reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Wszystko dobrze po wizycie u pediatry, Gabrynia wróciła do swojej wagi urodzeniowej w 7 dni po wyjściu ze szpitala :-):-):-) uspokoiło mnie to bardzo :-)
Martuska to Twój Leoś urodził się z taką samą wagą jak moja córa a co do czkawek, to u Gabryni norma po każdym jedzeniu.
Oliwia na razie do naszego łóżka nie prosi się ale jak w nocy się obudzi to chce by tato z nią spał.
Patula czasu za bardzo nie mam więc piszę jak karmię, wtedy mam czas na to by poczytać i coś napisać, choć nie zawsze się udaje jedną ręką.
Iwona85 jejku współczuję Wam pobytu w szpitalu, wierzę że ciężko było ale najważniejsze że już to za Wami a Oliwia na wadze przybrała po mm. Czasami tak bywa, że musimy dokarmiać, ja też swoją musiałam w szpitalu bo leciała jej waga z dnia na dzień. Zdrówka życzę, mnie też przeziębienie dopadło, zresztą ostatnio mnie temp rozłożyła na amen, już do gina dzwoniłam czy to nie po zabiegu jakaś reakcja obronna organizmu ale na to wychodzi ze złapałam jakiegoś wirusa :-(
Królowa Dramatu dzięki za wieści:-)
Agula gratulacje:-)
Zmykam bo alarmmmmmmmmmmmmmm
 
Ostatnia edycja:
reklama
Herbata bardzo się cieszę, że Twoje dzieciątko się samo obróciło :-) tyle się stresowałaś a tu proszę...! :-)
ala-84 fajnie, że jesteście już w domku....nigdzie Wam lepiej nie będzie
lilikasie, na_cik, Szczebiotka, Aleksp co tam u Was słychać? Już rozpakowane?
betina79 widzę, że wczoraj ostro działałaś w kuchni.... :-)
natalia88 już niebawem się wszystko u Ciebie wyklaruje....ja do końca ciąży mam jeszcze 3 tygodnie a też już mam dość :-(
patula86 obyś wytrwała do terminu! Oszczędzaj się, a może się uda :-)
Martuska super, że się odezwałaś i że z Wami wszystko ok :-)
Kania78 fajnie, że z córcią wszystko dobrze i że ładnie przybiera na wadze...mleczko musi jej służyć! :-)

Gratuluję wszystkim rozpakowanym.....! :-) Dużo sił i zdrowia dla Was.
 
wróciliśmy z Miśkiem ze spacerku, położyłam go, zjadłam drugie śniadanko i też udaję się na drzemkę:-p


daga dzięki za wieści co u Ciebie:) co do zgagi to niektóre Dziewczyny u nas dostały właśni teraz na koniec, gdzie przez całe życie nie wiedziały co to jest
natalia trzymam kciuki za badania. dasz radę jeszcze troszkę wytrzymać, na pewno!
Kania super, że znajdujesz czas dla nas, żeby napisać co u Was:) no i ekstra, że Córcia tak mało wstaje w ciągu nocy. szybciej odzyskasz siły:)
patula w domku też na pewno mniej stresu dla Ciebie i Dzieciątka. niech się ułoży po Twojej myśli:)
Martuska a już myślałam, że zapomniałaś o nas:p super wieści i cieszę się, że po takich przygodach co miałaś wszytsko wyszło na prostą:)
Deizzi taka pogoda piękna to nie ma co zwlekać ze spacerkami:)
iwona nie zazdroszczę Wam tego stresu i choroby Malutkiej:( ale dobrze, że jesteście już w domku i Córeczka ma się już lepiej. kuruj się szybciutko
 
Wszystko dobrze po wizycie u pediatry, Gabrynia wróciła do swojej wagi urodzeniowej w 7 dni po wyjściu ze szpitala :-):-):-) uspokoiło mnie to bardzo :-)
Martuska to Twój Leoś urodził się z taką samą wagą jak moja córa.
Oliwia na razie do naszego łóżka nie prosi się ale jak w nocy się obudzi to chce by tato z nią spał.
Patula czasu za bardzo nie mam więc piszę jak karmię, wtedy mam czas na to by poczytać i coś napisać, choć nie zawsze się udaje jedną ręką.
Iwona85 jejku współczuję Wam pobytu w szpitalu, wierzę że ciężko było ale najważniejsze że już to za Wami a Oliwia na wadze przybrała po mm. Czasami tak bywa, że musimy dokarmiać, ja też swoją musiałam w szpitalu bo leciała jej waga z dnia na dzień. Zdrówka życzę, mnie też przeziębienie dopadło, zresztą ostatnio mnie temp rozłożyła na amen, już do gina dzwoniłam czy to nie po zabiegu jakaś reakcja obronna organizmu ale na to wychodzi ze złapałam jakiegoś wirusa :-(
Królowa Dramatu dzięki za wieści:-)
Agula gratulacje:-)
Zmykam bo alarmmmmmmmmmmmmmm

U nas Ignaś ważył dwa dni temu 4300, a wychodziliśmy ze szpitala z wagą 3900 urodził się z 4190 więc też nie jest źle.


A ja stan podgorączkowy mam. Wnioskuje że znowu cycate problemy. Połowa prawej piersi mnie rwie z bólu, boję się że to zapalenie wchodzi jakieś. Ból masakryczny. Zastoje przy tym to nic. Ale brodawki się pięknie wygoiły bez nakładek, bez kremów, maści i innych wspomagaczy.

Ignaś zrobił się nicpoty. Jak już zaśnie to śpi super długo (kładziemy go spać około 21 i budzi sie dopiero o 3.30, 3.15...) Więc te 6 godzin snu daje bardzo bardzo wiele. Ale problem w tym, że nie podoba mu się spanie w łóżeczku. Zwykle go karmie i wtedy ma odlot, odkładam do łóżeczka a on się budzi... I tak ze trzy razy i w końcu zasypia, albo tatuś go ratuje i nosi póki nie zaśnie (tak, tak a jak pojedzie do pracy to nie wiem kto go udźwignie) wczoraj wyczaiłam że wystarczy nawet że go położe obok siebie i jak czuje mój oddech to zamyka grzecznie oczka i śpi. Ale łóżeczko mu nie pasuje. :( :( :(

Sąsiadka 1 marca urodziła córeczkę 2600 gram więc będziemy mieli towarzystwo na spacery :)

Wczoraj miałam załamanie nerwowe. Synek prze przypadek wylał wodę (nie widziałam tego) i patrzę a on płaczę. Pytam mu się co się stało a on: "Wylałem wodę. Jestem do niczego!!!" Jak mi się go żal zrobiło. Od razu Ignasia oddałam babci a synak wytuliłam, wycałowałam, umyłam, poczytałam bajki do snu i mu przeszło. Przyszedł Mąż to mu mówię co się stało, poszedł z nim porozmawiać, chciałam Antosia przytulić raz jeszcze ale był pochłonięty książką to mnie nie zauważał i mąż powiedział: "Zaniedbałaś nam synka a teraz chcesz przytulenia". Tak mi się przykro zrobiło, od razu miałam łzy w oczach. Mąż później przepraszał, że nie to miał na myśli, że to miało być tak żartobliwie, ale zabolało. Dwoje się i troje żeby Antoś nie czuł się odrzucony, a Ignaś miał to samo co Antoś w jego wieku. Między młotem a kowadłem tak się czuje. Jak mam wybrać między dwoma kochanymi osobami? Staram się angażować Antka, ale czasem potrzebuje żeby ktoś z nim porysował, a Ignaś jest głodny i jak tu zaradzić???
 
hej.

u nas jeszcze dwupak. wizyta w szpitalu aby obejrzec porodówke i porozmawiac z polozna. wszystko było bardzo fajnie. porodowka ladna. polozne baaardzo mile. wiec sie ciesze z wyboru. powiedziała mi co i jak. co mam wziac gdzie spakowac.
co pozatym ciesze sie ze mam oparcie w rodzicach bo z partnerem nie wytrzymuje juz:( spie na kanapie bo z nim nie chce. Dalej az mi depresja minie. naszczescie dzis wpada moja najlepsza przyjaciolka wiec licze ze pogadamy:)
nie mam łożeczka i komody bo czekam az przysla juz szału dostaje ze jeszcze nie mam... kocica dalej troche miauczy pomimo kocich feromonow. jeszcze mam problem z nadgarstkiem bo mam ograniczony zakres ruchow. ze stanika ni moge zapiac ani rozpiac..:(

Herbata to super wiesci. chyba sie ucieszyłas ze nie musi byc maluszek obracany.
ewelinka rozumiem Cie ze masz dosc. ale juz mało nam zostalo:)wytrzymamy
iwona to dobrze ze wracacie juz do domu. ze z corcia duzo lepiej ciesze sie:)
 
Dziewczyny jak Wam zazdroszczę to nie macie pojęcia, że już tulicie maleństwa!! Tylko przyznam się szczerze, że dalej do mnie nie dochodzi, że tak szybko zleciała mi ta ciąża i to już tuż tuż.... Nie wyobrażam sobie tego...

Deizzi nie zazdroszczę też bym pewnie płakała ale na pewno dasz radę pogodzić opiekę nad synkami!!

Iwonas wsółczuje tej patologii:( dobrze, że już w domu jesteście!!

Banankowa ja bym chyba w nocy spać nie mogła (bo i tak się czuje średnio zmęczona a co dopiero po drzemce)

Kania super że wszystko po wizycie dobrze!!!

Martuśka to ma branie to wasze łóżko:) fajnie że wszystko dobrze a jak już imprezki zaliczacie to chyba caałkiem spokojne możemy być o Was:)
 
Agula gratulacje:))))

U nas dziś pierwsze werandowanie więc myślę, że w czwartek jak pogoda dopisze idziemy na pierwsze "zwiedzanie" świata:-) Dzis zostałam sama z dzieciakami bo Luka musi do środy jeszcze pracować alenie jest najgorze...właśnie obydwoje sobie słodką spią:-D Co prawda Gabi zazdrosny o Nelę ale ładnie wychodzi mi zachęcanie go do pomocy...cały czas mu tłumaczę i widzę światełko w tunelu...dziś mała dotkneła go rączką odskoczył jak poparzony po czym ją przytulił jak na 2 dzień wspólnego bycia razem chyba nie najgorzej;-)
 
A ja stan podgorączkowy mam. Wnioskuje że znowu cycate problemy. Połowa prawej piersi mnie rwie z bólu, boję się że to zapalenie wchodzi jakieś. Ból masakryczny. Zastoje przy tym to nic. Ale brodawki się pięknie wygoiły bez nakładek, bez kremów, maści i innych wspomagaczy.

Wczoraj miałam załamanie nerwowe. Synek prze przypadek wylał wodę (nie widziałam tego) i patrzę a on płaczę. Pytam mu się co się stało a on: "Wylałem wodę. Jestem do niczego!!!" Jak mi się go żal zrobiło. Od razu Ignasia oddałam babci a synak wytuliłam, wycałowałam, umyłam, poczytałam bajki do snu i mu przeszło. Przyszedł Mąż to mu mówię co się stało, poszedł z nim porozmawiać, chciałam Antosia przytulić raz jeszcze ale był pochłonięty książką to mnie nie zauważał i mąż powiedział: "Zaniedbałaś nam synka a teraz chcesz przytulenia". Tak mi się przykro zrobiło, od razu miałam łzy w oczach. Mąż później przepraszał, że nie to miał na myśli, że to miało być tak żartobliwie, ale zabolało. Dwoje się i troje żeby Antoś nie czuł się odrzucony, a Ignaś miał to samo co Antoś w jego wieku. Między młotem a kowadłem tak się czuje. Jak mam wybrać między dwoma kochanymi osobami? Staram się angażować Antka, ale czasem potrzebuje żeby ktoś z nim porysował, a Ignaś jest głodny i jak tu zaradzić???
Oby ta temp nie dotyczyła piersi, ściągaj mleko tak żeby ulżyło i pierś była miękka. A co do drugiej kwestii to doskonale Cię rozumie, czuję się tak samo, a czasami nawet gorzej...
Pięknie Wam Ignaś śpi, moja jak zaśnie koło 21 to tak pobudkę ma około 24:00-1:00 i następna nad ranem 4:00-5:00. Waży też bardzo ładnie :-) Fajnie, że już spacerek zaliczacie :-)
Banankowa spokojnej drzemki :-)
Natalia przynajmniej masz jeszcze czas skończyć pracę, zanim się rozpakujesz.
Szczebiotka a co u Was??? Nadal męczą Cię te skurcze?
Kociatka mam nadzieję że u Was wszystko dobrze i Julek pospać daje :-)
Ewelinka a Ty jak się czujesz?
Herbata super, że się córa obróciła, na pewno jest Ci nie tylko lżej na serduchu :-)
Trytytka i Ty się niedługo doczekasz, mnie się ta ciąża dłużyła do 6-7 miesiąca a potem już zleciało :-)
Ala-84 fajnie że Gabryń pomaga przy siostrze, moja córa bardzo chętnie udziela się w takich czynnościach a i tak zazdrość jest. My pewnie ze spacerem poczekamy do końca tygodnia, choć dziś już zaliczyłyśmy świeże powietrze, jutro też będziemy choć przez chwilę.

Gabrynia zasypia więc idę coś poprasować, bo stos rośnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hejka

leżę do góry brzuchem i napawam się wiosną za oknem ;)

Betina jak drożdżóweczki? :cool2:
ja dziś zgrzeszyłam pączkiem do kawy..ale cukier nawet ok PO równe 120 hihi
Daga wrzuć proszę jeszcze raz filmik ;) chyba przegapiłam
łączę się w bólu zgagowym, franca mi też nie odpuszcza, męczy mnie głównie w dzień przy sprzątaniu-chyba chodzi o schylanie, ruch..coś tam mała wtedy pewnie uciska
Natalia a to ci uparciuch, powodzenia, trzymaj się i melduj co u was
Kania piękne macie nocki, oby tak dalej :)
A zazdrość też moim zdaniem rzecz nieunikniona..u nas przypuszczam że objawi się ona głównie przez chęć zwracania na siebie uwagi starszaka, ale co? pierś do przodu i damy radę ;)
Patula dobrze że jednak wypuścili Cię do domu, teraz niech synek grzecznie czeka w brzuszku na swoją kolej ;)
z tą aktywnością w brzuszku i poza jest różnie, u części dzieciaków ta aktywność się pokrywa :) ale też znam dzieciaki które w brzuchach byłe meeega spokojne a poza..istne wulkany energii :p i takie które w brzuchach dawały czadu a poza nim są ostoją spokoju hehe
a co z nami? pożyjemy zobaczymy ;)
Martuśka WItamy!!! :D noo troszkę się Leonek pospieszył i wszystkich zaskoczył :) ale najważniejsze że zdrowo rośnie :) buziaki dla całej ekipy :)
Agula :D :D :D :D Witamy Waszego Synka Na Świecie!!!! Buziak Wielki GRATULACJE!!!!
Deizzi ehh mężulo niepotrzebnie dowalił, niech lepiej uważa na takie "żarty" a reakcja Twoja była bardzo dobra, starszak wykochany :) kryzysy pewnie będą sie zdarzać, ale widać że dajesz z siebie wszystko by maluchy dobrze się czuły :)
Iwona jejku faktycznie się u was nazbierało :( dobrze że kryzys za wami, zdrówka dużo i niech mała rośnie pięknie :)
maluszków ze szpitala strasznie żal :(
Banankowa słodkich snów :p mnie drzemka pewnie dopadnie koło 17 hehe
Zuzkon co ten Twój chłopina tak daje czadu?
miłego relaksu z przyjaciółką
Trytyka no właśnie, z jednej strony chciałoby się mieć już malucha przy sobie ...a z drugiej też się wciąż zastanawiam jak to się stało że już koniec ciąży... :shocked2:
Ala brawa dla Gabrysia :) małymi kroczkami będzie coraz lepiej :)
 
Do góry