reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marzec 2013

Witam :-)
Ja dziś 19-ty tydzień kończę i jak myślę , że jeszcze druga połowa przede mną ... to stwierdzam , że kobieta powinna byc 3 miesiące w ciąży:rofl2: Ja sie wykończę psychicznie zamartwianiem czy wszystko jest ok , powinni przy pierwszej wizycie potwierdzającej ciąże dawać jakiś zestaw do USG czy coś :rofl2: aby w razie wątpliwości przyłożyć , stwierdzić "serduszko bije" i być spokojnym. A tak to tyle miesięcy niepewności :no: i odliczanie od wizyty do wizyty a to niekiedy wcale nie często a jak dziewczyny z UK itd piszą widać , że nawet rzadziej niz u nas. Na szczęście jeszcze 5 dni i idę na kontrolna wizytę później połówkowe na początku listopada.

A ja wam powiem , że ostatnie 2 tygodnie to miałam jakąś ogólną niechciejkę. Nic mi sie nie chciało (poza okresem gdzie byłam chora bo wtedy marzyłam by przestało mnie boleć gardło ucho i zatoki). Na neta wchodziłam wyrywkowo , nieraz zapominałam go wyłączyć :rofl2: w Tv nic dla mnie nie było, książka nie , moje jakies tam pierdułki nie , jakaś chandra mnie złapała i miałam ochotę zakopać się w jakiejś jaskini i tam przeleżeć aż do marca.Przeszło mi dopiero jakieś 2-3 dni temu i tak intensywnie je spędziłam, że zapomniałam , że jestem w ciąży :tak:

Wczoraj będac w jednym z centrów handlowych weszłam do kilku sklepów zobaczyć kurtki zimowe. Powiem szczerze, że nie wiem gdzie i jak takie ciążowe wybiorę . Jakos na razie trudno mi stwierdzić jak wielki brzuch będę miała i czy czasem zakupiona kurtałka nie będzie za mała w grudniu w styczniu
 
reklama
Hej dziewczyny, ale mi wstyd, że się znów tak zapuściłam z forum:zawstydzona/y:
Na swoje usprawiedliwienie powiem, że fatalnie się czułam, brak chęci totalny.
Na szczęście już wracam do żywych, apetyt mi wrócił ze zdwojoną siłą :szok:, czułam też chyba pierwsze ruchy Bąbla. Czekam jak na szpilkach do połówkowej wizyty, a to dopiero 14listopada, ech.

Pozdrawiam i obiecuję poprawę!
 
makunia spokojnych ostatnich przygotowan i zeby wszystko poszlo jak po masle
aniulkas gratuluje dziewczyny. sliczna sukieneczka. oj dobrze ze u mnie synek bo bym z torbami poszla po jednych zakupach dla dziewczynki ;)
doti dzieki za opinie. tak sobie zbieram na razie różne ;)
kryfina to ja bym wozka w ciemno nie brala przed sprawdzeniem czy te wpiecia beda pasowac
truskaffka jakis fajny film? daj inspiracje, kiedy jak nie teraz oglądne ;)
NomiMalone ja wrecz przeciwnie, w ciazy mogla bym chodzic 12 miesiecy (jesli mogloby byc tak jak do tej pory)

co do slodkosci to Was troche pomęczę.. wlasnie umawiam sie z mama i bedziedziemy w najblizszym czasie robic domowe pączki z prawdziwa różą.. :p

wrocilam dopiero z miasta, jutro dam bąblowi odpocząc bo ostatnio mial intensywnie. plan na jutro: lenistwo :)
 
ja wrecz przeciwnie, w ciazy mogla bym chodzic 12 miesiecy (jesli mogloby byc tak jak do tej pory)
Betina jak będąc przy końcówce ciąży nadal będziesz się tego trzymała to uznam, że jesteś jakimś wybrykiem natury:-D
Fajnie, że tak dni intensywnie spędzasz, mi tego troszkę brakuje. Przyjemnego leniuchowania jutro:-)
ps. wyślę Ci mój adres co byś wiedziała gdzie pączki przesłać:-D
Makunia no to kibicujemy w przygotowaniach:-)
Aniulkas cieszę się, że wczoraj obawy okazały się bezpodstawne i jeszcze wróciłaś z takimi super wieściami:-) sukieneczka śliczna!
Kryfina ja też bym się porządnie zastanowiła nad tym wózkiem, plus poczytała opinie bo ja np a trzykołowcach żadnej firmy zbyt pochlebnych opinii nie znalazłam.
Anka super kurteczka, na bardzo cieplutką wygląda, aż zazdroszczę bo ja już widzę jak w Polsce na Święta w moim płaszczyku będę dygotać
Alfa witaj wśród marcówek, zapraszamy do pisania:-)
Ewelinka jeśli dieta ma cokolwiek z płcią wspólnego to Ty stanowczo apetyty masz na chłopczyka widzę:-D Mój luby by nie narzekał na takie menu, może Twój też się przyzwyczai;-)
Daga, Agula jak Was czytam to tym bardziej myślę sobie, że póki co do PL raczej nie wrócimy, nie to żebyśmy tutaj mogli dzieciaki w luksusie wychowywać ale przynajmniej nie muszę się martwić czy do 1wszego starczy i czy będzie za co dzieci na wycieczkę szkolną posłać. Ja pamiętam jak u mnie w domu było, dzieciństwo miałam cudowne właśnie ze względu na Rodzeństwo, mimo iż z kasą czasami naprawdę bywało ciężko ale też pamiętam ile moją Mamulkę to wszystko stresów kosztowało, że nie może nam pozwolić na najmniejszą "ekstrawagancje" bo ja miała nas np na te głupie wycieczki kilka razy do roku posyłać jak brakowało kasy na opłacenie rachunków.
Najbardziej wkurza mnie fakt, że teoretycznie w Polsce powinniśmy mieć lepsze warunki bo Mąż ma taki zawód, że wszędzie jest potrzebny za to ja miałabym szansę na o wiele lepszą pracę a w praktyce wygląda to tak, że tu z jednej pensji możemy sobie na o wiele więcej pozwolić, nie wspominając już o tym, że nawet jak by z kasą było krucho to przynajmniej nie muszę się martwić skąd na leki dla dziecka wziąć.
Rozpisałam się trochę ale ten temat wybitnie mi ciśnienie podnosi;-)
Truskafka miłego oglądania:-) Mój Mąż od poniedziałku urlop więc mam nadzieję, że i ja niedługo takie posty będę zamieszczać:-)
Mru nie przejmuj się, życzę by nastrój dopisywał a zaglądaj kiedy masz ochotę, odezwij się tylko co jakiś czas co byśmy wiedziały, że wszystko ok bo potem jak widać martwimy się troszkę o te nieobecne.
Właśnie Królowa Dramatu i Martuśka też mogły by dać znać, że żyją:tak:

Jeśli o zakupy maluszkowe chodzi to i ja z tych, które jeszcze nic kompletnie nie kupiły, powiem szczerze że nie chcę niepotrzebnie wydawać kaski na ciszuki których Kruszynka nawet nie założy wolę odłożyć i kupić Szczepkowi jakiś fajny prezent na Gwiazdkę albo nowe łóżko.
Jednak już nie mogę się doczekać wybierania tych cudności dla Córeczki więc pewnie niedługo pomęczę znajomą, która obiecała mi ciuszki, sama ma 2córy i mówi, że ma takie tony rzeczy, bo w prezentach podostawała, że połowy nawet nie dała rady ubrać:-)

Dobra Kobietki, spokojnej nocki i oby jutrzejszy dzień był jeszcze lepszy od dzisiejszego:-)
 
Bry.
Kociatka
nadal się nie pojawiła :-(
Królowej Dramatu też dawno nie było,
Martuska pewnie zapracowana może przy weekendzie się pojawi.
Makunia na pewno wszystko pójdzie jak z płatka :-) a te paszteciki polecam gorąco, pyszne wyszły :-) A pracy przy nich niewiele.
Alfa witaj wśród Nas :-)
Szczebiotka to naciesz się mężem podczas jego urlopu ale Nas to nie opuszczaj :-)
Mru oby teraz już wszystko było dobrze i dobry nastrój Cię nie opuszczał.
Kryfina jeśli chodzi o wózek, to też bym w ciemno nie brała.
Aniulkas super wieści i sukieneczka, gratuluję :-) i zdrowia życzę.
Betina79 przy pierwszej ciąży też tak mówiłam, teraz jest zupełnie inaczej :-)
Ania kurtkę masz świetną, ta w HM też fajna, szkoda że u mnie nie ma HundM, to bym już ją miała.
Monisia ja też nie lubię w zimie chodzić po sklepach, zwłaszcza małych, bo w galerii to się rozbierasz i luz.

Weekend zapowiada się intensywny, urodziny dzieci moich psiapsiółek (6-te).
Pogoda dziś łóżkowa, więc póki co z łóżka się nie ruszam ale zastanawiam się nad obiadem, może racuchy zrobię.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję :)
Co do słodkości to u mnie dzień bez czekolady jest dniem straconym, ogórki kiszone jadłam w I trym. a teraz mogą nie istnieć. Dziś zamierzam robić jabłecznik :D
A z wagą to u mnie 4 kg na plusie póki co, aczkolwiek należę do kościotrupów :zawstydzona/y:
 
Hej ;)
Ale zimnica na dworze..aż mi się nie chce wychodzić na zakupy.
Póki co jeszcze się pod kołderką grzeję ;)
Zaglądnęłam w poszukiwaniu wieści od Kociatki..a tu dalej cisza.
Brak pomysłu na obiad dzisiaj u mnie znowu...:wściekła/y:
 
U mnie chyba będzie ogórkowa, w sumie cokolwiek, byle ze śmietaną :-D Mogę taką 18% łyżką wyżerać, normalnie rarytasik :D
 
Dzień dobry :)

Zaspałam dzisiaj na zajęcia:| Jestem coraz bardziej aktywną studentką:p

Asinka - ja już długo po rozwodzie, ale nie żałuję, że się rozwiodłam (juz raczej, że ślub wzięłam, chociaż wesele miałam świetne:))

Betina - ja jutro idę do prywatnej szkoły rodzenia, także dam znać jak było po pierwszych zajęciach :)

Aniulkas - gratuluję córci :)

Anka - gdzie kupiłaś płaszczyk? W jakiejś sieciówce? Ten z H&M widziałam też u nas, ale ostatni i w strasznie duzym rozmiarze, do którego ja raczej nie dobije:|

Alfa - Witamy :D Czuj się jak w domu :p

Ewelinka - nie boli Cię brzuch po ostrym? Ja mam od początku ciąży straszne smaki na ostrego chińczyka, ale niestety po każdym takim wyskoku boli mnie brzuch... W ogole jak zjem coś ostrego, to zaraz musze się kłaść:/ Nabrałaś w końcu brzuszka chudzino??

Szczebiotka - pączek się zwrócił dzięki Szczepkowi:p

daga, Szczebiotka - ja też chciałam trójeczkę dopóki w ciąże nie zaszłam... Teraz chcę, żeby Groszek był jedynakiem, chyba, ze kolejne adoptuje... Za to Sz. już planuje kiedy w drugą ciąże zajdę (chociaż nie był wcześniej entuzjastą dużej rodziny). My na szczęście materialnie nie stoimy źle, biorąc pod uwagę, że ja jeszcze nie pracuję (nie licząc pomagania mamie w restauracji), to nawet jest dobrze... W ogóle w dużych miastach wydaje mi się, że troszkę lepiej się stoi finansowo - przynajmniej w Katowicach, gdzie jest dużo pracy i zawsze można sobie coś znaleźć

Nomi - jakbyś miała dostęp do MiniUSG, to być non stop malucha podglądała. To jest świetny pomysł na biznes - wypożyczalnia miniUSG:p

Martwię się o Kociatkę i o Królową, bo dawno ich nie było... Kociatka miała ze mną leżeć i co... Uciekła:|
 
reklama
Alfa, u mnie jest podobnie z tymi słodkościami. Tylko u mnie brzmiałoby to bardziej, że dzień bez jakichkolwiek słodkości jest dniem straconym :-) czasami mnie to przeraża, bo non stop w głowie mi siedzi myśl co bym słodkiego sobie zjadła. No ale waga nadal nie skacze, także sobie troszeczkę na to pozwalam, mimo że małą fortunę na to wydam:p No i na jabłecznik też miałam jakiś czas temu jazdę, a jako że sama nie potrafię zrobić to w cukierni na osiedlu dojrzałam że mają, więc w ciągu tygodnia chyba ze 3kg tego jabłecznika kupiłam :D a pyszny był... ;)
Co do kurtek to ja już zakupiłam. Nie jest typowo ciążowa, tylko zwykła w większym rozmiarze i dość luźna na brzuchu. Na tyle luźna że mam nadzieję że przechodzę w niej do końca ciąży. Na razie wisi w szafie bo wygląda na mnie jak namiot, ale jak brzuszek się pojawi większy to myślę że nie będzie tak źle. Póki co mieszczę się jeszcze w starą z zeszłej zimy.
Ach no i przede wszystkim, wybaczcie mi że nie wymienię z imienia ale skleroza u mnie straszna i po prostu nie ogarniam:sorry2: ale widziałam że ostatnio trochę maluchów się objawiło co do płci, także gratuluję córeczek i synków! :))
No a ja się zabieram do pisania pracy zaliczeniowej na prawo:confused2: Ostatnio leń mnie taki wziął że oczywiście zostawiłam to na ostatnią chwilę. Także miłego dnia i w ogóle miłego weekendu dziewczyny :blink:
 
Do góry