Bry, wczoraj wieczorem znów zaczęły męczyć skurcze, ale nie panikowałam, zmieniałam pozycję, napiłam się ciepłej meliski i udało się usnąć. Oliwia w nocy coś bardzo przeżywała, non stop się budziła więc mąż spał u Niej w pokoju. Rano ją zawiózł do żłobka, bo stwierdziłam że z bolącym brzuchem to ja się nie ruszam póki co nigdzie.
Kociatka to macie dobre supermarkety :-) Ja właśnie wywiad przeprowadzam odnośnie tego koziego mleka, ale chyba sklepowe mi pozostaje kupić i spróbować. Co do jaj to Oliwię nawet żółtko potrafi uczulić, więc jaj jej nie dajemy. Jogurtów, serów nie je, masło jak już na na bułce delikatnie posmaruję, no bo czym miałabym jej smarować...
Lilkasia gdzie mieszkasz na Podkarpaciu? Ja u siebie płacę 50-80 zł za wypełnienie.
Maryńka zatem powodzenia na egzaminie :-) Improwizować zawsze można.
Trytytka właśnie u mnie od dwóch tyg było dużo tego śluzu, a wczoraj jednak to był czop. Kurczę że też przegapiłam tę promocję na lovellę :-( Też Gabi puszczam muzyczkę, z Oliwią słuchałyśmy Mozarta, a teraz to różne
Comforting and relaxing music for a healthy pregnancy: Raimond Lap - YouTube
Betina79 wczoraj pofolgowałam z chodzeniem a wieczorem dostałam takich skurczy, że myślałam o rodzeniu :-)
Truskaffka fakt, to ciągłe uczucie zmęczenia, nie wiadomo po czym i mnie doskwiera, łzy odpuściły :-) Czasu Ci może braknąć na te wszystkie badania ;-)
Szczebiotka powiem tak, ulżyło mi kiedy dr powiedział że wskazania są, że jest taka opcja, żeby wzięła ją pod uwagę poważnie. Ufam mu, skoro uważa że powinnam tym razem iść tą drogą to widocznie coś w tym jest. Współczuję Ci tych bolesnych skurczy na raty, bo na pewno chciałabyś mieć to już za sobą i tulić Bianeczkę w ramionach.
Makunia wyspałaś się dziś? Toczenie się do toalety to u mnie norma kilka razy w nocy. Gabrynia jest aktywna wcześnie rano i późno wieczorem. W ciągu dnia jak się poruszam to śpi. Gdzieś czytałam, że dzieci przed porodem nie są takie aktywne.
ANka ale wykład u stomatologa miała Twoja Laura, nie dziwię się że jej się podobało :-) Fajnie, że zakupy już dla siebie robisz po porodzie :-) Galaretkę też ostatnio z owocami robiłam ale bez bitej śmietanki :-)
Ala-84 Twój Gabryś waży mniej niż moja Oliwia....Porodówki na TLC już nie oglądam od jakiegoś czasu.
Herbata ja ucinam takie teksty jednym, "jak urodzę to cały świat się dowie także Cię to nie ominie :-)".
Zuzkon trzymam kciuki by ciche dni minęły, wiem że to jakaś metoda na nie kłócenie się, ale dobra na chwilę wierz mi.
Patrycja zdrówka dla Piotrusia, biedny ale się wycierpi :-( i te szpitale :-( współczuje. Trzymajcie się, i dawaj znać co u Was.
Basiatoja cieszę się, że humor Ci się poprawił :-) Oby tak było nieskończenie wiele dni :-)
Natalia88 czekam, czekam choć wczoraj wieczorem było już blisko...a widzę że Ty w niedziele na oddział się wybierasz, a miałaś czekać na mnie ;-) A jak Twoja praca? Pop wizycie też tak miałam, no i wczoraj ten czop więc musiał coś tam "naruszyć" ;-)
Roksaa chyba do końca zdecydowana nie jest, niby by chciała a nie chce :-) Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę :-) Heh mój mąż tak samo reaguje, a jak się dowiedział że w poniedziałek do szpitala mam iść to mi powiedział "już?" Teściowa też się zmartwiła że to tak szybko. Innym to nie dogodzi ;-) Gabrynia też w tych porach aktywna ma maxa.
Monia-R1 nie bój się, niedługo urodzisz.
Banankowa witaj ponownie :-)
Patula86 wow, to trzymam kciuki za pobyt w szpitalu i sprawne szczęśliwe rozwiązanie.