reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Witam!!
Dopiero dotarłam do domu od rana. Pojechaliśmy załatwiać do szpitala ksero mojej grupy krwi. Poszłam jeszcze na ktg, skurczy brak. Trafiłam na badanie do lekarza i...dostałam skierowanie na patalogię ciąży na obserwację z racji nadciśnienia, cukrzycy i paciorkowca :-( także jutro mam się stawić na oddziale. Mam nadzieję, że do końca tyg.mnie wypuszczą, bo nie mam zamiaru jeszcze rodzić.
Poczytam co u Was.
 
reklama
Kania78 dziękuję, daję rade :-) mam totalnego lenia i najchętniej bym leżała cały dzień w łóżku.....za bardzo do serca wzięłam sobie to, że muszę się oszczędzać :-D i teraz nie wiem jak się ogarnąć. Kamień spadł mi z serca, gdy ujrzałam na suwaczku 37 tc i teraz tylko cierpliwie czekam kiedy Emilka się pojawi na świecie. Mąż ostro twierdzi, że 10 marca.....zobaczymy, czy jego tatusina intuicja się ponownie sprawdzi :-)
Deizzi współczuję ciężkiej sytuacji.....musisz być mega rozdarta wewnętrznie.....nie wiem jak Cię nawet pocieszyć. :-(
Zuzkon dobrze, że możesz liczyć na rodziców.....oby Ci się humorek szybko poprawił! :-)
 
Ostatnia edycja:
Martuśka a Leon miał też częste czkawki w brzuszku?
Agula gratulacje!
Deizzi spacerek z maluszkiem nie mogę się doczekać:) Jeśli chodzi o Twoje rozdwojenie się pomiędzy dziećmi, to nie wiem jak pomóc...ale jestem pewna, że robisz wszystko co w swojej mocy, na początku wszyscy musicie przywyknąć do nowej sytuaacji Antoś też, głowa do góry
iwonas85 bardzo Ci współczuję tych przeżyć, oby już było dobrze
Dzięki Ewelinko widzę, że dzielą nas 3 dni, ciekawe która pierwsza, mi by zależało, żeby po 17 :)
banankowa dziękuję, w domku super, docenia się dopiero jak się nie może w nim być
truskaffko dokładnie zobaczymy, miłego leniuchowania, Słonko dodaje uśmiechu!
asinka85 mam nadzieję,że poobserwują i jeszcze wypuszczą!! trzymam kciuki!
 
dezzi kochana ja bym tak samo zareagowała jak ty -łzami. Mężczyźni nas nie doceniają tak było zawsze. Ale każda podwójna mama wie jak ci ciężko i jak bardzo się starasz. Baa ja wiem choć będę mamą po raz pierwszy. Uszy do góry kochana jesteś dobrą mamą i nie daj sobie wmówić inaczej :* a swoją drogą cudownie śpi Ignaś!

zukon nie daj się ;) fajnie że masz fajną porodówkę to dużo daje. Szczególnie komfort psychiczny. Ja np. boję się że trafie na sale 6 osobową po porodzie

trytytka oj wiem co czujesz ;)

ala Nela jest śliczna i Gabryś też :) fajnie że masz parkę i że malutka jest już po tej stronie świata. Teraz nic tylko własnie czekać na tą lepsza pogodę!

asinka
trzymam za ciebie kciuki żeby było wszystko w porządku! może i to dobrze że będziesz pod okiem specjalistów choć wieże ci że wolałabyś być w domu. Jeszcze raz powodzenia!

A ja nadal zapakowana. Wczoraj co 2 h miałam takie skurcze że sie boje tych prawdziwych ;) :D mama dziś u mnie była umyła mi okna ( nie dała mi umyć ) i dzieki temu nie byłam znów sama. Przynajmniej mam was i mogę do was pisać :)
 
iwonas mam nadzieje ze juz wszystko u dobremu bedzie szlo u was. oby mala przybierala ladnie. a nadal karmisz piersia?

deizzi mysle ze chocbys nie wiem jak sie starala to zawsze drugie dziecko bedzie Cie mialo mniej niz pierwsze. nie ma w tym jednak niczyjej winy, po prostu pierworodni zawsze maja poswiecane wiecej uwagi. nie doluj sie. drugie dziecko bedzie uwazalo to za cos zupelnie naturalnego. a Antos oswoi sie z sytuacja. to juz duzy chlopczyk

witam sie i ja w dwupaku. cos mi jednak nie chce sie rozpakowywac ;-) milo czytac ze tyle z was ma juz swoje dzieciaczki. na mnie tez kiedys przyjdzie kolej :-)
 
Dziewczyny jak Wam zazdroszczę to nie macie pojęcia, że już tulicie maleństwa!! Tylko przyznam się szczerze, że dalej do mnie nie dochodzi, że tak szybko zleciała mi ta ciąża i to już tuż tuż.... Nie wyobrażam sobie tego...

Deizzi nie zazdroszczę też bym pewnie płakała ale na pewno dasz radę pogodzić opiekę nad synkami!!

Iwonas wsółczuje tej patologii:( dobrze, że już w domu jesteście!!

Banankowa ja bym chyba w nocy spać nie mogła (bo i tak się czuje średnio zmęczona a co dopiero po drzemce)

Kania super że wszystko po wizycie dobrze!!!

Martuśka to ma branie to wasze łóżko:) fajnie że wszystko dobrze a jak już imprezki zaliczacie to chyba caałkiem spokojne możemy być o Was:)


Do mnie też to nie dociera że jeszcze "chwile temu" miałam brzuchol a teraz mój brzuchol śpi osobno i ma dwa tygodnie już! A pamiętam jak test robiłam, jak brzuszek był dopiero co zaokrąglony, te wszystkie wizyty u lekarza, USG (tego brakuje) te ruchy, kopniaczki... Ehhh.... Minęło... I nie wróci (miejmy nadzieję) :)

Agula gratulacje:))))

U nas dziś pierwsze werandowanie więc myślę, że w czwartek jak pogoda dopisze idziemy na pierwsze "zwiedzanie" świata:-) Dzis zostałam sama z dzieciakami bo Luka musi do środy jeszcze pracować alenie jest najgorze...właśnie obydwoje sobie słodką spią:-D Co prawda Gabi zazdrosny o Nelę ale ładnie wychodzi mi zachęcanie go do pomocy...cały czas mu tłumaczę i widzę światełko w tunelu...dziś mała dotkneła go rączką odskoczył jak poparzony po czym ją przytulił jak na 2 dzień wspólnego bycia razem chyba nie najgorzej;-)

Już werandowanie zaliczyliście? To mały kroczek do przodu :) Ja bym z chęcią Młodego wyciągnęła po południu na jeszcze jeden spacer ale troszkę się boję że za dużo na raz...

Oby ta temp nie dotyczyła piersi, ściągaj mleko tak żeby ulżyło i pierś była miękka. A co do drugiej kwestii to doskonale Cię rozumie, czuję się tak samo, a czasami nawet gorzej...
Pięknie Wam Ignaś śpi, moja jak zaśnie koło 21 to tak pobudkę ma około 24:00-1:00 i następna nad ranem 4:00-5:00. Waży też bardzo ładnie :-) Fajnie, że już spacerek zaliczacie :-)
Banankowa spokojnej drzemki :-)
Natalia przynajmniej masz jeszcze czas skończyć pracę, zanim się rozpakujesz.
Szczebiotka a co u Was??? Nadal męczą Cię te skurcze?
Kociatka mam nadzieję że u Was wszystko dobrze i Julek pospać daje :-)
Ewelinka a Ty jak się czujesz?
Herbata super, że się córa obróciła, na pewno jest Ci nie tylko lżej na serduchu :-)
Trytytka i Ty się niedługo doczekasz, mnie się ta ciąża dłużyła do 6-7 miesiąca a potem już zleciało :-)
Ala-84 fajnie że Gabryń pomaga przy siostrze, moja córa bardzo chętnie udziela się w takich czynnościach a i tak zazdrość jest. My pewnie ze spacerem poczekamy do końca tygodnia, choć dziś już zaliczyłyśmy świeże powietrze, jutro też będziemy choć przez chwilę.

Gabrynia zasypia więc idę coś poprasować, bo stos rośnie.

Fajnie że w końcu jakaś "mamusia w jednopaku" się odzywa :) i można porozmawiać :) więc bądź tu jak najczęściej :)
Z tymi piersiami to właśnie ona mięka jest, żadnych zastoi nic, Ignaś ładnie z niej pije ale jak dotknę to ból nieziemski, w nocy miałam problem żeby leżeć na boku... Już sama nie wiem co to jest... Jutro położna przyjeżdża to się zapytam. A o której rano wstajecie? W sensie że idziesz zjeść śniadanie? Ja się teraz przestawiłam że o 8 pobudka, czasem wcześniej już jestem wyspana a moi faceci wszyscy jeszcze śpią. Ale za to 21.30 maks 22.00 i ja nieprzytomna w łóżku leżę i nic mnie nie rusza.
hejka

leżę do góry brzuchem i napawam się wiosną za oknem ;)

Betina jak drożdżóweczki? :cool2:
ja dziś zgrzeszyłam pączkiem do kawy..ale cukier nawet ok PO równe 120 hihi
Daga wrzuć proszę jeszcze raz filmik ;) chyba przegapiłam
łączę się w bólu zgagowym, franca mi też nie odpuszcza, męczy mnie głównie w dzień przy sprzątaniu-chyba chodzi o schylanie, ruch..coś tam mała wtedy pewnie uciska
Natalia a to ci uparciuch, powodzenia, trzymaj się i melduj co u was
Kania piękne macie nocki, oby tak dalej :)
A zazdrość też moim zdaniem rzecz nieunikniona..u nas przypuszczam że objawi się ona głównie przez chęć zwracania na siebie uwagi starszaka, ale co? pierś do przodu i damy radę ;)
Patula dobrze że jednak wypuścili Cię do domu, teraz niech synek grzecznie czeka w brzuszku na swoją kolej ;)
z tą aktywnością w brzuszku i poza jest różnie, u części dzieciaków ta aktywność się pokrywa :) ale też znam dzieciaki które w brzuchach byłe meeega spokojne a poza..istne wulkany energii :p i takie które w brzuchach dawały czadu a poza nim są ostoją spokoju hehe
a co z nami? pożyjemy zobaczymy ;)
Martuśka WItamy!!! :D noo troszkę się Leonek pospieszył i wszystkich zaskoczył :) ale najważniejsze że zdrowo rośnie :) buziaki dla całej ekipy :)
Agula :D :D :D :D Witamy Waszego Synka Na Świecie!!!! Buziak Wielki GRATULACJE!!!!
Deizzi ehh mężulo niepotrzebnie dowalił, niech lepiej uważa na takie "żarty" a reakcja Twoja była bardzo dobra, starszak wykochany :) kryzysy pewnie będą sie zdarzać, ale widać że dajesz z siebie wszystko by maluchy dobrze się czuły :)
Iwona jejku faktycznie się u was nazbierało :( dobrze że kryzys za wami, zdrówka dużo i niech mała rośnie pięknie :)
maluszków ze szpitala strasznie żal :(
Banankowa słodkich snów :p mnie drzemka pewnie dopadnie koło 17 hehe
Zuzkon co ten Twój chłopina tak daje czadu?
miłego relaksu z przyjaciółką
Trytyka no właśnie, z jednej strony chciałoby się mieć już malucha przy sobie ...a z drugiej też się wciąż zastanawiam jak to się stało że już koniec ciąży... :shocked2:
Ala brawa dla Gabrysia :) małymi kroczkami będzie coraz lepiej :)

Staram się jak mogę ale kiepsko to widzę przynajmniej na razie. Będzie lepiej jak zrobi się ciepło i cały dzień będę mogła spędzić w ogrodzie, Antoś ma plac zabaw, piaskownice to się wybiega, wymęczy, wspólne spacery i jakoś ten czas przeleci.

Kania78 dziękuję, daję rade :-) mam totalnego lenia i najchętniej bym leżała cały dzień w łóżku.....za bardzo do serca wzięłam sobie to, że muszę się oszczędzać :-D i teraz nie wiem jak się ogarnąć. Kamień spadł mi z serca, gdy ujrzałam na suwaczku 37 tc i teraz tylko cierpliwie czekam kiedy Emilka się pojawi na świecie. Mąż ostro twierdzi, że 10 marca.....zobaczymy, czy jego tatusina intuicja się ponownie sprawdzi :-)
Deizzi współczuję ciężkiej sytuacji.....musisz być mega rozdarta wewnętrznie.....nie wiem jak Cię nawet pocieszyć. :-(
Zuzkon dobrze, że możesz liczyć na rodziców.....oby Ci się humorek szybko poprawił! :-)

Ale dziękuje za próbę pocieszenia :) Odpoczywaj póki możesz i niczym się więcej nie przejmuj :)

Martuśka a Leon miał też częste czkawki w brzuszku?
Agula gratulacje!
Deizzi spacerek z maluszkiem nie mogę się doczekać:) Jeśli chodzi o Twoje rozdwojenie się pomiędzy dziećmi, to nie wiem jak pomóc...ale jestem pewna, że robisz wszystko co w swojej mocy, na początku wszyscy musicie przywyknąć do nowej sytuaacji Antoś też, głowa do góry
iwonas85 bardzo Ci współczuję tych przeżyć, oby już było dobrze
Dzięki Ewelinko widzę, że dzielą nas 3 dni, ciekawe która pierwsza, mi by zależało, żeby po 17 :)
banankowa dziękuję, w domku super, docenia się dopiero jak się nie może w nim być
truskaffko dokładnie zobaczymy, miłego leniuchowania, Słonko dodaje uśmiechu!
asinka85 mam nadzieję,że poobserwują i jeszcze wypuszczą!! trzymam kciuki!

Antoś niby super reaguje. Zostanie z nim, przypilnuje, poda, przyniesie, wycałuje tak że Ignaś jest cały oślininony, ale widać że jest mu przykro że zawszę był najważniejszy a teraz wszyscy patrzą na małego. Niby się do tego nie przyznaję, ale to widać po nim tą zazdrość. O tyle dobrze, że jej nie wyładowywuje :)

dezzi kochana ja bym tak samo zareagowała jak ty -łzami. Mężczyźni nas nie doceniają tak było zawsze. Ale każda podwójna mama wie jak ci ciężko i jak bardzo się starasz. Baa ja wiem choć będę mamą po raz pierwszy. Uszy do góry kochana jesteś dobrą mamą i nie daj sobie wmówić inaczej :* a swoją drogą cudownie śpi Ignaś!

zukon nie daj się ;) fajnie że masz fajną porodówkę to dużo daje. Szczególnie komfort psychiczny. Ja np. boję się że trafie na sale 6 osobową po porodzie

trytytka oj wiem co czujesz ;)

ala Nela jest śliczna i Gabryś też :) fajnie że masz parkę i że malutka jest już po tej stronie świata. Teraz nic tylko własnie czekać na tą lepsza pogodę!

asinka
trzymam za ciebie kciuki żeby było wszystko w porządku! może i to dobrze że będziesz pod okiem specjalistów choć wieże ci że wolałabyś być w domu. Jeszcze raz powodzenia!

A ja nadal zapakowana. Wczoraj co 2 h miałam takie skurcze że sie boje tych prawdziwych ;) :D mama dziś u mnie była umyła mi okna ( nie dała mi umyć ) i dzieki temu nie byłam znów sama. Przynajmniej mam was i mogę do was pisać :)


Aż się popłakałam ze śmiechu z tego zdania :) Dziękuje :) "tak było zawszę" :)

Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie :) Bardzo mi to pomogło :) Od razu lepiej. Dziękuje :)

Dialog z Mężem:
Ja: Jedziesz do sklepu? To weź mi kup podpaski.
On: A co okres już masz?
Ja: Połóg.
On: A co to jest????
Ja: Krwawienie po porodzie.
On: Ale to już dwa tygodnie minęły...
Ja: ...Połóg trwa do 6 tygodni. :-)
On: :szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: - mina bezcenna :)
 
asinka oby Cie wiec wypuscili. a dlaczego nie chcesz jeszcze rodzic??

kania jak tam starsza corka zareagowala na mlodasza? pomaga? moze pisalas, ale jestem w tyle

nimitii to akurat dobrze ze nie Ty mylas, bo mogloby sie lozysko odkleic. a co do prawdziwych skurczy to nol koments, nie bede Cie straszyla :-) moze szybciutko Ci pojdzie??
 
hej :)

Hej dziękuję za wszystkie słowa otuchy, wybłagałam Panią Dr, że chcę jeszcze do domu i się zgodziła- jestem bardzo szczęśliwa, teraz tylko będę się modlić, żeby mały posiedział jeszcze w brzuchu!! Pozdrawiam każdą bb z osobna!

anka 26,07 dzięki za pozytywne słowa. Życzę Ci, żeby ruszyło jeśli tego chcesz, tylko czy warto sprzątać?:p Może lepiej przejdź się na spacerek!!
:)
wole sprzatac bo z moja opuchlizna nog jest tragicznie. Nie chce by mi popekala skora na stopach bo wtedy bedzie gorzej a butow na koncowke nie bede kupowala, niepotrzebny wydatek:baffled:
Cześć dziewczynki :-)



U nas wszystko ok narazie, Leonek przybiera ładnie i to mnie cieszy najbardziej. Jest tylko na cycusiu i mam nadzieję, że tak mu zostanie do lata kiedy to zaczniemy wprowadzać stałe produkty;-)
Mały już zaliczył pierwszą imprezę, bo wczoraj byliśmy na roczku mojego bratanka i chrześniaka.


Mój je co 2-3 godziny w dzień i w nocy i jedyne co jest niefajne to to, że co drugie karmienie średnio ma czkawkę po. :rolleyes2: Wtedy często gęsto wybudza się i patrzy w koło oczkami. Czasem czkawka sama przechodzi a czasem trzeba go "docycać". Zrobi parę łyków i przechodzi.

Dzieci zakochane w Leonku, ale Marysia zaczęła się upominać o to kiedy będzie mogła spędzić noc w naszym łóżku;-) Niestety ja często w nocy biorę małego do łóżka i tam się karmimy i nie szczerze to w czwórkę byłoby nam już średnio wygodnie choć łożko duże.


Ok pędze na inne wątki. Swojego porodu a raczej cc tez jeszcze nie opisałam:blink::dry:
fajnie ze u Was wszystko dobrze, maly przybiera, dzieci go uwielbiaja wiec jest cudownie. Z karmienie widze tez macie calkiem fajnie a czkawke przerabialam u Laury. Notorycznie po kazdym jedzeniu:cool2:Nawet niepamietam kiedy jej to przeszlo:dry:

Ile bobasków :)chyba wszystkie dodaam gdybym zapomniała proszę o podpowiedź :) Mam jeszcze prośbę bo nietóre Mamusie piszą tutaj o narodzinach, czy taka wiadomość mogłaby być kopiowan do wątku z wiadomościami ze szpitala? Byłoby to dla mnie dużym ułatwieniem przy wpisywaniu Maluszków, a zwłaszcza teraz iedy przechwaliłam Ignasia i mały diabełek się z niego robi :) Ostatnio robiliśmy werandowanie i dzisiaj wychodzimy na spacerek :) Idę ubierać chłopców :)
jestem za:tak:
Cześć dziewczyny nie odzywałam się juz chyba 2 tyg ale za nami trochę przykrych przejść. Jak juz wydawało się ze w domu z małą i karmieniem się wszystko unormowało pojechaliśmy do ośrodka na ważenie i okazało się, że Mała nic nie przybrała od wyjścia ze szpitala :( lekarz powiedział że to albo nie dokarmienie, albo infekcja. Pojechaliśmy do szpitala tam okazało się że zaczyna się zapalenie płuc- nie wiadomo skąd się zaraziła - nie było u nas zadnych małych dzieci - bo o to lekarz pytał od razu. A to że nie przybierała to moje klarmienie niesteety. w szpitalu miałam ją ważyć przed i po karmieniu i wychodziło, że jadła po 20-30 ml na karmienie z obu piersi ! Choć mi się wydawało że normlnie, piersi przed karmieniem twarde, po miękkie. No i 11 dni spędzilismy na patologii noworodków - naooglądałam się wcześniaków, dzieci z różnymi wadami, które leżą tam już po 2,3 miesiące. Do niektórych wogóle matki nie przychodziły :( płakać się chciało jak te dzieciaczki w nocy po godzinie krzyczały a nikt nie zaglądał. pielegniarki komentowały ze się dotlenia...
A teraz juz nareszcie w domku Oliwka ma już prawie miesiąc tak ten czas leci. W szpitalu na bebiko przybrała 440 g w 11 dni :) a ja się teraz przeziębiłam i drże ze strachu o Małą żeby Jej nie zarazić bo po antybiotyku ma słabszą odporność.
Zaraz doczytam co u Was :)
ojejciu no to przeszliscie troszecze. Strasznie mi przykro ze musialas ogladac te wszystkie chore dzieciaczki
Niestaty czesto matki zostawiaja chore dzieciatka a pielegniarki ... bez komentarza:baffled:
Dobrze ze u Was jest poprawa. A Ty mala dokarmiasz czy calkiem przeszlas na mleko Bebiko?

U nas Ignaś ważył dwa dni temu 4300, a wychodziliśmy ze szpitala z wagą 3900 urodził się z 4190 więc też nie jest źle.


A ja stan podgorączkowy mam. Wnioskuje że znowu cycate problemy. Połowa prawej piersi mnie rwie z bólu, boję się że to zapalenie wchodzi jakieś. Ból masakryczny. Zastoje przy tym to nic. Ale brodawki się pięknie wygoiły bez nakładek, bez kremów, maści i innych wspomagaczy.

Ignaś zrobił się nicpoty. Jak już zaśnie to śpi super długo (kładziemy go spać około 21 i budzi sie dopiero o 3.30, 3.15...) Więc te 6 godzin snu daje bardzo bardzo wiele. Ale problem w tym, że nie podoba mu się spanie w łóżeczku. Zwykle go karmie i wtedy ma odlot, odkładam do łóżeczka a on się budzi... I tak ze trzy razy i w końcu zasypia, albo tatuś go ratuje i nosi póki nie zaśnie (tak, tak a jak pojedzie do pracy to nie wiem kto go udźwignie) wczoraj wyczaiłam że wystarczy nawet że go położe obok siebie i jak czuje mój oddech to zamyka grzecznie oczka i śpi. Ale łóżeczko mu nie pasuje. :( :( :(

Sąsiadka 1 marca urodziła córeczkę 2600 gram więc będziemy mieli towarzystwo na spacery :)

Wczoraj miałam załamanie nerwowe. Synek prze przypadek wylał wodę (nie widziałam tego) i patrzę a on płaczę. Pytam mu się co się stało a on: "Wylałem wodę. Jestem do niczego!!!" Jak mi się go żal zrobiło. Od razu Ignasia oddałam babci a synak wytuliłam, wycałowałam, umyłam, poczytałam bajki do snu i mu przeszło. Przyszedł Mąż to mu mówię co się stało, poszedł z nim porozmawiać, chciałam Antosia przytulić raz jeszcze ale był pochłonięty książką to mnie nie zauważał i mąż powiedział: "Zaniedbałaś nam synka a teraz chcesz przytulenia". Tak mi się przykro zrobiło, od razu miałam łzy w oczach. Mąż później przepraszał, że nie to miał na myśli, że to miało być tak żartobliwie, ale zabolało. Dwoje się i troje żeby Antoś nie czuł się odrzucony, a Ignaś miał to samo co Antoś w jego wieku. Między młotem a kowadłem tak się czuje. Jak mam wybrać między dwoma kochanymi osobami? Staram się angażować Antka, ale czasem potrzebuje żeby ktoś z nim porysował, a Ignaś jest głodny i jak tu zaradzić???
kochana bolu piersi wspolczuje, nie wiem jaki on jest ale slyszalam ze okropnie boli przy zapaleniu:baffled:
Co do synka to kochana nie mozna sie rozdwoic i trzeba wtedy tlumaczyc ze jak brat bedzie najedzony wtedy mozecie razem rysowac czy kolorowac
Nie obwiniaj sie za nic bo to sa normalne sytuacje z zycia codziennego i poprostu trzeba znalezc zloty srodek, a kazde dziecko jest inne wiec niestaty nie podpowiem. Moja ma 5,5 roku wiec u nas bedzie calkiem inaczej niz u Ciebie
Trzymam kciuki za Was
Witam!!. Mam nadzieję, że do końca tyg.mnie wypuszczą, bo nie mam zamiaru jeszcze rodzić.
Poczytam co u Was.
i tego sie trzymajmy :)


A ja nadal zapakowana. Wczoraj co 2 h miałam takie skurcze że sie boje tych prawdziwych ;) :D mama dziś u mnie była umyła mi okna ( nie dała mi umyć ) i dzieki temu nie byłam znów sama. Przynajmniej mam was i mogę do was pisać :)

Kochana bedzie dobrze:tak: a mamusie to skarby:tak:


Rano godzina 6:30 budzi mnie okropny bol brzucha. Po godzince poszlam pod prysznic
Stalam pod nim chyba kolo 30 minut Skurcze odpuscily:baffled: a juz mialam nadzieje ze pojade do szpitala
Od rana jak zjadlam sniadanko zaczelam wielkie porzadki razem z moja mama. Udalo nam sie sporo zrobic
Na jutro mam kolejne plany i naciskam meza na male przemeblowanie :) w salonie:-D
Dzis co jakis czas skurcze dokuczaja ale cvhyba nic z tego nie bedzie.
W srode mam ktg wiec zobaczymy co wykarze:-)
 
reklama
Deizzi może masz zablokowany kanalik mlekowy??? Zmień pozycję karmienia, jak karmisz normalnie na boczku to spróbuj spod pachy, Ignaś najlepszy na odblokowanie. A co do rannego wstawania, to jak Gabrynia je nad ranem to pośpi zwykle do 8-8.30. Pada koło 21, ja też :-) No mąż Twój to naprawdę zorientowany haha :-)
Herbata Oliwia dobrze znosi pojawienie się nowego członka rodziny, mówi że ją kocha, przytula się, pomaga, śpiewa itd ale zazdrosna i tak jest więc tego się uniknąć chyba nie da.
Ania życzę szybkiego i sprawnego rozpakowania, każdej z Was tego życzę :-) i lecę....

Dziś kryzys jedzeniowy..........
 
Do góry