reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

monisia - widzę, że Ciebie teżdosięgnął brak snu :) Mi na szczęście ostatnio poprawiło sięspanie, ale to może przez to, że wietrzę dom wieczorem (tak, żetemperatura spada do 16 stopni) i dopiero kładę się spać


deizzi - obrączkę lepiej zostaw wdomu, bo jeszcze Ci zniknie w szpitalu... A jak odszedł już czop,to może urodzisz naturalnie przed 19?


patrycja - weź pod uwagę, żeszaleją Ci hormony, więc poczekaj z takimi decyzjami aż będzie poporodzie... Tym bardziej, ze samej nie będzie Ci łatwo samej z 2dzieci... A co do dojrzałości - mój Sz. ma 34 lata i czasami teżmam wrazenie, ze rozmawiam z dzieckiem, które nic nie rozumie...Chociaż z drugiej strony wiem, że on się też boi, bo to naszapierwsza pociecha i nie bardzo wiemy jak to wszystko będziewyglądało


betina - to nie masz czym sięprzejmować, jak nie bolą, to to pewnie przepowiadające dopiero:)


nimitii - ja też nie mam KTGrobionego, lekarz powiedział, że nie trzeba, bo jak dostanęskurczy, to mam "poprostu" jechać do szpitala i urodzić,podobnie jak się dzieć nie będzie ruszał - pakować się i doszpitala


trytytka - będziesz miała muzykalnedziecko:)


Siedze i czekam na łóżeczko dlabąbla, żeby je dzisiaj jeszcze złożyć. Dalej do mnie niedociera, że to końcówka ciąży, tzn. niby wiem, że bedę zarazrodzić i nie mogę się tego doczekać, ale z drugiej strony w ogólenie czuję jakbym miała mieć dziecko:| Jakoś to do mnie niedociera. W ogóle, ktoś będzie do mnie mówił "mamo", tomi się wydaje zupełnie nienaturalne:)
 
reklama
hejka:) ja dopiero teraz wchodze. cisnienei dzis w normie. kocica siedzi mi na ramieniu i mruczy. samiopoczucie dobre choc zmeczona jestem.Kuba baaardzo spokojny. samopoczucie psychiczne tez w normie. wczoraj jeszcze była mega awantura z moim i milo nie było niestety...

Mam pytanie czy wy jakoś czujecie odejscie czopu czy jak??
 
Deizzi - to tylko na pewno chwilowy kryzys, przejdzie i będzie dobrze!!dużo tego śluzu w tym czopie?? podbarwiony krwią?? Jezu to już:) dalej do mnie nie dociera, że niedługo moja kruszynka się urodzi...

Patrycja nie zazdroszczę sytuacji...

Lilikasia ja nie wiem.. ciocia położna początkowo będzie kąpać i się zdam na nią...

Bardzo aktywne dwa dni - wczoraj zakupy, obiad, impreza urodzinowa kolegi w knajpie z muzyką na żywo:) strasznie głośno było i tak mi żal mojej kruszynki było że szybko wróciliśmy do domu a dziś cały dzień u teściów, strasznie mnie droga zmęczyła... brzuch twardy jak skała:( także idę się położyć... miłego popołudnia/wieczorku!!

Bardzo dużo tego śluzu nie idzie go nie zauważyć, ale nie miałam z krwią. Jest go dużo dużo więcej niż zdarza się normalnie podczas cyklu.

monisia - widzę, że Ciebie teżdosięgnął brak snu :) Mi na szczęście ostatnio poprawiło sięspanie, ale to może przez to, że wietrzę dom wieczorem (tak, żetemperatura spada do 16 stopni) i dopiero kładę się spać


deizzi - obrączkę lepiej zostaw wdomu, bo jeszcze Ci zniknie w szpitalu... A jak odszedł już czop,to może urodzisz naturalnie przed 19?


patrycja - weź pod uwagę, żeszaleją Ci hormony, więc poczekaj z takimi decyzjami aż będzie poporodzie... Tym bardziej, ze samej nie będzie Ci łatwo samej z 2dzieci... A co do dojrzałości - mój Sz. ma 34 lata i czasami teżmam wrazenie, ze rozmawiam z dzieckiem, które nic nie rozumie...Chociaż z drugiej strony wiem, że on się też boi, bo to naszapierwsza pociecha i nie bardzo wiemy jak to wszystko będziewyglądało


betina - to nie masz czym sięprzejmować, jak nie bolą, to to pewnie przepowiadające dopiero:)


nimitii - ja też nie mam KTGrobionego, lekarz powiedział, że nie trzeba, bo jak dostanęskurczy, to mam "poprostu" jechać do szpitala i urodzić,podobnie jak się dzieć nie będzie ruszał - pakować się i doszpitala


trytytka - będziesz miała muzykalnedziecko:)


Siedze i czekam na łóżeczko dlabąbla, żeby je dzisiaj jeszcze złożyć. Dalej do mnie niedociera, że to końcówka ciąży, tzn. niby wiem, że bedę zarazrodzić i nie mogę się tego doczekać, ale z drugiej strony w ogólenie czuję jakbym miała mieć dziecko:| Jakoś to do mnie niedociera. W ogóle, ktoś będzie do mnie mówił "mamo", tomi się wydaje zupełnie nienaturalne:)

Nie strasz mnie tutaj czekam do 19 :) Obrączkę chyba zabiorę. Spakowałam jeszcze pudełeczko do biżuterii to na czas zabiegu schowam ją do niej.

Co do docierania to pamiętam że też tak miałam z Antkiem, zresztą teraz też, ale gwarantuje że jak już zobaczysz to dziecko, jak Ci je podadzą to uderzy w Ciebie taka myśl że jakby mogło być inaczej. Pamiętam jak przynieśli mi Antka i sobie poszli, ja zostałam z nim sama i wtedy zrozumiałam w pełni że to moje dziecko i tylko moje że jest zależne ode mnie i beze mnie nie przeżyje że mnie potrzebuje bezgranicznie w moich rękach leży jego życie, zdrowie, szczęście, jego los w moich i tylko moich rękach. Niesamowite uczucie.
 
Hej hej :)

U mnie weekend znowu dość aktywny - wczoraj od rana szkoła rodzenia a potem pojechaliśmy do moich rodziców.. iii niedawno wróciliśmy. Teraz mąż pojechał do swojej mamy, ale ponieważ zostawia tam auto i wraca późno tramwajem, a ja czuję się tak sobie to już się nie wybierałam z nim.
A wczoraj brzuch spinał mi się co chwilę i nawet trochę się zaniepokoiłam, bo w pewnym momencie doszły mi do skurczów takie dość mocne ukłucia w podbrzuszu po prawej stronie. Na szczęście ból minął.
A nocka oczywiście beznadziejna, masakrycznie obolała się obudziłam:baffled:. Już mi się z tego chce śmiać po prostu...:-p.
Natalia, ja mam dokładnie to samo - własne prywatne dziecko jest jeszcze dla mnie kompletną abstrakcją, niby wiem, że to już niedługo, ale kompletnie nie potrafię sobie tego wyobrazić:confused:. To chyba do nas przyjdzie już jak urodzimy, nagle jak grom z jasnego nieba :-D.
Trytytka, faktycznie aktywny weekend, teraz odpoczywaj i dogadzaj maluszkowi :)
Nimitti, ja też jeszcze nie miałam KTG, być może jutro będę miała bo mam 2 wizyty u dwóch różnych lekarzy, ale mój prowadzący gin nie widział do tej pory takiej potrzeby...
Patrycja, dziewczyny mają rację... wstrzymaj się jakiś czas z decyzją, teraz nie czas na takie kroki...
Deizzi, mąż nie protestuje bo zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, w końcu to JUŻ :)
Szczebiotka, teraz to już chyba wszyscy z niecierpliwością czekają i jak najszybciej chcą nowego skarbka zobaczyć :-).
Kociatka, mnie często ostatnio to uczucie niedotlenienia łapie.. bardzo ciężko mi się oddycha, zwłaszcza rano, kilka razy naprawdę porządnie zakręciło mi się w głowie.. Nie wiem, o co chodzi..
Kaniu, a jak tam Twoje skurcze i kolka?

Ja mam jutro dwie wizyty - jedną kontrolną u mojego gina, drugą - kwalifikującą do porodu w Medeorze. Szpital działa mniej więcej od 2 lat, jest prywatny, ale mają pełną refundację na porody z NFZ. Tylko miejsc mało i nie zawsze da się tam dostać niestety. Ale pomyśleliśmy, że może jednak warto spróbować, bo wszyscy, którzy mieli okazję tam być są bardziej lub mniej zachwyceni. Ciekawa jestem jak ta jutrzejsza wizyta będzie wyglądać...
 
natalia rozumiem co czujesz, ja teraz zostane mama po raz drugi, a tez mam obawy. kocham moja pierwsza corke i boje sie ze drugiej nie obdarze taka sama miloscia. wiem ze to tylko glupie ciazowe myslenie, ale niestety tak jest. wszystko sie zmienia jak juz urodzisz, wiem ze u mnie bedzie podobnie. co innego czuc dziecko, co innego je widziec i moc przytulic. takze glowa do gory. bedziesz dobra mama.deizzi dobrze pisze :tak: wbrew pozorom milosci do dziecka trzeba sie ciagle uczyc, to nowy czlowiek ktorego trzeba codziennie poznawac. oczywiscie kobietom mysle przychodzi to bardziej naturalnie niz facetom, w koncu istnieje instynkt



Nimitti ja tez nie mialam ktg, choc ja nie mieszkam w polsce. mysle ze jesli lekarz nie zalecil to nie ma takiej potrzeby. trudno mi powiedziec. zapytaj na wizycie i tyle

zuzkon mnie odchodzil dzien przed porodem, bardzo duzo wodnistego sluzu. myslalam ze to wody plodowe, ale nie chlusnelo ani nic, tylko sie saczylo i troche krwi tez tam bylo.
 
no bo mam tak od jakiegos czasu pojawia mi taki sluz jak po okresie. i to od jakiegos czasu natmiast od wczoraj pojawiaja sie takie pasma bialego sluzu z moczem. i to nie jest tego mało. czy to moze byc to??
 
Cześć kochane, wróciłam jakąś godzinkę temu ze szkoły. Jestem padnięta po tym całym weekendzie,ale chciałam tylko zameldować że jestem w dalej w dwupaku i odezwę się jutro jak się wyśpię :D A spania nie będę sobie żałować, w końcu przez te 2 dni wstawałam przed 6 ;/
Mam nadzieję że u Was wszystko wporządeczku :) :*
 
Też się dziś tylko zamelduję, skurcze mam od jakiejś 18 tej i leżę, Oliwia dzisiejszą nockę spędziła po raz pierwszy u babci i była bardzo zadowolona. Moja nocka zaś udana nie była, koszmary, ból brzucha, skurcze i tęsknota za córą. Jutro może będzie lepszy dzień to nadrobię Was :-) Przynajmniej się postaram.
 
nimitii na ktg mozesz sama przyjsc do szpitala po prostu. od 38 tc powinni bez problemu Cie przyjac. pod koniec powinno sie co tyd robic, a po terminie nawet co kilka dni
 
reklama
Hejka,
Kociatka mi też powietrza brakuje, momentami mam wrażenie, że się zaraz uduszę, a najgorzej jak czytam synkowi bajki, normalnie się zachodzę:crazy:
Deizzi mam nadzieję, że nie przyplątało Ci się na sam koniec choróbsko, trzeba było się dzisiaj wygrzać, poodpoczywać i kurować z witaminą C. Obrączkę lepiej zostaw w domu, a jak nie to schowaj gdzieś do torby w portfelu, czy pudełeczku. Ja tak jestem przywiązana do medalika i też go biorę ze sobą. I nie płacz kochana, powinnaś się cieszyć, że za chwilkę będziesz tulić synka w ramionach:-)
Patrycja z facetami tak to już jest, momentami potrafią doprowadzić do szału. Ja jestem z tych osób, które nie potrafiły by się męczyć w związku, gdzie mężczyzna się nie stara i gdy nie mam w nim wsparcia. Widzę, jak niektóre z moich koleżanek "męczą się" w takich związkach. Mimo to nie wydaje mi się, że czas przed porodem to nie jest dobry moment na podejmowanie takich decyzji. Musisz sobie wszystko przemyśleć na spokojnie, po porodzie, a nie się teraz stresować i martwić. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i tego Ci życzę:tak:
Betina cieszę się, że niedziela spędzona z mężem i dziećmi, moja również udana pod tym względem:-)
Lilikasia ja Danielka kąpałam i starałam się nie moczyć uszu, przynajmniej na początku, ale wiem, że niektórzy nie zwracali na to uwagi. Mimo wszystko teraz też na początku nie będę zamaczać uszu w wodzie, tylko przemywać wilgotnym patyczkiem.
Nimitii ja nie mam robione ktg, miałam tylko jak byłam w szpitalu. W tym tygodniu mam zamiar iść do lekarza więc możliwe, że każe mi chodzić na pomiary, chociaż w poprzedniej ciąży wszystko było ok i też nie miałam ktg przed porodem robione. Widać co lekarz, to inaczej.
Natalia i jak składanie łóżeczka? Stoi już ?
Makunia to trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę i mam nadzieję, że jak szpital dobry to się do niego dostaniesz, nie ma to jak rodzić w komfortowych warunkach:-)
Basiatoja to życzę przyjemnego snu, ja też jeszcze w dwupaku i chyba narazie się nic nie zanosi na zmiany:-)
Kania mnie też jakieś koszmary męczą. Coś mi się zdaje, że za chwilkę pochwalisz się nam córcią, bo te skurcze to już coś za bardzo Ci dają teraz w kość. Ojj ty mamusiu, ja też tęsknie za dzieckiem, nawet jak jest w przedszkolu:-p
Dziewczyny piszecie i piszecie i nie da rady tego nadrobić, a przynajmniej wszystkim odpisać. Mi weekend minął spokojnie, skurcze od czasu do czasu ale plecy zaczynają dawać o sobie już znać, czuję że już niedługo się rozpakuję i ciekawa jestem jak się te przeczucia sprawdzą. Czop mi nie odchodzi, ale poprzednim razem odszedł mi przed samym porodem, więc jakoś go nie wypatruję. Jutro się odezwę, śpijcie dobrze w nocy i do zobaczenia jutro. Szkoda, że weekendy tak szybko mijają:-(
 
Do góry