reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Kurczę, mam zagwozdkę. Jakieś pół godziny temu poczułam ból na języku, więc wzięłam lusterko, postanowiłam zobaczyć o co chodzi. I przy okazji spojrzałam na gardło. A tam..na migdale taki biały nalot ropny jak przy ropnej anginie. :szok: Najdziwniejsze jest to, że kompletnie mnie nie boli gardło, może jest troche zaczerwienione, ale te migdały nawet nie są powiększone. Gorączki brak. Trochę dziwnie się czuję, jakby osłabiona, ale nie wiem na ile to jest autosugestia...
A lekarz może mnie przyjąc dopiero w poniedziałek rano:baffled:.
 
reklama
Basiatoja - ja też z końcem tego tygodnia (36) kończę wszystkie leki podtrzymujące: Luteina, magnez i No-Spa (no-spa w sumie skończyła mi się wczoraj więc już nie kupowałam kolejnego opak. , do niedzieli już blisko) też się zastanawiam czy akcja się nie zacznie (a chciałabym) :)
;-)

A tak w ogóle to wczoraj wieczorem przez jakieś pół godz moja mała tak szalała w brzuchu, chyba z 50 razy prostowała i zginała nóżki ( wychodzą mi wtedy lewym bokiem :) ) i w ogóle była mocno aktywna, już się zastanawiałam czy przypadkiem nie jechać do szpitala na KTG ... ale położyłam się do łóżka i jej ruchy już były w normie, ale jeśli następnym razem znowu będzie tak wariować to jadę bo zbyt dużo nerwów mnie to kosztowało :) noc niespokojna, ciągle się budziłam i sprawdzałam czy się rusza ...
dzisiaj przez to jestem osłabiona i zestresowana, strasznie boję się tego zaplątania w pępowinę itp ...
a jak u Was ?
:rolleyes2:

dokładnie u mnie podobnie, wieczorem 2 dziwne bole i wiercenie malej...moze dlatego ze dzien dosc intensywny wiec dzis w domku tylko troche obowiazkow wykonam i poleguje:))
 
Kania leżenia cd dzisiaj robimy??

Banankowa ja powoli z tych, którym to zakupy trzeba przynieść a nie z tych, które mogą je dostarczać

Szczebiotka tylko melduj się, żebyśmy wiedziały czy pozostajesz w dwupaku czy już Bianka prezentuje się osobno;p

Natalia ja boję się z dnia na dzień bardziej... zwłaszcza, że ja urodziłam się 3 tyg przed terminem a mój mąż to już w ogóle dużo wcześniej, moja krótka szyjka... też mogę niedługo zacząć rodzić....

Patrycja zdrówka dla Piotrusia, bidulek, mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia!!

Deizzi, super wiadomość:) wszystko wg planu:)

Herbata dziękujemy że o nas pamiętasz:)

Betina ja też muszę się wybrać chociaż do fryzjera bo już nie fajne mam te włosy...

Basiatoja też pomyślałam żeby jakieś zdjęcia porobić.. bo to może ostatni moment...

Barbia przewracać na bok też mi ciężko..

03.2013 ja już tylko magnez biorę.. po odstawieniu luteiny żadnej zmiany nie widzę...

Ulkan macie tydzień na wyleczenie;)

Anka daj znać jak Kiniusia się odezwie... zaciskaj nogi, byle do niedzieli;)

Lilikasia ja magnez na razie biorę ale we wtorek mam wizytę to się dowiem ile jeszcze, a Ty nie masz mieć cesarki czasem??

Kinajaka mnie w pachwinie bardzo bolało jak chodziłam.. teraz jak leże dużo to trochę lepiej jest, ale nic nie brałam..

Zuzkon rozkurczowa no -spa raczej na ból w pachwinie nie ma prawa pomóc...

Makunia spróbuj popłukać to gardło wodą z solą lub rozcieńczoną wodą utlenioną, trochę je odkazi i zobaczysz co się z tym dalej dzieje... dlaczego dopiero w poniedziałek?? w ciąży jesteś, powinien Cię dziś przyjąć....

mój brzuch dalej jak skała, boli... wstałam, ubrałam się ale chyba czas wrócić do łóżka...
 
Przepraszam, że nie odpisze każdej z osobna, ale ciężko tak na telefonie. Leżymy w 2 paktu, dostałam fenotyrol i magnez w kroplówce i to w końcu pomogło, skurcze ustały. Podtrzymują nas do 37 tygodnia skończonego, a potem może jeszcze wrócę do domu. O ile dotrwam. Pozdrawiam Was.
 
kociatka GRATULACJE!!!! Czekamy na wieści

basieniak
też chcę jeszcze trochę wytrzymać, ze 3 tyg. Chcę urodzić na wiosnę :)

Kania, nie, oczywiście że nie na czczo, jem po śniadaniu - witaminy, magnez i żelazo :/ podejrzewam właśnie te witaminy, ale też nie codziennie mnie mdli. Dzisiaj np. jest ok :)

banankowa dla mnie zimne mleko byłoby jak gwóźdź do trumny, nie znoszę mleka - ciepłego ani zimnego, jedynie toleruję je w kawie :)

Natalia w takim razie zyczę Ci szybkiego i bezbolesnego porodu, ciąża nie była dla Ciebie łaskawa, mam nadzieję, że chociaż poród będzie w miarę lekki :)

03.2013 mała musi być mocno wkurzona ciasnotą w brzuchu :) u mnie czasem też tak jest - jednego dnia tylko lekko się pokręci a innego jakby chciała wyjść mi bokiem :) dzisiaj o 6 rano bardzo się rozpchała, aż mnie to bolało...

dzisiaj zrobiłam resztę badań do szpitala (wciąż nie wierzę, że to już), GBS wyszedł negatywny (przynajmniej tak to rozumiem - "nie wyhodowano" i tu pełna nazwa).
Dzisiaj ostatnie prasowanie mnie czeka i już wszystko gotowe będzie..
 
Kawke zaliczylam a do kawki zjadlam wafelka w czekoladzie z orzechami:zawstydzona/y:
Na obiadek wyciagnelam Tortelini z warzywami w sosie smietankowym

Patula jak bedziesz miala 37,1tc to bedzie ciaza donoszona i wtedy smialo mozesz rodzic:happy2:
 
Patrycja - dawaj znać jak zPiotrusiem, na pewno szybko wróci do zdrowia, trzymamy kciuki :*


Deizzi - super wiadomości, fajnie, żew końcu będziecie w komplecie:) czekamy na zdjecia Ignasia:)
Maryńka - współczuję zarwanejnocki. Co masz jeszcze do roboty? Nie przemęczaj się za dużo, bojeszcze wyprzedzisz szczebiotkę i mnie :D


basiatoja - też chciałam sobie jakieśzdjecia zrobić, ale po pierwszym stwierdziłąm, że bardzoniewyjściowo wyglądam i odpuściłam:D co do nospy - można braćdo samego porodu, bo ona hamuje skurczy porodowych, za to dobrzedziała na szyjkę macicy (tzn. na jej skracanie i zmiękczanie) -tak mówił mój gin


03.2013 - moje siostry miały obiecórki zaplątane w pępowiny, wiec jest jakaś obawa i u mnie, alenie panikuje, chociaż młody mniej aktywny ostatnio. Ja odstawiłamleki pod koniec 36 tygodnia i jeszcze jestem w dwupaku, życzę Ci,zeby u Ciebie poszło szybciej, skoro tego chcesz:)


Ulkan - nie powinnaś mieć po cesarceproblemów z karmieniem, ale jak się tego obawiasz, to może pijsobie herbatkę na laktacje, podobno pomaga


Anka - łykaj magnez, bo mężu bysobie niewybaczył jakby go ominęło takie wydarzenie:D


trytytka - szoruj do wanny, ciepłakąpiel trochę rozluźnia:) Wytrzymaj jeszcze tydzień, a potemmozesz sunąć na porodówkę:)


Zaczęły mnie męczyć mdłości...Ech, jestem głodna, ale jak pomyślę, że mam coś zjeść, to odrazu mi niedobrze:| Brzuszek twardy, ale skurcze leciutkie, więcbiorę się za sprzątanie... Zaczęłam pisać druga pracę , więcniech Groch jeszcze siedzi:)
 
Dezzi bosko!!!

Ulkan ja jestem po pierwszym cc i rzeczywiście początek trochę pod górkę, ale herbatki na laktację i laktator wyprowadził wszystko na prostą więc głowa do góry!! Jak chcesz karmić to będziesz:-D

Anka ja właśnie kończę moją kawę:-)

Patula trzymaj się kochana!!!!

JAod 7 na nogach,nareszcie zrobiłam te nieszczęsne badania:-):-) Mama nadzieję,że wieczorem nie będę miała telefonu,że znowu coś nie tak.
Załatwiłam już opiekę na Gabim z mamami:-D Młody się cieszy, że będzie u babci raz jednej raz drugiej .Po czym pyta "a ty mamo??"...jak słyszy , że będę w szpitalu to słyszę o nie...ale generalnie chyba zaaferowany jest wyprowadzką na kilka dniz domu. Mam nadzieję, że nie będzie tęsknił tak bardzo jak ja za nim!!
 
Właśnie dla mnie karmienie to bardzo drażliwa kwestia. Jak urodziłam Wojtka, to położne nie bardzo paliły się do tego, żeby mi pomówc, mały był senny, więc kazały go "wybudzać" żeby sobie ssał. A potem przyszła taka jedna, pościskała i pomiętoliła mi cycki, stwierdziła, że mleko jest ale brodaki mam płaskie i wciągnięte i że dziecko i tak się nie naje "prędzej umrze z głodu" więc wzięła małego na dokarmianie. Ja się w domu jeszcze potem strasznie męczyłam z Wojtkiem, żeby załapał o co chodzi ze ssaniem, ale uroda mojgo dziecka była taka, że ssał 6 minut i to co 3, 4 godziny. Jak przyszła położna na kontrole, to powiedziała, żeby sobie darowac i podac butelkę. Ja już nie miałam siły walczyć, bałam się, że mały się nie najada, więc zaczęłam odciagać pokarm i tak do 10 miesiąca... Strasznie bym chciała teraz tego uniknąć... Liczę, że Franul będzie inny. Na wszelki wypadek do szpitala zabieram zapas kapturków, laktatory i inne cuda na kiju... Tylko że u nas jest taka moda, że dzieci są dokarmiane za zgodą lub bez wiedzy matki. A proceder ten szczególnie kwietnie przy CC, bo wtedy dziecko po raz pierwszy przynoszą do karmienia po 3 godzinach, jak już znieczulenie zacznie ustępować. No i boję się właśnie, że mi Franusia nakarmią, a jak ja będe chciała go przystawić, to on już po butelce nie będzie miał ochoty.
 
reklama
Deizzi super, że już wracacie:)
Ulkan nie przejmuj się takim gadaniem ciotek i babć... kiedyś mniej o laktacji wiedziano i różne historie z tego wychodzą... jak mojej mamy czasami słucham czemu to niby nie mogła karmić to mi oczy na wierzch wychodzą... spójrz ile dziewczyn tutaj po cc karmiło lub jak Deizzi już spokojnie karmi. Ja też poprzednio po cc czły rok bez problemu karmiłam. No oże pierwsze dwa dni są troszkę trudniejsze bo maluszka nie ma się cały czas przy sobie ale wystarczy potem przystawiać ile się da i wszystko się unormuje. Pamiętaj, że pozytywne nastawienie zawsze pomaga:)
A ja fenka mam zamiar brać do końca 38tc i odstawić dopiero idąc do szpitala na cc ale to dlatego, że i tak mam cc a dwa, że po doświadczeniach z poprzedniej ciąży;)
Ja to chyba ge eralnie jestem jakaś inna - po odstawieniu fenka następnego dnia już mi wody odchodziły... A z usg jak piszecie ta waga zazwyczaj się różni i to norma, a u mnie z usg dzień przed porodem było 3360 i dokładie z taką wagą mała się urodziła;) Choć mam nadzieję, że tym razem coś ginkowi zawyża;)
 
Do góry