Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Szczebiotka jak Szczepcio? Mam nadzieję, że to żaden rota, a co do nocek Oliwii to teraz często ma pobudki, ok 1, 3 i 5... i tak praktycznie co noc.
Makunia co do koncertu to pewnie bym się wybrała, jeśli czułabym się na siłach.
Kociatka wow, faktycznie powaliłaś mnie długością posta :-) Co do histerii to najważniejsze by ją przetrwać, jeśli już musicie wyciągnąć synka z łóżeczka to na chwilkę by się uspokoił i włóżcie je z powrotem. U Nas też tak było ale przecież nie będzie to trwać wiecznie. Jak dziecko potrafi się szybko przyzywyczaić do noszenia, usypiania na ręlach tak też do łóżeczka też się przekona :-) Bóle nadal występują zwłaszcza w nocy ostatnio jak ląduję na brzuchu. Już podkładam wiele pod ten brzuch by na nim nie lądować a i tak budzę się w pozycji na brzuchu i to z bólem. A co do mojego samopoczucia to jest związane z moją drugą połówką więc średnie, jakiś kryzys Nas dopadł...Ale to nie temat na tu i teraz ;-) A co do wyczekwiania, to też bym już chciała by już był koniec lutego czy początek marca :-)
Truskaffka, Jotka gratuluję udanych wizyt i pozytywnych wieści :-)
Betina współczuję tej nietolerancji ale myślę że wszystko się ułoży, odpowiednia dietka i będzie dobrze. Czemu od razu ma się skończyć kłuciem? Nie ma na to leków?
Kiniusia oby to żadna deprecha tylko chwilowy spadek formy, życzę Tobie i sobie i zdołowanym poprawy nastroju i lepszego jutra.
Makunia co do koncertu to pewnie bym się wybrała, jeśli czułabym się na siłach.
Kociatka wow, faktycznie powaliłaś mnie długością posta :-) Co do histerii to najważniejsze by ją przetrwać, jeśli już musicie wyciągnąć synka z łóżeczka to na chwilkę by się uspokoił i włóżcie je z powrotem. U Nas też tak było ale przecież nie będzie to trwać wiecznie. Jak dziecko potrafi się szybko przyzywyczaić do noszenia, usypiania na ręlach tak też do łóżeczka też się przekona :-) Bóle nadal występują zwłaszcza w nocy ostatnio jak ląduję na brzuchu. Już podkładam wiele pod ten brzuch by na nim nie lądować a i tak budzę się w pozycji na brzuchu i to z bólem. A co do mojego samopoczucia to jest związane z moją drugą połówką więc średnie, jakiś kryzys Nas dopadł...Ale to nie temat na tu i teraz ;-) A co do wyczekwiania, to też bym już chciała by już był koniec lutego czy początek marca :-)
Truskaffka, Jotka gratuluję udanych wizyt i pozytywnych wieści :-)
Betina współczuję tej nietolerancji ale myślę że wszystko się ułoży, odpowiednia dietka i będzie dobrze. Czemu od razu ma się skończyć kłuciem? Nie ma na to leków?
Kiniusia oby to żadna deprecha tylko chwilowy spadek formy, życzę Tobie i sobie i zdołowanym poprawy nastroju i lepszego jutra.