reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Dziewczyny z tym stetoskopem dajcie sobie spokój, szkoda nerwów, trudno znaleźć serducho i łatwo pomylić np z tętnem łożyska
Mój Mąż lekarz a miał duży problem, żeby coś usłyszeć dopiero w okolicach 30tego tygodnia się udawało a wtedy już Szczepcio wyraźnie dawał znaki a jak nie to wystaczył zimny soczek, był moment kiedy nie reagował (tak nam się wydawało) na soczek, stetoskop nie łapał Mąż też się zdenerwował i chyba przez to, okazało się, że Szczepek po prostu całkowicie się odwrocił i kopał sobie w najlepsze ale od strony pleców czego czuć nie mogłam.
Moim zdaniem obaw nie uspokoi wręcz przeciwnie, może czasami niepotrzebnie nasilić.

Patula jakby mi Kruszynka szalała dzień i noc to bym nie protestowała ale też nie jestem jeszcze skazana na jęczenie tego Maluszka jak zmęczone;-)
Samoloty bezpieczniejsze niż każdy inny środek transportu więc się nie stresuj:-) My jak przesiadamy się z samochodu na samolot to mój Mąż mówi "no teraz wreszcie ta bezpieczniejsza część podróży":-D ja lecę właśnie w czwartek i tego się właśnie trzymam;-)

Anka fajne takie jesienne wyprawy, ja już się nie mogę doczekać aż ze Szczepkiem będę takie ludziki tworzyć:-)

Ja z dzieciolkami właśnie pożarłam kilogram mandarynek i zaraz uciekam kąpać pierworodnego:-) Spokojnego wieczorka Kobietki:-)
 
reklama
patula, natalia mam Take this Waltz. napisze pozniej czy warto.
daga powodzenia w pisaniu pracy!

nie wiem o co chodzi, moze pogoda, ale mam dzis taki apetyt ze szok. ciagle bym cos jadla. dobrze ze nie chce mi sie jz wychodzic to przynajmniej nic jz nie kupie.. ;)
 
Nie nadrobię Was, Dziewczyny :) Zauważyłam, że z początkiem tygodnia wzmaga się aktywność po mało płodnym weekendzie ;)

aniulkas, też jestem 3 kg na plusie, mam 162 cm, widzę u siebie różnicę. Na szczęście nie jestem już wiecznie głodna, jak na początku ciąży.

właśnie wstawiam sobie rybę do piekarnika :) wczoraj dostałam od brata "na wynos" :) dba o siostrę :)

w weekend oglądałam wózki i oczywiście... podoba mi się najdroższy z całego sklepu. Zwariowałam na jego punkcie, przepiękny. I najgorsze, że ma same b. dobre opinie ;))))

a rano dzisiaj podejrzałam swoję dziecię, tego widoku nigdy za wiele - jak się urodzi, będzie mieć koszmary bo matka będzie się w nie non stop wpatrywać ;)
 
Patula - jeszcze nie wiem czy bedziemy zyc razem... szczerze w to watpie... ale juz sie w sumie z ta mysla pogodziłam, także jest ok
Królowa - ja myślę, ze nasze dzieci juz sobie wyrobiły o nas zdanie, skoro non stop do nich gadamy, pukamy w brzuchy i inne tego typu wariackie zachowania ;)

Dzisiaj mam dzien załamania - mam dosyc ciąży... juz bym chciała urodzic. Czuje się jak wrak człowieka, nie dosć, że boli mnie brzuch, piersi, głowa, to jeszcze sie przeziebiłam... w dodatku mam znowu mdłości... I jak ktoś mnie zapyta czy fajnie jest być w ciąży, to odpowiedz na dzień dzisiejszy brzmi - NIE. Fajnie jest czekać na dzidziusia i fajnie jest mieć dziecko, ale ciąża staje się dla mnie dramatem:|
 
Szczebiotko to nie będę wariować ze stetoskopem i życzę Ci bezpiecznej podróży
betina ja właśnie zjadłam lody czekoladowe :)
natalia88 to trzymam kciuki, żebyś doświadczyła tej fajnej strony ciąży
 
natalia, już w zasadzie połowa za Tobą, teraz już z górki :) Czujesz ruchy już? Pisałaś wcześniej o bólu brzucha i skurczach, lekarz mi powiedział, żeby brać nospę, że jest bezpieczna. Biorę jak boli mocniej niż zwykle.
 
natalia88 dolegliwości na pewno wkońcu przejdą i zle samopoczucie tez
Ja (odpukac) w ciąży czuje sie na razie jak w swoim zywiole. Smieje sie ze sie to pewnie na mnie zemści w formie porodu ; )

Królowa to mialas dzisiaj takie dodatkowe usg?
 
Natalia współczuję samopoczucia, myślę że to może w tej chwili bardziej przeziębienie plus aura, no i Ty biedna jesteś że sama przez to przechodzisz, o wiele łatwiej jak ktoś obok gotowy by ciągle wspierać.
Trzymam kciuki by wkrótce lepszy czas się u Ciebie zaczął, dolegliwości niestety jak nie jedne to drugie ale jak Maluszek zacznie tak naprawdę dokazywać, że będzie Go można ręką wyczuć i zobaczyć to będziesz miała chociaż momenty kiedy będziesz uwielbiała bycie w ciąży.
Ja też nie należę do kobiet, które mówią, że ciąża to najlepszy okres w życiu, ale tej jednej rzeczy mi brakowało po porodzie, nie ma nic wspanialszego niż tulić Maleństwo, ale tak blisko jak gdy się Je nosi pod sercem już nigdy nie będzie:-)

Królowa przyjemnego podglądania jutro:-)

Betina bardzo się cieszę, że do sklepu nie chce Ci się już iść bo ja po większości Twoich postów ślinotoku przed kompem dostaje:-D

Dobrej nocki Kobietki
 
Dzięki dziewuszki za miłe słowa, az mi się łzawo zrobiło przy czytaniu :tak::-D

betina -
Ty po seansie (i jak sie podobał film?) a ja przed. koleżanka ma przyjść na Incepcję bo nie oglądała. Musze zrobic jaki popcorn :biggrin2: I myślałam poczęstować ją moimi naleśnikami z jabłkiem , tyle , że jabłka muszę jeszcze obrać i uprużyć.
Szczebiotka - widzę , że weekend udany :tak: . ja lubię takie dni, gdzie jest fajnie od rana do wieczora i ciągle coś sie dzieje. Wtedy tyle nie myślę o dzidzi czy z nią wszystko ok, bo inaczej to bym ciągle siedziała i się zamartwiała.
Chyba masz rację z tym stetoskopem. Jak Twój mąż miał problemy ze znalezieniem serducha to może lepiej abym ja się do tego nie garnęła , bo jeszcze nic nie usłyszę i wtedy to na 100% byłabym w przeciągu godziny u doktorowej :rofl2:

kociatka - jak bez gipsu? mam nadzieję , że go zdjęli i jest wszystko ok, tylko teraz nogi nie przeciążaj, wszystko stopniowo
natalia88 - oby przeziebienie szybko minęło. ja "zimno" na ustach potraktowałam perfumami i pasta do zębów. teraz jest tylko czerwony ślad, ale juz nie swędzi i nie boli. Natomiast gorączka mi spadła, kaszel przeszedł, jedynie katar został ale tylko taka końcóweczka tak mi się zdaje.
anka26,07 - kocham kasztany :yes::biggrin2::-p:zawstydzona/y:. Z chętnością sama bym zrobiła takie ZOO :rofl2: A z kasztanami to u mnie w taka mała tradycja jest , że na jesień znajduje kasztany i daję bliskim mi osobom na szczęście. Proszę by nosili przy sobie czy w kieszeni kurtki czy w torebce aż do następnej jesieni. W ten sposób obdarowujemy się z mężem kasztanami i jakoś widzę , że znajomi tez pozytywnie na to reagują jeśli wcześniej tego nie znali :biggrin2: jakoś wszyscy sie cieszą na widok tych brązowych "kamyczków" pomimo , że dzieciństwo dawno za nimi :-D
Patrycja - ja też wygrałam na tych warsztatach odlew brzucha, widziałam piękny obraz z niego zrobiony. Może cosik takiego zrobię. Najpierw odlew a po ciąży wezmę się za dopieszczenie tego dzieła :rofl2:
A długi to u mnie standard. Ja za mieszkanie zalegam za 2 miesiące (1500) i teraz dojdzie jeszcze październik. Resztę nadrobiłam ale za ten miesiąc to jedynie zapłacę 500zł na czynsz (na miesiąc powinnam wpłacać po 750). Niestety kłopoty finansowe nie chą mnie opuścic, moja mama je miała, później przeprowadziłam się do cioci ona też tak miała a jak tylko jestem na swoim to wiecznie coś nie opłacone bo nie starcza. Nieraz tak się zastanawiam czy ja kiedyś będę miała wszystko popłacone na bieżąco by zostało jeszcze na życie. Ale za granicę nie mam możliwości wyjechać a tak zwanej "bitwy o Anglię" urządzać nie mam zamiaru .
daga - współczuje stresu. Nie dziwię się , że miałaś focha :no: Ja zareagowałabym identycznie. Natomiast mój facet zapewne zrobiły tak samo jak twój i tez byłby zdziwiony czemu ja się tak złoszczę. Nieraz myślę , że oni faktycznie sa z innej planety :rofl2:
Królowa Dramatu - co do wózków. ja jeszcze po sklepach nie chodziłam oglądać , ale mam manię przyglądania się wózkom innych mam na spacerach z dziećmi. pewnie to dziwnie wygląda :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
betina, mój lekarz na każdej wizycie robi usg, takie na szybko - w zasadzie by mi pokazać bijące serducho :)

NomiMalone, ja też to robię, przyglądam się wszystkim wózkom, które mnie mijają w centrum handlowym czy na ulicy :)

Szczebiotko, wizytę miałam wczoraj, chociaż moje dziecię mogłabym i chciałabym podglądać codziennie.

Dla mnie jest to tak niesamowite, że siedzi we mnie żywa istota, że zwyczajnie do tej pory w to nie wierzę. Tym bardziej, że zajście w ciążę u mnie nie było łatwe i wspomagane było leczeniem. A na każdym usg siedzę z wypiekami na twarzy , uwielbiam podglądać swoje dziecię.

Miłego dnia Wszystkim Marcówkom!
 
Do góry