reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Hej

Odrazu pisze ze nic Was dzis nie czytalam
Wczoraj i przedwczoraj z telefonu:happy2:
Ja chodze jak spiaca krolewna
Codziennie spie popoludniu. Dzis nie mialam kiedy bo dopiero o 14:45 przyjechalam do domciu
Oczy same mi sie kleja nie wiem jak dotrwam do wieczora
Wczoraj spalam w poludnie prawie 3h:szok:
Zaraz musze sobie zrobic kawe i wzyiasc sie za prasowanie bo wypralam 3 pralki i wszystko czeka na moje zmilowanie.
A ze jutro mam polozna w domu to nie chce jej przytwitac z koszykiem:happy:
Brzucholek mi rosnie i jest mi coraz ciezej tym bardziej ze woda uwielbia moje cialo i fajnie sie gromadzi:baffled:
Przez 2 tygodnie przybralam 2kg a jem naprawde niewiele:-( cos mi sie zdaje ze i w tej ciazy sporo przytyje:baffled:
Sorki ze Wam tak smece ale komus musze:-D
 
reklama
hejka.
ja dzis bylam po poludniu na ktg no i malemu wysadzilo tetno na 180:-(wiec mam skierowanie do szpitala na powtorne ktg i pani mowila ze raczej mnie zostawia na 3-4 dni sprawdzic czy jest ok wszystko.
 
zabka no i dobrze ze jedziesz, lepiej byc pod stala kontrola... kurde nieciekawie co prawda, ale czego sie nie robi dla zdrowia dziecka!

anka milego prasowania :-p fajnie ze mozesz sobie tak pospac... u mnie to nierealne :confused:
 
O jak dobrze znaleźć się na wsi:-). Teraz poobiednia sjesta, a ja siadłam do Was:-).
Agula, masz rację:-D - ale dziecku więcej się wybacza :laugh2:. A z rodzeniem faktycznie można poczekać na wynik tego GBSa, choć coś mi się zdaje, że do 18-go marca będzie trudno. Ja mam na 18-go termin, a już mnie nuży czekanie i toczenie się z zadyszką;-).
Ewelinka, oj tak z tym moim mężem to mam dobrze :-D. Kurczę, wstydziliby się współpracownicy... I tak naprawdę długo pracowałaś, a oni chcą więcej... Choć pocieszę się, że ja też mam co jakiś czas telefony z pracy, bo dziewczyna, która mnie zastępuje ciągle czegoś nie wie i dzwoni po radę..
Madzia, ja to się śmieję, że od smaku mięty jestem już uzależniona:zawstydzona/y:. Gumy do żucia, cukierki miętowe...zjadam nadal w dużych ilościach. Smakują mi nieprzeciętnie, choć głównie chodzi o to, że lepiej mi się po nich oddycha :tak:.
Roksaa, super że mąż jest w pełnej gotowości. Na pewno się to przyda gdy wybije właściwa godzina :-D. Ja mojego trochę straszę, jak wypije piwo, że mnie skurcze łapią...;-) No bo w sumie łapią - najczęściej właśnie w nocy.
Basiatoja, daj znać co z wynikami :)
Kania, mnie też się dłuży czekanie... A gdzie tu jeszcze do końca.A co do prezentu na Walentynki to ja nic nie mam jak na razie:baffled:. Może uda mi się skombinować coś jutro od rana zanim się zobaczymy, bo umówiliśmy się z mężulkiem ok.17 w Empiku na spotkaniu z Grabażem i SnL ;)
Anka, mi też ostatnio bardzo puchną nogi... Czasem nawet budzę się z opuchniętymi:crazy:.
Żabka, do szpitala marsz jak najszybciej!!! Oby zajęli się tym ciśnieniem tak, jak trzeba.

A ja szukam sobie jakiegoś kreatywnego zajęcia na ten ostatni miesiąc... Może wrócić do blogowania? Bo na książki ostatnio nie mam ochoty, a wszelkie robótki ręczne mnie nie kręcą..
 
Hej

Odrazu pisze ze nic Was dzis nie czytalam
Wczoraj i przedwczoraj z telefonu:happy2:
Ja chodze jak spiaca krolewna
Codziennie spie popoludniu. Dzis nie mialam kiedy bo dopiero o 14:45 przyjechalam do domciu
Oczy same mi sie kleja nie wiem jak dotrwam do wieczora
Wczoraj spalam w poludnie prawie 3h:szok:
Zaraz musze sobie zrobic kawe i wzyiasc sie za prasowanie bo wypralam 3 pralki i wszystko czeka na moje zmilowanie.
A ze jutro mam polozna w domu to nie chce jej przytwitac z koszykiem:happy:
Brzucholek mi rosnie i jest mi coraz ciezej tym bardziej ze woda uwielbia moje cialo i fajnie sie gromadzi:baffled:
Przez 2 tygodnie przybralam 2kg a jem naprawde niewiele:-( cos mi sie zdaje ze i w tej ciazy sporo przytyje:baffled:
Sorki ze Wam tak smece ale komus musze:-D

Oj znam ten "opuchnięty" ból. Już dawno nie widziałm moich kostek :( teraz jeszcze ręce zaczynają puchnąć i własnie ta masakryczna waga przez to... az się płakać chcę... Ale już co raz bliżej końca...

hejka.
ja dzis bylam po poludniu na ktg no i malemu wysadzilo tetno na 180:-(wiec mam skierowanie do szpitala na powtorne ktg i pani mowila ze raczej mnie zostawia na 3-4 dni sprawdzic czy jest ok wszystko.

Zmykaj do tego szpitala i to jeszcze bez marudzenia! Ciśnienie to poważna sprawa. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Ostatnio dużo słyszałam w okolicy o śmierci dzieci w łonie matki ze względu na ciśnienie.
O jak dobrze znaleźć się na wsi:-). Teraz poobiednia sjesta, a ja siadłam do Was:-).
Agula, masz rację:-D - ale dziecku więcej się wybacza :laugh2:. A z rodzeniem faktycznie można poczekać na wynik tego GBSa, choć coś mi się zdaje, że do 18-go marca będzie trudno. Ja mam na 18-go termin, a już mnie nuży czekanie i toczenie się z zadyszką;-).
Ewelinka, oj tak z tym moim mężem to mam dobrze :-D. Kurczę, wstydziliby się współpracownicy... I tak naprawdę długo pracowałaś, a oni chcą więcej... Choć pocieszę się, że ja też mam co jakiś czas telefony z pracy, bo dziewczyna, która mnie zastępuje ciągle czegoś nie wie i dzwoni po radę..
Madzia, ja to się śmieję, że od smaku mięty jestem już uzależniona:zawstydzona/y:. Gumy do żucia, cukierki miętowe...zjadam nadal w dużych ilościach. Smakują mi nieprzeciętnie, choć głównie chodzi o to, że lepiej mi się po nich oddycha :tak:.
Roksaa, super że mąż jest w pełnej gotowości. Na pewno się to przyda gdy wybije właściwa godzina :-D. Ja mojego trochę straszę, jak wypije piwo, że mnie skurcze łapią...;-) No bo w sumie łapią - najczęściej właśnie w nocy.
Basiatoja, daj znać co z wynikami :)
Kania, mnie też się dłuży czekanie... A gdzie tu jeszcze do końca.A co do prezentu na Walentynki to ja nic nie mam jak na razie:baffled:. Może uda mi się skombinować coś jutro od rana zanim się zobaczymy, bo umówiliśmy się z mężulkiem ok.17 w Empiku na spotkaniu z Grabażem i SnL ;)
Anka, mi też ostatnio bardzo puchną nogi... Czasem nawet budzę się z opuchniętymi:crazy:.
Żabka, do szpitala marsz jak najszybciej!!! Oby zajęli się tym ciśnieniem tak, jak trzeba.

A ja szukam sobie jakiegoś kreatywnego zajęcia na ten ostatni miesiąc... Może wrócić do blogowania? Bo na książki ostatnio nie mam ochoty, a wszelkie robótki ręczne mnie nie kręcą..


Ja polecam stronę: Griddlers.net - Logic puzzles to jest tak zwane malowanie liczbami. Bardzo wciąga, wychodzą śliczne obrazki. Oczywiście polecam jeśli ktoś uwielbia matematykę i logikę.
 
15,5 strony więcej w pracy :) więcej mój kręgosłup nie da rady dzisiaj :)

Idę się wykąpać i troche podreperować w końcu za godzinkę, dwie mąż wraca :) Co prawda na żadne przytulanie go z pewnością nie namówię, ale zawszę można ładnie wygladać, chociaz z tym brzuchem może być trudno :)

Swoją drogą mój A. ma bardzo ciekawą teorię. A mianowicie, że NIE WOLNO przytulać się w ciągu 48 godzin przed wizytą u ginekologa. :) :) :) :) :) skąd taka teoria? Nie wiem...
 
Wiem ze te terminy to i tak nic pewnego wiec nawet bardzo na nie nie zwracam uwagi. Maz caly czas mowil ze porozmawial sobie z corcia i ustalili ze urodzi sie 8 zeby mial prezent z glowy :) i przy okazji w przyszlosci dla corci 1 prezent na urodziny i dzien kobiet :) a wczoraj jak mu powiedzialam ze mam kolejna wizyte 5 jesli wczesniej nie urodze to stwierdzil zebym juz lepiej wczesniej urodzila to 100 zostanie w kieszeni - akurat bedzie mial na prezent :)
Ja wlasnie skonczylam prasowac ostatnia ture ubranek dla malej i plecy mi ospadna chyba zaraz ale jestem szczesliwa ze mam to juz za soba. Tylko jeszcze ladnie to poukladac i czekam az mi przywioza szafe bo tyle tego jest ze musielismy jednak zakupic nowy mebel.
Wyslalam dzisiaj mezowi zdjecie brzucha i stwierdzil ze mam strasznie duzy brzuch a pozniej byl pan ze spoldzielni do kaloryferow i jak zobaczyl sterte ubranek to stwierdzil "no widze ze przygotowania trwaja, ale pani to jeszcze ma duzo czasu przeciez do porodu" i jak mu powiedzialam ze 3 tyg to byl w szoku bo wg niego mam maly brzuch :)
Ewelinka ja wczesniej tez jakos nie mialam smaku na slodkie. Nawet jak mi sie zachcialo to zjadlam kostke czekolady i mi slodko bylo a teraz caly czas jem cos slodkiego. Na stole leza ciastka i czekolada i co chwile podchodze i biore a teraz to mi sie jeszcze batona zachcialo bo przypomnialam sobie ze wczoraj kupilam i w torebce sobie lezy i czeka na mnie :)
 
Żabka przez to tętno do szpitala? Ale maluch cały czas takie miał czy chwilowo tak skoczyło? Bo mój maluch ostatnio nawet 196 miał ale za moment już 160 i lekarz powiedział, ze tak może być i może w ty przypadki to przez fenoterol który biorę. Starszej tak nie skakało. Deizzi nie strasz u... ale to pisałaś, że przezciśnienie czy przez tętno?
 
reklama
Makunia to sa uroki ciazy, ehhh ja tez wstaje i mam juz opuchniete nogi. Nic przyjemnego. Na szczescie noga wchodzi w buty
Deizzi rece tez mi pucna wiec nawet bizu nie noisze bo nie ma jak wlozyc. A myslalam ze teraz mnie minie to pucniecie bo w sumie z Laura chodzilam latem, a tu lipa. To samo jak za pierwszym razem:-( Mi zostalo 4 tygodnie Tobie dwa i zazdroszcze ci bo jak tak dalej pojdzie to bede miala ciezko zmiescic sie w buty a na porodowke w japonkach nie pojade:rofl2:Mezulek widze ze ma swoje teorie :) MOj tez ma i boi sie mnie dotknac, ale z corka mialam podobnie wiec luzik :) A ladnie zapewne wygladasz zawsze!:tak:
Daga dla meza duzy bo wie jaki jest jak nie jestes w ciazy:-D a gosciu ze spoloczielnie nie zna sie:-D

Ogarnelam sie z prasowaniem :)
Nogi mam jak balony no ale ja na siedzaco nie umie praswoac wiec troszke sie nastalam:baffled:
kawcie wypilam i wciagnelam kawalek ciasta bananowego:happy:
Corcia w trakcie kolacyjki, meza jeszcze nie ma:baffled: Pewnie lada moment wparuje glodny:rofl2:
 
Do góry