reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

hejka.
szczebiotko jestem tylko czasu brak ostatnio.maly rosnie i jest coraz silniejszy :)
truskaffka stronka fajna. ja mialam 75g glukozy,na czczo 5. po godz 8,47 po 2 godz. 8,41. teraz sie kluje 5x dziennie:( na sniadanie moge zjesc tylko jedna mala kromke z wedlina lub pol parowki. jak zjem wiecej to mi wywala cukier.wiec jem 3 sniadania. kombinuje jak sie da:) dla dzidziulka wszystko:)
poczytam jutro co u was slychac.dzis mamy Gabi urodziny.wczoraj torta pichcilam dla niej :) pozdrowionka :)
 
reklama
Myślałyście już o tym jak ubierzecie dziecko na wyjście ze szpitala? czy kurteczka, czy kombinezon, czy jakiś dresik, kocyk, rożek, czy nie wiem co jeszcze... Za chiny nie mogę sobie przypomnieć co Antek miał na sobie gdy wychodził...
 
Ja mam dresik i kocyk...muszę jeszcze zakupić jakąś grubaśna czapkę i rękawiczki oraz kurteczkę i powinno być ok:-D Luka pojedzie pod sam szpital więc mała nie zdąży zmarznąć:)
 
Ja mam dresik i kocyk...muszę jeszcze zakupić jakąś grubaśna czapkę i rękawiczki oraz kurteczkę i powinno być ok:-D Luka pojedzie pod sam szpital więc mała nie zdąży zmarznąć:)

Też właśnie myślałam o dresiku i na to sama kurteczka, wiadomo nóżki kocykiem na to chwilowe przejście do samochodu... A w samochodzie ciepło...
 
Witam was w sobote,
mężulek wyjechał na weekend do szkoły,córkę oddałam mamie do jutra i co??Zamiast zrobic sobie wypad z kumpelą na kawkę,to siedzę grzecznie w domku,"grzeję domowe ognisko",popijam sobie warka radler(zaszalałam,ma tylko 2% ale chciało mi się)i surfuję w Internecie.Chyba podswiadomie mój organizm potrzebował sobie posiedzieć w samotności i wyciszyc sie po tych akcjach z córką.
Byłam dzis rano w mieście,na zakupach,przy okazji oddałam potrzebującej pani 2 worki ubranek dla niemowlaka-zrobiło mi sie ciepło na duszy za ten dobry uczynek:happy:



Deizzi- współczuję.z nerkami nie ma żartów.Uważaj na siebie.Oby szpital nie był konieczny.

trusskaffka- dziekuję Ci za rady.Na szczęście na zakupach nie mam z córka problemów.Ja też niestety należę do tych "wrednych mamusiek" z którymi sie nie negocjuje-albo tak albo wcale:confused2: Problem z Gabrynia jest taki że czasami udaje ze nie słyszy polecenia,albo słyszy ale nie wykonuje np.chce żeby sie ubrała rano (bo w pizamie chce lazic a ja mam zimne płytki bez dywanów-boje się że sie zaziębi) a ona nie słucha,nie chce się ubierac-chociaż umie sama idealnie.Jak juz miała 2 latka umiała sama się ubrac.Po prostu ma charakterek:sorry:
Szczebiotka-znam ten ból sprzątania własnego domku piętrowego,a niestety należę do tych "upierdliwych pań domu" którym przeszkadza najmniejszy kurz na meblu,lub okruchy na stole...eh,walczę z tym czasem i staram się odpuszczać ale i tak jak przychodzi do sprzatania to końca nie widać ,na kolanach latam i z językiem na brodzie:happy: Na szczęście duzo mi teraz maz pomaga,więc w miarę ogarniamy temat.
W sprawie mojej córki-temat pojawienia się siostrzyczki klepiemy caly czas,codziennie daje mi buziaki w brzuszek i pyta się kiedy idę do doktora "wyjąć dzidziusia" bo ona chce się nim opiekowac,karmic,opiekowac itd.
Jej bunt wynika chyba z takiego charakteru,jest uparta,ja niestey tez jak się uprę-to nie ma bata:sorry:
zabka-najlepsze zyczenia dla córci.Eh,zjadłabym kawałek dobrego tortu.Musze jeszcze chwilkę poczekać,bo córcia za 2 tyg konczy 3 latka


Odnośnie ubrania dzidzi na wyjście ze szpitala.pamietam że córkę ubrałam w grube białe spiochy i kaftanik,na to miałam komplecik wełniany biały,gruba czapa,no i włozyłam ją do fotelika samochodowego. Niestey troche płakała,chyba musze kupic inny fotelik,bo ten była srednio wygodny.Aha,rodziłam w grudniu,był mróz,duzo sniegu...
 
Odnośnie ubrania dzidzi na wyjście ze szpitala.pamietam że córkę ubrałam w grube białe spiochy i kaftanik,na to miałam komplecik wełniany biały,gruba czapa,no i włozyłam ją do fotelika samochodowego. Niestey troche płakała,chyba musze kupic inny fotelik,bo ten była srednio wygodny.Aha,rodziłam w grudniu,był mróz,duzo sniegu...
tez musze nad tym pomyslec co kupic z takich cieplejszych rzeczy, na wyjscia i spacery. bo poki co same body i pajace mam ;)
W ogole juz powoli bedziemy myslec jak rozplanowac wszystkie zakupy i przygotowania na maluszka. Ten zblizajacy sie wielkimi krokami 7 mieciac zdopingowal mnie.

truskaffka szkoda ze cukrzyca wyszla, ale jak juz mialas to przynajmniej dla Ciebie zadna nowosc
Szczebiotka przepis wrzuce w odpowiednim wątku, zobaczycie ze to dla kazdego
zabka to chyba nie duzo poza norma masz, norma jest do 8,7? bo nie pamietam juz
 
Udany dzień dzisiaj, zakupy odebrane: ciuszki dla maluszków cudne a moje wygodne. Przy okazji fryzjera na szybko zaliczyłam bo znów grzywa lwia mi urosła, zmęczyłam się tylko strasznie bo Męża do fryzjera wysłałam a ja po sklepach ze Szczepkiem biegała, najlepiej było w mothercare bo mieli ustawiony keyboard i jak mały się dosiadł to ze sklepu nie chciał wyjść.

Jeśli chodzi o wyjście ze szpitala to myślę, że kocyk czy rożek nie mają sensu bo nie da się w tym dziecka włożyć do fotelika, lepszy kombinezon albo kurteczka. Szczepcio był w kombinezonie i od razu w foteliku go wynosiliśmy (na fotelik mam i budkę i osłonkę na nogi) teraz też planuję, jeśli będzie cieplej po prostu wezmę lżejszy kombinezon
 
a ja siedzę i dumam nad tymi normami...

ja przed glukozą miałam 3,90mmol/l dwie godziny później, po obciążeniu 75g glukozą, 7,04mmol/l
ale normy mam wypisane 3,4 -5,5 ...

przy Matim przed 3,63mmol/l, dwie godziny później, po obciążeniu 75g glukozą,8,10mmol/l
i normy podane 3,05-6,38...

i bądź tu człowieku mądry

Szczebiotka dzięki :) fajny dzień miałaś :)
Żabka ujć...współczuję, u mnie w ciąży z Matim z tą cukrzycą nie było tak źle, miałam przeważnie poniżej 120 po posiłkach, poniżej 90 na czczo..a czasem grzeszki się zdarzały.. więc miałam taką lajtową wersję cukrzycy
trzymam za Ciebie kciuki, żeby udało się poskromić cukier
Monisia hahaha to się nazywa słuch wybiórczy :-Dznana przypadłość dziecięca i nie tylko :-D
u nas Mati często miewał wybiórczy słuch jak przychodził czas porządków...ale metoda "albo ty posprzątasz, albo mamusia zajmie sie zabawkami i do kosza je sprzątnie" okazała się skuteczna...po dziś dzień :-D

zmykam...bo D wieczór miły szykuje hihi
dobranoc ;)
 
reklama
DZIEWCZYNY- JAK WIEMY NIE ZAŁAPIEMY SIĘ NA ROCZNY URLOP MACIERZYŃSKI…Na wielu forach dziewczyny rodzące jak my będą pisały pisma do Ministerstwa, aby nowa ustawa obowiązywała od początku roku- bo dlaczego mamy być poszkodowane? Już wolę, by ustawa obowiązywała od początku 2014 r…bardziej to sprawiedliwe. Ja napiszę takie pismo, a nóż coś to da. I Was też zachęcam!!!!!!!!!!!By takich głosów było więcej!!!!!
 
Do góry