reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Witam

Alez seeeeeeeeeeeeenny dzien. Ziewam i ziewam. A moje dziecie nic sobie z tego nie robi, tylko wierzga.

Kciukasy za wizyty! Ja tez mam dzisiaj na 19:00, widac dzien lekarski mamy dzisiaj:-)

Trytytka, spokojnie. Jakos sobie nie przypominam M rozczulajacego sie nad malymi spioszkami czy rozplywajacego sie na widok malych stopek :tak: Byl mocno zszokowany,gdy dostal takiego malego, wlochatego krecika do ubrania:rofl2: Wszystko przychodzi z czasem... zwlaszcza faceci go potrzebuja.

Martuska, Truskaffko, Kania, jeszcze niecale 2 tyg w gipsie, mam nadzieje:-) Gorzej, ze mam dawno zapowiadanych gosci juz w ten weekend. Coz, taki lajf. Na szczesie juz nie pierwszy raz w Krakowie. Chyba zostalo nam polazenie po restauracjach;-)

Monisia, dobrze, ze nie bolalo... Trzymamy teraz za wyniki. Nie stresuj sie juz, nawet przy zwiekszonej przeziernosci (taka byla?) realne ryzyko wad jest nie jest duze.

Kania, mnie tez brzuch pobolewa od kilku dni. Otworzylam wczoraj "W oczekiwaniu na dziecko" na 5 miesiacu i wlasnie pisza o bolach. Podobno teraz macica szybko rosnie. Ja tez wspomagam sie nospa i staram sie nie fikac za bardzo:tak: A ze dziecko czasami trzeba podniesc - wiem... Moj maly 11 kg, prawie tyle, co Twoja cora. Nie daje nic na odpornosc, jak na razie maly malo choruje (odpukac). My mamy jutro szczepienie:dry: Zdrowka dla Oliwii.

Tulipanka, moze po USG dowiesz sie wiecej...
 
reklama
Z siostrą rzadko się widujemy, w sumie w tym roku dopiero drugi raz, na chrzciny jej córci i teraz. jest szansa że przyjadą na święta więc fajnie by było. Brata mam pod ręką, po drugiej stronie ulicy mieszka a tak rzadko się widujemy że szok ale nie nadajemy na tych samych falach krótko mówiąc ;-) A z siostrą brakuje mi takich spotkań.
Moja odkąd poszła do żłobka to często chorowała, od stycznia od kwietnia praktycznie raz w miesiącu, ciepło się zrobiło to był spokój choć w lipcu miała zapalenie gardła. Teraz katarzystko się przyplątało i mam nadzieję ze na katarze się skończy.
Z rodzeństwem tak jest, że z jednym się dogadujesz lepiej a z drugim już brakuje Ci tematu.
Ja mam dwóch braci na śląsku i siostrę na podkarpaciu. Najlepszy kontakt mam z siostra ale jak są imprezy to z braćmi równie dobrze się bawie. Szkoda, że nie mam nikogo na miejscu:-(
Pierwszego roku córka też przychodziła często z katarem ale to nic dziwnego, bo jak szłam ją odprowadzić to co drugi dzieciaczek był chory:dry: Nie było szans na to by czegoś nie przyniosła:baffled:
W zeszły czwartek miała jakieś osłabienie organizmu bo poszła spać o 19, gdzie normalnie sen to dla niej najwioększa kara. Nie zakaz oglądania bajek czy słodyczy tylko sen:rofl2:
Oby u Was to był tylko taki krótkotrwały katarek
U mnie też dziś po południu wizyta u lekarza ,
wszystkie stresy i nerwy wróciły :crazy:
Strasznie się boję o to czy jest zdrowe i czy prawidłowo rośnie ...
napewno wszytsko jest wporzadeczku;-)
Byłam na wizycie ale nic nie wiem :crazy:
Dopełnili mi zieloną książeczkę + mocz zostawiła + pobranie krwi:crazy:
Na dzień dzisiejszy koniec:crazy:
Jedynie zabrała ta zieloną książeczkę - dostanę list do domu z terminem do szpitala na scan ( USG ):crazy:
Mam nadzieję że przebadają mnie tam ginekologicznie :crazy:
Bo dzisiaj tylko sobie pogadałam:crazy:
kolejna wizyta u położnej 29.10.2012

pozdrawiam
Sylwia
ojjjjjjjj
kurcze czlowiek tu czeka zeby wszystkiego sie dowiedzieć, strasuje się a tu masz!!!
Ale się obżarłam, zero umiaru, ledwo żyję teraz, byłam taka głodna więc pochłonęłam wielką porcję tak szybko, że nawet nie poczułam dobrze smaku. Teraz mam wrażenie, że zaraz pęknę, mam nauczkę :(
oj ja włąśnie tego unikam, choziaż zgrzeszyłam bo 2h po obiedzie wyladowalam w McDonalds na sałatce i hamku:baffled:
Kociatka czekam na info:happy:
 
Kania78 czesto tak jest ze Ci co na wyciagniecie ręki, to kontak taki średni. A ci co na drugim koncu swiata, bratnie dusze. Ja moje rodzenstwo tez mam niestety daleko, ale staramy sie odwiedzac
03.2013 trzymam kciuki za wizyte
patula86 ale numer z tym sweterkiem zrobilas ;)
Królowa Dramatu widocznie maluch był głodny, nie Ty :)
kociatka czerpie wiedze z tej samej książki ;)
anka26 ja tez nie wiem czy dzisiaj kulinarnie nie zgrzesze.. ;)

u mnie juz po wizycie. bez podglądania tym razem, ale stwierdzilismy ze damy młodemu spokój bo tyd temu byl ogladany i za 2 tyg tez bedzie.
wyniki dobre, kolejne badania do robienia + miałam pobrany posiew (nie wiem po co za bardzo). Dziekuje za wszystkie kciuki!

teraz czekam na kuriera z pierwszymi upolowanymi ubrankami, a potem kino
 
Cześć Dziewczyny :)
Gratuluję udanych wizyt, i czekam na resztę relacji. Ja wizytę mam jutro - zobaczymy co tam wyjdzie ;) mam nadziej, że w końcu dowiem się kto tam we mnie siedzi i będę mogła kupować :)
Krakowianki - chodzicie może gdzieś na fitness dla ciezarnych? polecacie jakieś miejsce?
 
Betina, o super :) Fajny wieczor sie szykuje - same przyjemnosci:-)

Lilikasia, bedziemy zatem trzymac kciukole

Ja mam wizyte za godzinke, ale ze dziec kopie (i to coraz mocniej), to jestem spokojniejsza. Mam nadzieje, ze moja szyjka mnie rowiez nie zawiedzie na tym etapie:dry:
 
Ja właśnie weszłam do domciu, zobaczyłam zakupy (bo weszłam do takiego sklepiku z pierdułkami no i oczywiście z "czymś" wyjść musiałam :-) ) , no i wzięłam się za czytanie tego coście naskrobały od mojego wpisu.
Dziękuje za kciukasy, chyba były mocno zaciśnięte bo dzidzia zdrowa :-) Serducho biło, nawet posłuchaliśmy, aż sie doktorowa uśmiechnęła, że tak ładnie bije. Nie dowiedzieliśmy sie czy chłopak czy dziewczynka, bo sie źle ułożyło. Ma 9,5 cm i jakieś takie Duuuużeeee mi sie wydawało. Super widok :tak::-D Dobrze, że sobie pytania spisałam na kartce bo po USG faktycznie myślami byłam tylko na tym obrazku leżącej dzidzi.
Miałam też robioną cytologię. Pytałam się jak to z tym bólem i krwawieniem po cytologi gdy się jest w ciąży. Powiedziała, że zdarza się ale nie ma czym się przejmować. Kupiła jakieś nowe pałeczki z delikatnymi włoskami do tej cytologii i powiedziała, że dzięki temu nie powinno boleć ani krwawić. Boleć nie bolało, krwawic na razie też nic.

Co do moich wyników badań ( morfologia, badanie ogólne moczu, posiew moczu) , wyniki dobre nie ma się czym przejmować. Potwierdziła, że w ciąży są inne normy dla wyników niż dla osób nie ciężarnych. Wypisywać nie wypisywała, bo powiedziała, że to się delikatnie zmienia wraz z rozwojem ciąży i lepiej bym nie panikowała w momencie gdy coś trochę odbiega od tego co ona podała, bo to już może być nieaktualne.

Przepisała mi globulki dopochwowe ( nie nawidze wszelkich globulek i czopków:angry::no2::growl: ), ponieważ powiedziałam jej , że przedwczoraj zauważyłam zmianę koloru upławów i powiedziała, że lepiej zapobiec rozwojowi infekcji już teraz.

bóle o których mówiłam , takie pod wzgórkiem łonowym (ja to mówię pod trójkątem :rofl2: bo najczęściej tak wygląda owłosienie łonowe ) powiedziała, że w moim przypadku nie mają pokrycia z tym co mogło by się dziać. Powiedziała, że często takie bóle są jak jest coś nie tak z szyjką macicy, ale u mnie szyjka jest "ładna" jak to określiła. Więc prędzej rozciąganie mięśni , ścięgien i macicy.

Mówiłam też o żylakach, kazała koniecznie iśc do chirurga i powiedziała bym sobie brała jakieś tam tabletki aż do końca ciąży właśnie na ten układ żylny. Nie pamiętam teraz nazwy musiałabym zobaczyć na recepcie (jak sie doczytam)

Aaaa i najwazniejsze, mówiłam jej o tych smyraniach na brzuchu pod pępkiem, nawet jej na ręce pokazywałam jakie to uczucie. Powiedziala, że ze względu na to, że jestem szczupła to mogę już wyczuwać ruchy dzidzi i to co opisałam to jest to :-):-D:happy2::happy: Także już jestem pewna , że sobie nie uroiłam i że jest taka możliwość wyczuć ruchy w tak wczesnym tygodniu przy pierwszej ciąży.

EDIT: przepraszam , że sie rozpisałam w tym wątku a nie w tym od badań. jakos się tak rozgadałam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc dziewczyny. Normalnie jestem tak zabiegana ze nawet nie mam czasu nadrobic was i cos napisac. Przez weekend mezus byl w domu wiec nawet nie wlaczalam kompa. Wczoraj co mi sie udalo troche was nadrobic z weekendu i juz mialam cos pisac to dzwonili rodzice zeby gdzies z nimi jechac i w ten sposob ciagle gdzies jezdzilam jak nie z tata to z mama. A dzis rano polecialam odebrac wyniki bo wczoraj bylam na badaniach, pozniej do tego dermatologa i do babci na obiadek bo akurat niedaleko tego lekarza mieszka no i tak mi dzien zlecial bo wrocilam niedawno. Babcia to normalnie chyba mi w myslach czyta bo wczoraj po tym jak dzwonilam do niej ze przyjde to sobie pomyslalam ze zjadlabym golabkow no i dzisiaj prosze zachodze na obiadek a tam golabki :)
Dermatolog stwierdzil ze ta niby wysypka to najprawdopodobniej lupiez pstry i kazal mi kupic w aptece szampon z ketokonazolem 2% i przez 2 tyg mam nim myc glowe i cale cialo i mam przyjsc w listopadzie i zobaczymy czy to pomoglo cos bo nie chcial mi dawac narazie zadnych masci. No i powiedzial ze ten krem ktory mam Emolium to ze moge go stosowac.
Jesli chodzi o badania to mam troszke niska hemoglobine i hematokryt, ale najbardziej mnie martwi wynik AFP bo mam 54,42 a na tych wynikach pisze ze norma w ciazy wynosi:
15tyg-30,9
16tyg-36,1
17tyg-40,4
18tyg-48,3
19tyg-54,8
wiec wychodzi ze mam sporo za duzy, ale jak szukalam na necie to znalazlam taka strone Badania Laboratoryjne Biochemia - Onet.pl Blog i z niej wynika ze niby chyba w normie ale juz sama nie wiem i sie troche martwie. Miala ktoras z was robione to badanie?
Ja lece was nadrabiac dalej i jak juz nadrobie to wam napisze jakie mialam przezycia przez weekend, zwiazane z moja corcia :)
 
Do góry