NomiMalone
Fanka BB :)
jakieś koszmary dzisiaj mi się śniły aż się mała obudziła i zaczęła mnie kopać, chyba wyczuła, że sen jakiś nie bardzo. A była godzina 6:12 I już sobie nie pospałam, tętno miałam 85 to dużo jak na mnie. Ale i tak najlepsze było wczoraj . O 9:00 tak maleńka zaczęła wierzgać, że mnie kopami obudziła, jak na razie udawało się to jedynie mojemu chrapiącemu przeokropnie mężowi Wstałam z wielkim głodem, zjadłam 2 kanapki i mała przestała kopać :-) Córa pasibrzucha A myślałam , że jak będzie dziewczynka, to będzie mniej jadła .
Kiedyś gdzieś wyczytałam by obserwować aktywność maluchów w brzuchu. Chodzi o pory dnia i nocy. Podobno w drugiej połowie ciąży są one już jakby przyzwyczajeniami dziecka i po narodzinach o podobnych godzinach będzie się budziło. Nie wiem jak w nocy, bo śpię , ale w ciągu rana mała zaczyna kopać najczęściej koło 9:00 (jest szansa , że pośpię ) a później bardzo aktywna jest pomiędzy 20:00 a 23:00 Hmmm a myślałam , że po bajce sobie pójdzie spać Nieraz tak się napędzam myślami w "różowych okularach" myślę sobie jak to będzie fajnie o tym zmęczeniu, niewyspaniu, zamartwianiu się itd nie chce myśleć , bo po co na zapas, wolę sobie teraz myśleć w sielankowy sposób I wtedy tak milusio z buszującą w brzuchu małą kruszynką, jej się chyba moje myśli też podobają ;-)
Nie wiem czy dziś jeszcze będę miała chwilkę tutaj zajrzeć , więc miłego dzionka kochaniutkie i samych pozytywnych myśli życzę
Kiedyś gdzieś wyczytałam by obserwować aktywność maluchów w brzuchu. Chodzi o pory dnia i nocy. Podobno w drugiej połowie ciąży są one już jakby przyzwyczajeniami dziecka i po narodzinach o podobnych godzinach będzie się budziło. Nie wiem jak w nocy, bo śpię , ale w ciągu rana mała zaczyna kopać najczęściej koło 9:00 (jest szansa , że pośpię ) a później bardzo aktywna jest pomiędzy 20:00 a 23:00 Hmmm a myślałam , że po bajce sobie pójdzie spać Nieraz tak się napędzam myślami w "różowych okularach" myślę sobie jak to będzie fajnie o tym zmęczeniu, niewyspaniu, zamartwianiu się itd nie chce myśleć , bo po co na zapas, wolę sobie teraz myśleć w sielankowy sposób I wtedy tak milusio z buszującą w brzuchu małą kruszynką, jej się chyba moje myśli też podobają ;-)
Nie wiem czy dziś jeszcze będę miała chwilkę tutaj zajrzeć , więc miłego dzionka kochaniutkie i samych pozytywnych myśli życzę