reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2013

AAAA!!!! Połowa ciąży za mną :) aż uwierzyć nie mogę. Jak to zleciało. Jeszcze nie dawno test robiłam... Jeszcze 20 tygodni i będę tulić maluśkie niemowlę :)
 
reklama
hejka :)

melduję się grzecznie, coraz zdrowsza, ale dziś baaardzo śpiąca..w sumie nie wiem czemu, rano wydawało mi sie że się wyspałam..no cóż, wydawało mi się:baffled::-D
a teraz ziewam okrutnie a do kawy nadal sie nie mogę przkonać, nie chce przelecieć przez przełyk:baffled:

Betina super, mamy bilety do kina i właśnie o tym filmie myślałam, dzięki za opinie :)

Pozdrawiam Kobietki..trzymajcie się, głowy do góry, poprawy humoru potrzebującym, spokoju, kopniaczków od maluchów...Miłego Dnia :)
 
Patula ja mam również stały kontakt z ludźmi, pracuję w szkole językowej ,rządzę administracją :p ale u nas serio fajna atmosfera, lubię chodzić do pracy, wysiłku fizycznego brak, organizacyjnie mam wszystko fajnie poukładane (kwestia doświadczenia), więc psychicznie też daję radę. Oczywiście czasem po porstu mam LENIA i mi się nie chce tu siedzieć :p ale poza tym jest ok. A na upierdliwych klientów jestem znieczulona, rzadko kiedy udaje się komuś zaleźć mi za skórę :p
 
Melduję się, że dychamy, poczytam co u Was pewnie dopiero wieczorem, bo póki co nie mam dziś na nic czasu.
Jutro wybieramy się na bilans dwulatka, a katar nadal nie przeszedł więc ze szczepienia nici.
Poza tym w miarę jest ok, tylko Okruszek leniwy jakiś taki się zrobił...
 
Hej hej

A ja bez gipsu, huraaaaa:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Noga lelawa, skora schodzi z niej platami, ale jest!!! Moge sie umyc, podrapac, la la la la, laaaaaaaaaa:rofl2: Teraz 4 tygodnie rehabilitacji, ale kosc sie ladnie zrasta i to jest najwazniejsze.

Patrycja, oby Was problemy finansowe szybko opuscily. Czasy ciezkie, a dziecko to wydatki. Mam nadzieje, ze Twoj maz znajdzie dobra prace i nie bedziesz sie juz musiala martwic o przyszlosc.

Natalia, Anka, prawa strona to rzeczywiscie wiazadla i tym sie nie przejmuje. Na bol jak na @ nospa powinna pomoc. Ale jesli to spojenie lonowe, to raczej nic tu nie poradzimy. Natalia, lekarz powinien chyba zobaczyc rozejscie sie spojenia na USG. Zapytaj go o to natepnym razem. To chyba nie jest grozne w wiekszosci przypadkow, ale strasznie bolesne. No i trzeba lezec...

Natalia, ja nie znosze byc w ciazy i zawsze tak twierdzilam. Zupelnie nie rozumiem osob, ktore twierdza, ze lubia. Trzeba obchodzic sie z soba jak z jajkiem, mecza czlowieka rozne dolegliwosci, rosnie dooooooooopa. Tylko skad wziac inaczej te dzieciaki:-)
Wierz mi, II trylestr jest boski, a nawet I z mdlosciami jest OK w porownaniu do koncowki... Jak mowi literatura: "Bog stworzyl Arrakis, aby cwiczyc wiernych", ja mowie "Bog stworzyl III trymestr, aby marzyc o bolu porodu":-D. Wiec Kochana, uszy do gory i zachowaj troche energii na pozniej - bo jak sie juz zajdzie to juz tak nie mozna po prostu wypisac sie z klubu, he he;-)

Betina, powiesz mi, ze kochasz byc w ciazy w marcu - i wtedy uwierze;-)

Nomi, nie przeciazam, noga lelawa strasznie, wiec kustykam sobie dalej

Patula, dzieki za fluidki. Kopie mnie lobuz jeden w ta szyjke, wczoraj wieczorem to juz przesadzil... Mowie do M, jakie niegrzeczne to jego dziecko i matce daje popalic. Na to on radzi mi, zebym podniosla pupe, to moze maly splynie mi bardziej na piersi i odczepi sie od tej szyjki:-D Samolot to najbezpieczniejszy srodek transportu, wiec sie nie martw;-)


Kochane, juz doczytuje dalej, sporo tych postow dzisiaj..... Moze i lepiej, gdy nie wysle 1 maila-giganta
 
Deizzi, faktycznie przydatne narzędzie kontroli ;-) I jak widać, w normie jest systematyczne tycie, więc nie ma się co przejmować, że na wadze przybywa... No w końcu o to chodzi!! :-D Ja już raz zmagałam się z nadwagą, którą nabyłam wyłącznie z własnego łakomstwa i lenistwa. Przy swoim wzroście 162 cm dobiłam w klasie maturalnej do 70 kg... I w pewnej chwili powiedziałam "stop". Nie było łatwo, ale przy zmianie trybu życia na bardziej aktywny i odpowiedniej diecie udało mi się zrzucić 13 kg w ciągu roku. I do tamtej wagi już nie wróciłam. Także dziewczyny, które obawiają się dodatkowych kilogramów - schudnięcie naprawdę jest możliwe!!! Wrzućcie trochę na luz i dokarmcie maluszki, a potem wystarczy trochę samodyscypliny i będzie dobrze. Może nie wrócimy do formy tak szybko jak gwiazdki szołbiznesu :-), ale damy radę tłuszczykowi!!

A ja zaraz kończę pracę i lecę do lekarza. Mam nadzieję, że będę dziś spokojna, bo chciałabym w końcu mieć normalne ciśnienie na wizycie :sorry2:.
 
Ja zaliczyłam jogę ;)
W ogóle jakaś zakręcona jestem jak wychodziłam z domu to zostawiłam telewizor włączony, pranie w pralce i laptopa z otwartym forum i zaczętym postem nawet :szok: hehe jakaś skleroza czy coś :-p
Makunia zgadzam się z Tobą co do wagi, ja się nie przejmuje przytyję ile przytyję, potem zrzucę, po pierwszej ciąży 12 kg zgubiłam w 3 miesiące i to bez żadnej diety i ćwiczeń, jakoś samo zeszło nawet nie wiem kiedy.
Kociatka suuuuper, że już bez gipsu ;) Pewnie ulga nieziemska ;)
 
Deizzi, faktycznie przydatne narzędzie kontroli ;-) I jak widać, w normie jest systematyczne tycie, więc nie ma się co przejmować, że na wadze przybywa... No w końcu o to chodzi!! :-D Ja już raz zmagałam się z nadwagą, którą nabyłam wyłącznie z własnego łakomstwa i lenistwa. Przy swoim wzroście 162 cm dobiłam w klasie maturalnej do 70 kg... I w pewnej chwili powiedziałam "stop". Nie było łatwo, ale przy zmianie trybu życia na bardziej aktywny i odpowiedniej diecie udało mi się zrzucić 13 kg w ciągu roku. I do tamtej wagi już nie wróciłam. Także dziewczyny, które obawiają się dodatkowych kilogramów - schudnięcie naprawdę jest możliwe!!! Wrzućcie trochę na luz i dokarmcie maluszki, a potem wystarczy trochę samodyscypliny i będzie dobrze. Może nie wrócimy do formy tak szybko jak gwiazdki szołbiznesu :-), ale damy radę tłuszczykowi!!

A ja zaraz kończę pracę i lecę do lekarza. Mam nadzieję, że będę dziś spokojna, bo chciałabym w końcu mieć normalne ciśnienie na wizycie :sorry2:.


No własnie :) Nie ma co się przejmować :) Mało tego w tym programie pokazane jest wzrost wagi od początku a wiadomo że większość z nas wymiotuje przez pierwsze tygodnie i chudnie...
 
reklama
Do góry