NomiMalone
Fanka BB :)
mmmmm magiczne 60 "zdobyłam" 3-go listopada (60,7kg) Dziś 61,4 kg. Nie ukrywam, że trochę się przejęłam z początku, bo juz jestem dużo powyżej norm dopuszczalnych ale z drugiej strony sie nie przejmuję . Na razie przytyłam 8,9kg. Wyczytałam , że szczupłe osoby mogą sobie pozwolić na przytycie nawet do 18 kg . Ja na razie nie zrobiłam się jakaś otyła. Można powiedzieć że wyskoczył mi brzuszek i jestem bardziej masywna. Przytyłam tak dużo zapewne dlatego, że przez stres w pracy , szczególnie w miesiącu maju schudłam ponad 6 kg , przy normalnym żywieniu, starałam się "utyć" ale waga stała w miejscu, bałam się , że to tarczyca, ale badania były dobre. Zmiana miejsca pracy , ciąża i L4 pokazały, że tarczyca nic do tego nie miała, to ze stresu organizm reagował chudnięciem w oczach (przez miesiąc zeszłam z rozmiaru 38/40 na 36 i weszłam w spodnie z 2005roku).NomiMalone mój brzuch jest podobny do Twojego Przekroczyłaś już 60 kg? Ostatnio miałam 58!!! Przy normalnej wadze ok 52 kg i coś mi się wydaje, że następnym razem stuknie mi 60-tka na wszelki wypadek nie ważę się sama, czekam do wizyty
W czasie ciąży dosłownie pochłaniam nabiał. A to wiadomo idzie w masę (jedz codziennie serki danio 400g a w ciągu miesiąca przytyjesz minimum 2kg -->sprawdziłam na sobie). Przed ciążą mleko istniało dla mnie jedynie na półce w sklepie. Teraz litr mleka starcza mi na dzień + śniadanie na kolejny. Dodatkowo twarogi , serki, kefiry i maślanki a śmietanę mogłabym wyjadać łyżką (ale dodaje ją jedynie do zupy ;-)). Najwyraźniej mój organizm potrzebuje nabiału i nie mam zamiaru z niego rezygnować ze względu na wagę. Jedynie słodkie ograniczyłam i przerzuciłam się z chleba białego na razowy ze zbożem np soją .
Królowa - nie przejmuj się wagą , przed ciążą byłaś szczupła więc możesz sobie na to pozwolić by przytyć troszkę więcej niz normy , poz tym uznaj, że jesteś wyjątkowa -- tak jak ja i żadne normy nie są w stanie Ciebie objąć Co do ćwiczeń, na pewno poczujesz sie lepiej ;-)Ja przed ciążą niczego nie ćwiczyłam toteż w ciąży nie miałam zamiaru zaczynać -- to nie jest dobry pomysł tym bardziej, że 3 ciąże nieudane za mną, trzeba uważać. Mnie wystarczy, że pozmywam trochę, zamiotę i zmyję podłogę w mieszkaniu a już czuję ciągnięcie w macicy i skurcze. Poćwicze po porodzie, z dzieckiem na spacerze :-)
Kiniusia Asinka - trzymam kciuki by było dobrze &&&&&& :*
Makunia - to miałaś intensywny weekend, ja pewnie padłabym po 4 godzinach. Co do zauważenia ciąży, tak się zastanawiam , czy faktycznie nikt nic nie widział , czy uznał, że przytyłam ,albo było mu głupio zapytać
maryńka - współczuję tej delegacji i współczuję bycia samej, ja również nie potrafię usnąć , jak mojego w domu nie ma, na szczęście jest to sporadycznie 1-2 razy na rok może na pół. Musisz sobie jakoś czas zorganizować , zając się swoim hobby . Ja tak robię w ciągu dnia jak mój jest w pracy. Nieraz tak się wkręcę , że nie wiem za co mam się zabrać , bo zainteresowań mam wiiieeelee tylko wszystko czasochłonne.