reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

No to trochę tego masz:-) Prasowania współczuję!!! Ja póki co ma wyprane i wyprasowane 56-62 i jakieś pojedyńcze sztuki 68
 
reklama
AAAAA.... skurcz mnie akurat chwycił... brzuchowo - krzyżowy... mam nadzieję że tylko jeden i koniec będzie... Przecież to noc a pogoda straszna męża nie ma i 40 km do szpitala...
 
Deizzi niezły kopczyk Ci się uzbierał :-) Troszkę Ci zejdzie z popraniem i poprasowaniem tego wszystkiego;-) Skoro mąż tak daleko to oby to był tylko jeden skurcz, bo taki upadek ze schodów może przyspieszyć akcję porodową.
 
deizzi daj znać czy przeszło.

ale sobie pofolgowalam, na kolację słodkie bułeczki z miodem..

jutro znowu kawa na mieście z koleżanka a potem obiad i kino z mężem. takie wcześniejsze walentynki;)
 
Przeszło... chyba... miałam jeszcze dwa ale już lżejsze wzięłam nospe magnez i chyba poskutkowało... Niby chciałabym już dzisiaj urodzić ale odwagi zero...
 
Deizzi heh mam tak samo, niby się nie boję porodu i czekam, ale jak tylko skurcze zaczynają męczyć w większej ilości to ta odwaga gdzieś się chowa:-D To dobrze, że przeszło, ale jesteś już jak najbardziej terminowa, więc wszystko się może zdarzyć hehe:tak: Dawaj znać co i jak;-)
 
deizzi ciuszkow widze niezle Ci przybylo... ja jeszcze nic nie poskladalam i nie posegregowalam bo ciagle czekam na szafke... dobrze ze skurcze minely. lepiej chyba zeby maz byl w domu jakby co?
 
deizzi ciuszkow widze niezle Ci przybylo... ja jeszcze nic nie poskladalam i nie posegregowalam bo ciagle czekam na szafke... dobrze ze skurcze minely. lepiej chyba zeby maz byl w domu jakby co?

Wiadomo że lepiej ale my cigle bierzemy pod uwagę optymistyczny scenariusz czyli w 100% planowane cc. Bez zaskoczenia :) Ogólnie nie jest źle bo mieszkam z teściami więc teściowa zostaje z Antkiem, teść mnie zawozi do szpitala :) Niech pracuje póki ma okazję, bo później po porodzie obiecał mi 2 tygodnie w domu :)
 
Cześc dziewczyny :) wpadam jeszcze na momencik bo zaraz idę do łóżeczka. Byliśmy w kinie przed chwilką na 'Podejrzani zakochani' -nawet fajny film troche się pośmialismy, maluszek w brzuszku chyba też bo nie źle dał znać o sobie :) heh
Czytam Was często ale czasami po prostu nie mam weny na pisanie, ale śledzę Was nabierząco! :)

patula ja też ogólnie nie moge się doczekać tych spacerów i pięknej pogody,ale z drugiej strony jak sobie pomyslę że zaraz po lecie do pracy to odrazu chce żeby czas wolniej leciał... :(

Martuska jak tam po spotkaniu? napewno super bo na takich spotkaniach z babkami zawsze jest the best :D

madziu najważniejsze ze mężuś będzie przy Tobie, będziesz czuła się bezpieczniej :)

Deizzi
matko ale masz roboty! współczuję, ja na szczęście juz mam wszystko za sobą, wszystko czeka w komodach poukładane, ale przyznam bez bicia mamusia mi troche pomogła. Aaa no i napewno takiej ilości nie mam ubrań napewno jak Ty... ;]
Mam nadzieję że upadek ten nie bedzie miał swoich konsekwencji i nie bedzie szybkiej akcji...

Jutro powtarzam badanie moczu, mam nadzieje że to cholerstwo przepłukałam bo nie chce do szpitala :(:(
 
reklama
Ja tak czytam o tych czkawkach Waszych maleństw i Nela chyba podłapała;-)Brzuch mi skacze non-stop...:-D

Dezzi chyba coś jest w tych dwóch tygodniach bo mój też się zdeklarował, że po powrocie ze szpitala będzie z nami dwa tygodnie ..ale już mi coś brzęczy o świętach, że też by chiał je z nami spędzić więc czuje , że to będą dwa tygodnie ale z przerwą po środku:p

My jutro lecimy od gina i mocno liczę na to, że to już moja ostatnia wizyta w końcu to pełne 37 więc co by się nie działo będzie dobrze:-D
 
Do góry