reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Deizzi przed teściową - wdech, wydech, wdech, wydech.... :tak:
anka26 co pieczesz? może odgapię, bo coś bym dzisiaj popichciła.. :)

no to kolejny maluszek na świecie :)
 
reklama
Betina oj ja bym się też chętnie wyrwała z domu ale jak na złość jedna znajoma z grypą a druga tak sobie rękę rozwaliła, że prowadzić samochodu nie może. Korzystaj więc za nas;-):-)

Ewelinka nie przemęczaj się, przy żelazku nie dość że pozycja nie wygodna to jeszcze dużo ciepła na brzucho idzie, a masz jeszcze chwilkę więc sobie rozłoż te prace co byś potem nie siedziała i nie tupała nóżką z niecierpliwości:-D

Natalia pisz szybciej;p a tak serio to ja nie mam problemu z czekaniem, niech mi tylko te pioruńskie skurczybyki odpuszczą co bym mogła choć pospać ze 2godziny jak człowiek.

Ulkan mam nadzieję, że tym razem będzie Ci o wiele łatwiej z tym karmieniem, a podejście w tym szpitalu mają przepraszam ale durne, nie ma opcji aby ktoś cały czas był z Synkiem po porodzie tak by dopilnował głupie babska? Może zresztą i tak będzie podobnie jak Basieniak pisze i nie będziesz miała wcale problemu z pokarmem.

Ala fajnie, że Ty już wszystko zorganizowane masz, a Gabryś pewnie tęsknił trochę będzie ale chyba Babcie o atrakcje zadbają odpowiednio:tak::-)

Anka może w takim razie faktycznie jeszcze lepiej na tym magnezie "posiedzieć" tak na wszelki przypadek. Co do sms'ow to ja właśnie też kilka dni temuu Jotce wysłałam i też cisza:-( Może Dziewczyny mają po prostu za dużo na głowie albo gorsze dni i nie mają ochoty się odzywać

Królowa no to teraz czas na relaksik jak już formalnie gotowa jesteś:tak::-) Znajomi, fryzjer i generalnie użwaj sobie póki sił starczy:-D

Patula trzymaj się Kobietko! Oby jak najdłużej w dwupaku:tak:

Trytka a Ty sobie faktycznie leżakuj z tą szyjką skróconą bo przy tym to skurcze nie wskazane w ogóle. Co zaś do prognoz na podstawie tego jak Wy się rodziliście to z tego co wiem jeśli chodzi o "czas" wychodzenia to mało wiarygodne bo to raczej od dziecka a nie od matki zależy, a szkoda bo moja Mamulka żadnej ciąży nie donosiła do 40stego tygodnia;-) tak więc bądź dobrej myśli bo choć Maluszek Twój już donoszony praktycznie to te 2tygodnie w brzuszku wcale by nie zaszkodziły

Makunia dziwnie z tymi migdałami:/ a nie ma szans, że ten nalot od czegoś innego?? Nie wiem co Ci doradzić za bardzo bo jeśli to faktycznie ropne zapalenie to najlepiej było by jak najszybciej antybiotyk zacząć brać.

Kinjaka ja też mam problem z takim bólem ale może zadzowoń do gina na wszelki wypadek, bo czytałam że to może być też objaw rozchodzącego się spojenia co nie koniecznie jest dobre

Zukon a czemu masz znieczulenia nie dostać??? Ja bym na Twoim miejscu jak najszybciej do dentysty się udała, nie ma sensu się męczyć.

Roksa fajne plany, szkoda że te plecy dokuczają, może poleż troszkę przed wizytą znajomych.

03.2013 ja ekspertem nie jestem ale żeby dziecko teraz jakoś specjalnie się w pępowinę zaplątało to musiało by fikołki robić a na to już miejsca brak, prostowanie nóżek raczej nie ma takiego działania. Moja Córa też od wczoraj aktywna ale pewnie nadrabia bo od soboty jakoś spokojniej było. Jednak jak masz się stresować to faktycznie następnym razem na ktg się wybierz jak zacznie tak wojować

Basiatoja fotek nigdy nie za dużo więc rób ile się da:-)

Patrycja mam nadzieję, że szybko znajdą przyczynę tych zaburzeń oddychania u Piotrusia. Dużo sił Wam życzę.

Maryńka
współczuję samotnych dni ale do marca już nie daleko, mam nadzieję że szybko Ci zleci. A jak przygotowania do egzaminu idą? Bo z tego co pamiętam jakoś masz na początku przyszłego tygodnia tak?

Martuśka
współczuję przeżyć i cc ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło i Leoś zdrowy. Wracaj do formy spokojnie a potem zaraz do nas, dzięki za wieści tak w ogóle:tak::-)
Kochana jesteś, że po takich przeżyciach jeszcze o mnie pomyślałaś:-)

Dobra Kobietki uciekam spróbować się przespać trochę bo Szczepolek już od 15minut cicho więc muszę korzystać.
Wyczacie ale już bardziej cofać się w posty sił nie mam

Spokojnego popołudnia życzę, ściskam wszystkie na raz i każdą z osobna:-)
 
Deizzi to co teściowa mówi jednym uchem wpuść a drugim wypuść i się wcale nie przejmuj.... :-) nie zapomnij swojego synka na listę wpisać :-)
Szczebiotka uwierz mi, że ja ciągle tupię nóżką z niecierpliwości :-) nawet jak mam dużo na głowie to już mnie skręca to czekanie i tylko odliczam dni do terminu (w duszy liczę, że Emilka się wcześniej na świecie pojawi) :-) spij spokojnie i zbieraj siły ile się da! Fajnie, że pomimo braku czasu, zawsze coś do nas naskrobiesz.

Ostatnio coś Herbata się nie odzywa.... ciekawe co tam u niej???

Do kogo mam pisać jak zacznę rodzić? Jest tutaj któraś "odpowiedzialna" za przekazywanie wiadomości z porodówek? :-)
 
Ostatnia edycja:
Kinjaka ja też mam problem z takim bólem ale może zadzowoń do gina na wszelki wypadek, bo czytałam że to może być też objaw rozchodzącego się spojenia co nie koniecznie jest dobre

mój ginekolog jest na urlopie niestety, w przychodni ciężko się dostac do kogoś innego bo dużo ich jest teraz na urlopach jestem zapisana na poniedziałek ale nie wiadomo czy będzie mnie miał kto przyjąć. a w szpitalu jak byłam wczoraj to lekarz mi powiedział że nie ma czasu a pozatym nie jestem pacjentką szpitala to mi nie udzieli porady. A do szpitala na oddział mni enie przyjmą bo nie ma teraz miejsc :)
 
kinajaka to nie fajnie ze nie masz co zrobic. a jest cos co Ci pomaga np lezenie albo kapiel w wannie??Musi być coś co ulży Ci.

deizzi super ze juz w domu. Tesciowa sie nie przejmuj. Zawsze musi wtracic swoje 3 grosze. bo one zawsze wszystko wiedza lepiej niz my. nie wazne ze to nasze dziecko ona musi powiedziec swoje i najlepiej jeszcze zeby tak zrobic.

Szczebiotka niestety dzis i tak nie przyjmuje. dopiero we wtorek. a wtedy juz nie bedzie bolec. wyrasta 2-3 dni a potem nic przez kilka miesiecy. wiec jeszcze pewnie jutro i spokuj. i wtedy pojde do dentysty

Anka fajnie że nadal masz tyle siły. mufinki..hmm. bardzo fajnie:) ja głownie owoce i zdrowe rzeczy. ale ciastkawyjda Wam pyszne. jak masz jakis specjalny swój przepis to podaj:)

Moge prosić o kontakt do Was, zeby napisać ze szpitala jak coś? Chciałąbym Was powiadomic bo neta nie bede miec a mojego nie poprosze by do Was napisal. Czy wy po zjedzeniu czegokolwiek sprawdzacie ile maluch razy sie rusza? dostałam taki stepelek z IP ze jak po jedzeniu rusza sie tyle razy na godzine to mam sie zglosic..tylko ze ja rzadko czuje w ogole ruchy.
 
kinajaka to nie fajnie ze nie masz co zrobic. a jest cos co Ci pomaga np lezenie albo kapiel w wannie??Musi być coś co ulży Ci.


Moge prosić o kontakt do Was, zeby napisać ze szpitala jak coś? Chciałąbym Was powiadomic bo neta nie bede miec a mojego nie poprosze by do Was napisal. Czy wy po zjedzeniu czegokolwiek sprawdzacie ile maluch razy sie rusza? dostałam taki stepelek z IP ze jak po jedzeniu rusza sie tyle razy na godzine to mam sie zglosic..tylko ze ja rzadko czuje w ogole ruchy.


jak leże to nie boli ale nie mogę sie przekręcić z jednego boku na drugi i jak wstaje to boli.

jak chcesz to możemy się wymienić numerami, ja co prawda rzadko się udzielam ale cały czas czytam i jak coś napiszesz to napewno przekaże

mój syn też sienie wiele rusza ale mi pomaga takie oddychanie przeponowe wdech wydech jak przy porodzie i wtedy zaczyna się ruszać
 
co do karmienia to wszystko zalezy od nastawienia. Ja miałam samozaparcie że muszę, chcę i koniec kropka nie ma innego wyjścia i na dzień dzisiejszy mam tyle pokarmu że aż boli... Aż za dużo... Ale to dobrze :) Się unormuje.

Maluszki wpiszę na listę wieczorkiem :)

Jak dobrze być w domu :) Antoś jest zachwycony bratem. Jak go zobaczyłam w szpitalu to się popłakałam jak małe dziecko, nie mogłam się uspokoić. Masakra jakaś. Kilkanaście minut musiało minąć zanim się uspokoiłam. Przez te kilka dni w szpitalu starałam się o nim nie myśleć, mąż chciał z nim przyjechać ale odmówiłam bo wiedziałam jak by się to skończyło i tak samo jak dzwonił też prosiłam żeby nie robił tego przy Antosiu bo bym płakała jak bóbr. I te kilka dni tęskniłam ale sobie radziłam z tą tęsknotą. Może dlatego że dzieci są do siebie podobne i czułam obecność Antka w Ignasiu? Czasem nawet się pomyliłam i powiedziałam na niego Antoś. Ale dzisiaj tama pękła.
 
reklama
Do góry