natalia88
31.08.2009 [*] Aniołek
Deizzi - nic się nie przejmuj, my małżeństwem nie jesteśmy, a kryzys trwa właściwie bez przerwy od kiedy się znamy:| Dzisiaj się pewnie zaostrzy, bo Sz. przed chwilą stwierdził, że nie jedzie na zajęcia w szkole rodzenia... No i siedzę i ryczę... (dobrze, że tusz mam wodoodporny)
Betina - zrobię następnym razem z zegarkiem i wrzucę dokładny przepis. Ja w kuchni wszystko robię na oko i czasami wychodzi prawdziwa katastrofa (głownie z ciastami)
Kiniusia - to z czasem będzie coraz mniej bolało... a już na pewno jak przyjdzie dzidziuś na świat, to nie będzie wszystko takie bolesne... Ja po 3 latach mogę powiedzieć, że ból nie jest tak straszny, ale czasami wpada się w taki sentymentalny nastrój... Jak patrzę na moją siostrzenicę i myślę, że moje dziecko byłoby od neij starsze tylko o pare miesięcy, to boli... ale zaraz dostaję kopa od mojego Groszka i wszystko nabiera barw
Betina - zrobię następnym razem z zegarkiem i wrzucę dokładny przepis. Ja w kuchni wszystko robię na oko i czasami wychodzi prawdziwa katastrofa (głownie z ciastami)
Kiniusia - to z czasem będzie coraz mniej bolało... a już na pewno jak przyjdzie dzidziuś na świat, to nie będzie wszystko takie bolesne... Ja po 3 latach mogę powiedzieć, że ból nie jest tak straszny, ale czasami wpada się w taki sentymentalny nastrój... Jak patrzę na moją siostrzenicę i myślę, że moje dziecko byłoby od neij starsze tylko o pare miesięcy, to boli... ale zaraz dostaję kopa od mojego Groszka i wszystko nabiera barw