A ja spędziłam dzisiejszy dzień zgodnie z zaleceniami lekarza, czyli w domku i to głównie na leżąco. Nadrobiłam trochę zaległości w oglądaniu amerykańskich seriali . No i powiem Wam, że czuję się o niebo lepiej, choć niskie ciśnienie przez cały dzień dawało o sobie znać (ostatnio miałam chyba 100/56) i za każdym podniesieniem się miałam zawroty głowy. Za to teraz nie chce mi się spać . Także już wiem, że jak pójdę na L4 to W. będzie zachwycony .
Betina, 1400 kcal to moim zdaniem malutko... Ja tyle jadłam jak się odchudzałam ;-);-). A mój lekarz faktycznie - wyjątkowy. Pierwszy raz zdałam się na opinie o lekarzu znalezione w necie i muszę przyznać, że się nie zawiodłam.
Mru, truskaffka, mam nadzieję, że bóle szybko miną, bo ostatnio na własnej skórze odczułam, jaki mogą wywołać niepokój.
Nomi, może córunia musi się przyzwyczaić do głosu i dotyku taty.. Z czasem na pewno zacznie serwować mu kopniaki
Betina, 1400 kcal to moim zdaniem malutko... Ja tyle jadłam jak się odchudzałam ;-);-). A mój lekarz faktycznie - wyjątkowy. Pierwszy raz zdałam się na opinie o lekarzu znalezione w necie i muszę przyznać, że się nie zawiodłam.
Mru, truskaffka, mam nadzieję, że bóle szybko miną, bo ostatnio na własnej skórze odczułam, jaki mogą wywołać niepokój.
Nomi, może córunia musi się przyzwyczaić do głosu i dotyku taty.. Z czasem na pewno zacznie serwować mu kopniaki