Witam :-)
Ukradlam kompa od M i nadrobilam dzien dzisiejszy. Jak pisalam na watku wizytowym, szyjka trzyma, mam sie oszczedzac, ale nie ma powodu do zmartwien:-)
Ala, wlasnie ze wzgledu na drugie dziecko chcemy wyperswadowac malemu spanie z nami przez pol nocy (conajmniej). Nad ranem i tak go bierzemy do nas, tulimy, grzejemy. Ale maly spryciarz domagal sie przeniesienia ok polnocy i najchetniej zostalby do rana...
Krolowa, kilka lat z rzedu jezdzilismy tak w pazdzierniku/listopadzie, czesto wlasnie do Rzymu (kocham!). Mila przerwa i odpoczynek od cudnej polskiej poznej jesieni
Herbata, dzieki. My bardzo przestrzegamy rytualu, ale to nie pomaga:-( Malutki ma problemy z wylaczeniem sie, pada ze zmeczenia i nie moze zasnac biedaczek. Czasem poplakuje i uderza glowka w materac (tak sie dzieci wyciszaja czasami). Sprobuje znalezc te ksiazke. Nie kupujemy podwojnego, bo bede z mama i damy rade z 2 wozkami. Potem bedzie podest jak u Asinki.
Natalia, nie mrtw sie na zapas. Ja jestem z natury niecierpliwa, wymagajaca i nerwowa, a przy dziecku odkrylam takie poklady cierpliwosci i wyrozumialosci. Az sama sie dziwie.
Kiniusia, na pewno uslyszysz same dobre wiesci
Doti, Asinka, Ryszka - super wiesci, gratulacje!
Mru, jako "recydywistka" nie wybieram sie;-)
Kania, jak tam? Lepiej po lezeniu???
Karolaola, witaj ponownie. Nie mam pojecia jak naklonic tego diabelka do polozenia sie w lozeczku. Caly czas wstaje. Ja go klade, on rozpacza. W koncu raczki. Na raczkach niewygodnie, znow lozeczko. Krecimy sie po lozeczku, zebrzemy o raczki. Naprawde zebrzemy:-
-
-( Usypiamy go 1,5 - 2 godziny. Mam dosc czasami:-(
Deizzi, dzieki za wskazowki. Nie chce wlasnie jakis bardzo radykalnyh rozwiazan (typu wychodze, gasze swiatlo i mam gdzies), bo dotychczas nic to nie dalo... dziecko tylko bylo nerwowe. Problem w tym, ze on tylko stoi w lozeczku, jak go klade - rozpacza. Nie histeryzuje, tylko rozpacza. Przytula glowke do skrawka mojej koszuli (siedze tuz przy lozeczku) i odplywa, az mu sie nozki uginaja. Wiec ja nie daje rady i maly i tak laduje na naszych rekach. Ale nawet tak zajmuje to duzo czasu.... 1,5-2 godziny. Ufffffffffff
Dobranoc