reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Cześć dziewczyny!

A ja dziś wstałam rano i oddałam mocz i krew do badania(morfologia z rozmazem i CRP),żeby sprawdzić czy nie czai się wewnątrz macicy jakaś infekcja(jak ostatnio).Zrobiłam badania na własny koszt,bo nie chce mi się czekać w kolejce przychodni wśród kichających,prychających...Wydałam w sumie 28zł i jutro będą wyniki.Jutro też mam wizytę u mojego gina na USG kontrolne(po amniop).Tak więc jutro wieczorem będę miała jakąś wiedzę na temat stanu mojego brzuszka;-).Jestem dobrej myśli-inaczej zwariowałabym.
Daizzy-dziękuję za propozycje imienia dla dziewczynki-bardzo fajne.Podoba mi się Nela,Iga ale jeszcze trzeba to skonsultowac z męzusiem:laugh2:

Buziaki dla was i miłego dnia życzę
 
reklama
Witajcie mamusie marcowe.Nie jestem do końca pewna ale chyba wczoraj wieczorem pierwszy raz poczułam coś na kształt smyrania mnie prze moją dziecinę , było to bardzo delikatne ale wyczuwalne.Modłości mam juz za sobą (nareszcie), ale w zamian od 3 dni męczy mnie zgada...Mam dziś zamiar robić cyganski garniec na obiad więc zaraz sie zrywam do sklepu. Pozdrawiam i zdrowia duzo dla Was.
 
Szczebiotka w takim razie specjalnie dla Ciebie ;) dzisiaj na śniadanie croissant z czekoladą i kawa (taka okłamana troche bo pól na pół z mlekiem)
kociatka właśnie właśnie, jak po ściągnięciu gipsu? teraz jakaś rehabilitacja?
Królowa Dramatu ja co prawda już wierze że tam wśrodku rozwija sie nowa istotka, ale tez (pewnie tak jak u Ciebie przez problemy z zajściem) myśle sobie ze to jakiś cud/niesamowite i nie do ogarnięcia osiągnięcia organizumu.
Tak a propos oglądałam Curiosity Life before birth na Discovery - bardzo fajny film, polecam.

Dzisiaj załatwianie tego czego nie chciało mi się zrobic wczoraj ;) a potem obiadek u mamy..
 
Hej ;)
My wróciliśmy wczoraj późnym wieczorem do domu, tak jakoś nam się wyjazd przesunął. Dzisiaj ogarniam sytuację w domu, a później wrócę do Was na dobre ;-)
Dla mnie czas ciąży to najcudowniejszy okres w życiu, choć w pierwszej ciąży nie potrafiłam tego docenić, często narzekałam, że chcę już urodzić, że nie mam już siły, że plecy mnie bolą itd..potem po stracie pamiętam jak mówiłam do męża, że oddałabym wszystko, żeby tylko znowu te plecy mnie bolały..i wtedy obiecałam sobie, że jeżeli jeszcze kiedykolwiek uda mi się zajść w ciążę ponownie to nie będę narzekać. I tego się trzymam ;) Ciąża to prawdziwy cud :tak:
 
Czasami się zastanawiam ze ten CUD którym nas obdarowano to wiele więcej jak CUD, myslę ze wszystko jest w rekach Boga ze jesli obdarował nas dzieciątkiem to pomoze tez dotrwać do szczęsliwego konca.Ja czekałam 15lat i teraz wiem ze wszystko jest mozliwe trzeba tylko zaufać ....nie ma rzeczy niemozliwych .:tak:
 
Czesc

Za oknem cudowne słoneczko a temperatura 9 stopni. Ważne , że nie pada:-)
Zakupy zrobione i na obiadek mielone:-p
Ogarniam mieszkanko i została mi łazienka i kuchnia.
Popołudniu ma wpaśż znajoma z córka i synem wiec trzeba jakieś ciacho zrobić. A że mam babeczki biszkoptowe, mandarynki w puszce i guss to bedzie bardzo szybko robota:tak:

Co do stanu ciąży to jest to dla mnie cudowny stan. Pomimo tego, że strach mnie nie opuszcza jest cudownie. Niestety nie każda kobieta stworzona jest do ciąż bez dodatkowych problemów- mnie lubią się czepiać:sorry2:
Ogólnie nie czyuję się jak ciężarna wiec jest bosko:tak:
Nomi fajny ten zabobon z kasztanami. Sama bym się ucieszyła gdyby mi ktoś podarował brązowy kamień na szczeście:tak:
Betina co masz zrobić dziś zrób jutro bedziesz miałą dwa dni wolenego:-D
Monisia jutro wielki dzień, czekamy na wiadomości!!
Nomi, Królowa ja też mam schizy na wóżki:-D Rozglądam sie i patrze kto czym wozi:rofl2:
Asińska masz dzis fajny obiad;-)
 
Cześć Marcóweczki :)

Oj jak mi się dziś nie chciało wstać... W. nie mógł mnie dobudzić :-D. Chyba muszę wrócić do zasypiania o 22:-D.
Daga, też bym miała focha, i to porządnego. Faceci czasem osłabiają kompletnie...
Betina, jak film?
Królowa, Nomi, ja mam ostatnio manię oglądania wózków w necie. Natomiast wczoraj dowiedzieliśmy się, że kuzynka W. zaoferowała podarowanie nam wózka 2w1, kupionego bodajże 1,5 roku temu, więc chyba ten problem (nie ukrywam, że finansowo dla nas dość znaczący) będziemy mieć z głowy :-).
Natalia, trzymaj się! Ja też mam takie chwilowe załamania, gdy wszystko układa się nie po mojej myśli, tu boli, tam strzyka, przewrócić się z jednego boku na drugi nie można bez jakiegoś dziwnego rwania w krzyżu... Brrr..
Ale myślę, że warto te wszystkie nieprzyjemności znieść dla maleństwa, upewnisz się w chwili, gdy będziesz je mogła przytulić ;-).
Kociatka, daj znać jak poszło z gipsem ;)

A ja już nie mogę się doczekać 17.30 i podglądania naszego Bąbla... Na razie stres mnie nie łapie.. Ale pewnie przyjdzie na to czas.
 
Szczebiotka - ruchy to ja już czuję jakieś 2,5 tygodnia, teraz z delikatnego smyrania zmienia się mój syn w małego dewastatora mojego brzucha :) czuć już jak się reke do brzucha przyłoży, że kopie... Narazie to jest bardzo przyjemne i wynagradza mi wszelkie cierpienia, ale obawiam się, że za jakiś czas będzie się boleśnie dawał we znaki... Tym bardziej, że ma takie napady kopania 4-5 razy dziennie... Dzisiaj kopał na wykładzie, chyba nie lubi mojej uczelni :D

kiniusia - u mnie odwrotnie, w pierwszej ciąży czułam się świetnie od początku... Nie miałam mdłości, mogłam wszystko jeść, tylko zapachy mnie czasami drażniły, ale poza tym nie było mi zupełnie nic... Może dlatego po stracie doszukiwałam się winy we wszystkim i wszystkich.... Teraz jak mnie boli brzuch, to ból łączy się z przerażeniem, że coś jest nie tak z moim synem i przez to jeszcze bardziej nie lubię bycia w ciąży i chciałabym już mieć syna przy sobie i go ciągle tulić...

Makunia - ja mam chyba hormony rozregulowane, bo co 2 dzień mam inne zdanie. Raz bym dziecka nie wyciągała z brzucha, a raz bym chciała, żeby już wyszło i było obok... W ogóle wczoraj beczałam przez pół nocy i nawet nie wiem czemu... Jakby to powiedziała moja 2-letnia siostrzenica: "muszem".... No więc musiałam, więc płakałam. A że będę najszczęśliwsza na świecie jak przytulę syna, to wiem... Kocham go już całym sercem, dlatego wkurza mnie to, że mój organizm tak źle reaguje na jego obecność w środku :|

Przeziębienie nie daje za wygraną, więc kładę się do wyrka i się wygrzewam, a Guzik znowu kopie... Popukałam mu w brzuch, powiedziałam, że ma być dzisiaj grzeczny, bo mama się źle czuje, a on dalej się gimnastykuje... Ehhh, a co będzie jak wyjdzie :|
 
reklama
Anka ja też wcześnie chodzę spać ;) Ale w nocy wstaję na siku, potem M. mnie obudzi jak wychodzi do pracy, potem znowu muszę wstać siku i potem to już zasnąć nie mogę w rezultacie czego chodzę nie wyspana :-p

Dziewczyny na burzą hormonów i nastrojów nic nie poradzimy, ja też gładko przechodzę z histerii w śmiech, a potem w złość :-p Takie uroki ot co ;)
Zaraz mężu do pracy idzie, a ja dzisiaj oprócz prania już nic nie robię.
 
Do góry