Cześć kobietki
Ja czytam was codziennie cytaty sobei znaczę, dziś chce odpisac a tu wszystko wcięło
Cofnełam się więc na nowo...
Kociatka Ja może ne będę jakaś nowoczesna i nie powieję optymizmem jakimś specjalnym, ale w sprawie samodzielnego zasypiania coś moge się wypowiedzieć, mam w końcu dwoje dzieci
Alek był fatalny do samodzielnego usypiania. Płakał, domagał się mnie, chciał zasypiac z ręką, w naszym łóżku najlepiej przytulony. Próbowałam róznych metod. Przyszło z wiekiem. Dostał swój pokój jak miał 2 latka. Siadałam wtedy przy jego łóżeczku, czytałam mu bajeczkę, a potem mówiłam, że idę się umyć i przyjdę po dać mu jeszcze buzi. Był już na tyle rozumny, że chciał zrozumieć i dawał mi szansę umycia się, a jak wracałam to juz zwykle spał
W nocy jednak długo przytuptywał do nas.
Marysia ma swój pokój od ponad roku i ta sama metoda na nią działa, a nwet lepiej, bo czasem wcale nie muszę iśc się myć, tylko poprostu idę cos zrobic i ona przytula sie do misia, lalki, albo ogląda książeczki (światło z korytarza ma) i zasypia. Czasem w nocy przydrepta do nas, ale ostatnio bierzemy ją na sposób i chwalimy jak prześpi noc u siebie i ona się stara;-) Jetem podobnego zdania co
Kania. Jak dziecko potrzebuje tego poczucia bezpieczeństwa, to ja nie mam sumienia mu tego zabierać.
Mru, zęby można leczyć w ciązy ale właśnie ze znieczuleniem jest problem. Ja jesteś odporna to bez problemu będą borować;-) Ja jestem typem, który woli dzieci rodzić niz zęby bez znieczulenia borować. Na szczęście nie mam kłopotów z zębami.
Maryńka,
Królowa, udanych wypraw. Królowej zazdroszczę szczerze wakacjowania, a Maryńce życzę udanego pobytu w PL
Ala straszną przygodę miałaś. Całe szczęście, że nei skończyło się to tragiczniej dla Twojej koleżanki. Ogromne współczucia i dla niej i dla rodziny. Jak to czasem niewiele potrzeba, żeby człowiek o śmierć się otarł:-(
Dezzi ja jeszcze przyznam się nie myślałam o prezentach świątecznych ale o Mikołaju już troszkę.
Co do prezentu dla 4-letniej dziewczynki to można wybierać bez liku. Lalki, koniki pony, biżuteria (koraliki, bransoletki, kolczyki), jak rodzice nie mają nic przeciwko to malowidełka, lalki takie do czesania, fajne puzle, gry, układanki itp;-)
Makunia, te bóle to tak jak dziewczyny pisałay, środek ciężkosci się zmienia, dodatkowo zbyt dużo siedzenia. Fajnie, że już przeszło. Ciesz się wolnym i odpoczywaj. Ja też budziłam się ostatnio z bólami w krzyżu ale to u mnie zdecydowanie od przeciażenia przy sprzataniu, czy np podnoszeniu Marysi.