki zielonkawy... Zapytal tylko czy mam daleko do domu. Ok 20 min. Powiedzial ze dziś wieczorem albo w nocy i tak tu przyjade wiec nie ma potrzeby teraz zostawać ale zalecił wrazie co w dniu jutrzejszym zrobic ktg... NIe wiem czy mnie ta wizyta uspokoila, chyba tylko bardziej zdenrwowało ze jest coraz bliżej, ale z drugiej wiem ze moge się spodziewać porodu na już...
Wróciłam do domu i brzuch się znów napina. Siedze i odpoczywam...Zaraz sprawdze czy mam wszytsko spakowane do szpitala...

Dobra diagnoza :) Trzymam kciuki :) Już bardzo blisko końca :)
 
Ufff, w końcu udało mi się usiąść :happy2:.
Miałam tak dobrą i przespaną nockę (wstawałam tylko 2 razy!!!:szok: - mało wczoraj piłam...), że po śniadanku wzięłam się za robotę. Zupka pomidorowa już gotowa, dwa prania się suszą, ostatnie rzeczy dla Młodej poprasowane, teraz jeszcze koszule ślubnego, które mu obiecałam poprasować przed porodem.. Ale nie wiem, czy nie przełożę tego na jutro, bo padam z nóg (choć ostatnio prasuję na siedząco) i jakoś dziwnie mnie mdli...:baffled:
Herbata, na szczęście przeszło. Choć po dzisiejszych wojażach już się boję co będzie wieczorem:nerd:. Sporo słyszałam o tych słynnych krzyżowych bólach porodowych, i choć staram się myśleć, że może jednak mnie nie dopadną (podobno szeroka miednica zmniejsza nieco prawdopodobieństwo) to i tak jakoś podskórnie czuję, że będę miała okazję poczuć, co to znaczy..:baffled:
Trytytka, ja bym musiała odsunąć fotel, ale wtedy nie dosięgłabym pedałów moimi krótkimi nóżkami :-D.
Aleksp, Patrycja - czekamy na wieści od Was :-).
Basiatoja, ja się dzisiaj czuję jak nowo narodzona, także nie jesteś sama :-D. Nawet te bóle miednicy nie są tak dokuczliwe jak jeszcze kilka dni temu. Może to właśnie oznaki, że koniec się zbliża?:-D
Kaniu, nie wiem co z wodami, bo nie miałam usg od 33tc. Pytałam wczoraj lekarza, który podpisywał moje KTG, czy potrzebne jest jeszcze usg przed porodem (to był ten sam, któremu tydzień temu tak się podobał mój brzuch:-p), ale stwierdził, że jeśli jest wszystko ok, to nie potrzeba. A na opisie usg mam prawidłową ilość wód... Piję dużo, tak jak zalecił genetyk. W pon wizyta u mojego gina, zapytam co i jak.
Asinka, trzymaj się w tym szpitalu!! To już niedługo:-).
Patula, ten strach to chyba w każdej z nas gdzieś tam podskórnie siedzi... Ważne, by nie spanikować, gdy się zacznie. A w szkole rodzenia kobitka (jest doulą) opowiadała, że w wielu przypadkach kobiety bardzo źle znoszą skurcze przepowiadające, natomiast potem te prawdziwe porodowe jakoś łatwiej przechodzą, organizm się mobilizuje i strach gdzieś znika. Oby to była prawda :tak:.
Aniulkas, z rozwarciem na jeden palec to chyba równie dobrze można i tydzień wytrzymać...albo więcej.. Obserwuj czy skurcze są regularne..
Ewelinka, zazdroszczę tego czasu urlopowego z mężem tylko we dwoje :tak:. Dobry pomysł, by się sobą nacieszyć, potem na pewno będzie Wam tego brakować.
Roksaa, super że jesteście już w domu i że poród tak szybki.
 
patula oj chcialo mi sie tego jajka :-):-)

Dziewczyny czy macie moze jakis sprawdzony sposob/preparat na rozstepy juz powstale? Ja mam okropne na posladkach takie mocno czerwone. Wyglada to jakbym miala tylek pociety zyletka az moja gin stwierdzila ze tak dziwnie mi wyszly tylko na posladkach bo nigdzie indziej takich nie mam, no tylko 2 takie malutkie na prawym udzie i pare na piersiach ale te na piersiach wyszly mi na samym poczatku ciazy i odrazu byly blade, a te na posladkach sa calkiem inne. Smaruje oliwka podczas przysznica i balsamami do ciala ale nadal takie czerwone sa
 
reklama
patula oj chcialo mi sie tego jajka :-):-)

Dziewczyny czy macie moze jakis sprawdzony sposob/preparat na rozstepy juz powstale? Ja mam okropne na posladkach takie mocno czerwone. Wyglada to jakbym miala tylek pociety zyletka az moja gin stwierdzila ze tak dziwnie mi wyszly tylko na posladkach bo nigdzie indziej takich nie mam, no tylko 2 takie malutkie na prawym udzie i pare na piersiach ale te na piersiach wyszly mi na samym poczatku ciazy i odrazu byly blade, a te na posladkach sa calkiem inne. Smaruje oliwka podczas przysznica i balsamami do ciala ale nadal takie czerwone sa
Daga, masuj te rozstępy dopóki są czerwone. Ugniataj skórę, podszczypuj, koniecznie z oliwką. Ok. 4-5 minut dziennie. One raczej nie znikną, ale mogą wkrótce zrobić się jasne i dzięki masażowi trochę mniejsze.. Ten masaż polecała fizjoterapeutka w mojej szkole rodzenia, opowiadała o rozstępach przy okazji tematu o masażu blizny po cc.
Są też różne specyfiki na rozstępy i blizny, ale to już chyba po porodzie...
 
Do góry