reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

witam:)
bylam dzis u lekarza,nie bylo usg ale wyniki wszystkie mam ksiazkowe,cytologia tez wyszla dobrze.oby tak dalej:-)usg 15 mam zrobic. moj tatko juz ma wyniki.nie ma komorek rakowych.jest tylko mega stan zapalny.a juz sie tak denerwowalam ze cos mu zle wyjdzie.teraz moge byc spokojna:-)
martuska gratuluje ruchow malucha. moj dzis rano kopal w tramwaju:-)
makunia cywilny juz mialam wiec wiem ze to szybko sie zalatwia;-)mnie bola biodra jak leze na boku.cala noc sie dzis krecilam:eek:
 
reklama
Witam dziewczynki, u mnie wyszło słonko zza chmurki, dopiero co zjadłam śniadanie, poczytałam BB i już by trzeba się za obiadek brać, może wyciągnę dziś mężusia na jakiś spacerek. Wczoraj byliśmy na odpuście u rodziców, jak małe dzieci :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia :)
Monisia1980 witaj na forum trzymam kciuki za Ciebie.;-) Napisz jak było.
Kociatko ciekawe kiedy Ci te mdłości miną, oby wkrótce, biedactwo, może mały nie lubi podróżować :) Ja już na szczęście nie mam taki "przyjemności" jedynie rano zanim zjem śniadanie to tak trochę, ale to nic.
agula zazdroszczę ruchów, ja ciągle czekam
Żabko tak jak Martusia uważam, że warto wziąć ślub, wszyscy jedno nazwisko, możesz mówić mój mąż, a nie tam jakąś okrężną :) no ale to to poważna decyzja
Aśińska zasmżane buraczki pychota, za mną dzisiaj chodzą buraki, ale ja chyba zrobię barszcz :)
truskaffka zabawny ten Twój mały :-D
Kiniusia1730 też byliśmy na Jestem Bogiem bo mój mąż odwieczny fan Paktofoniki, film ok, ale uważam, że jak ktoś nigdy nie liznął tej muzyki to raczej nie ma po co iść do kina
jotka21 no to jest dziwne, że nasze piersi stają się takie matczyne, a nie kobiece i sexi...
Gosha_90 podziwiam studentkę, ja już na szczęście mam wszystko za sobą, ale podziwiam chęci i organizację
Makunia też bym gdzieś pojechała na grzyby, ale panicznie boję się kleszczy, nigdy nie miałam, ale to jest takie paskudztwo . Co do łatwego płaczu, to też ostatnio zdarza mi się "mieć go na poczekaniu", ale zawsze byłam wrażliwa, więc i teraz w ciąży. Ja też już bym chciała iść na wizytę żeby zobaczyć maluszka, następna 17.10 a widziałam go 19.09 i już się niecierpliwię, co do skurczy- też czasem mnie coś zakuje i taki jakby skurcz, ale rzadko.Powiem Ci tak jeśli dzieje Ci się to regularnie i Cię niepokoi to może warto iść wcześniej do lekarza, musisz wyczuć, czy to tylko tak, bo wszystko rośnie,czy może coś więcej...ciężko powiedzieć
NomiMalone współczuuuuuuuję bardzo , teściowa to trudny temat. Moja non stop ino pyta "a spacerujesz coś", mam ochotę odpowiedzieć " nie siedzę zamknięta w łazięnce i nie oddycham" Ja nie mam najgorszej, ale żebym uwielbiała z nią spędzać czas to też nie powiem. Ja też wczoraj cały dzień z teściami i moimi rodzicami i gadki szmatki, wszystkie urodziły, ty też urodzisz i takie tam, potem się już wkurzyłam, spojrzałam porozumiewawczo na męża, żeby im coś powiedział...buuu
Martuśka pochwal się jak robisz papryczki, bo chciałbym zrobić i szukam przepisu, marzą mi sie takie z sosem pomidorowym,alla gołabki..
 
Makunia taki skurcz to niestety norma:/ mnie te dopadają najlepszy jest na to magnez i tabletka no-spy:-)

Diecko mi śpi a ja zabrałam się nareszcie za dżem jabłkowy...tak chodził za mną jakiś czas tylko weny mi brakowało, więc wczoraj kupiłam kilka ładnych kilo jabłek i się robi:-)

Oglądałam dziś ddtvn i do połowy października ma być łada pogoda:))))))))))))) Spacerujemy ile si da...choć ostatnio kondycja coraz gorsza:crazy:
 
Hej dziewczynki

Doczytalam Was, odpisze i za chwilke napisze co tam u nas.

Agula
, bierz tego antybola zatem, zanim bakcyl nie narobi Ci szkod... Nie ma co zwlekac, zwlaszcza, jesli taki kaszel Cie meczy.

Monisia,
trzymamy kciuki bardzo mocno....&&&& kiedy bedzies miala wyniki?

Kiniusia, mam nadzieje, ze spedziliscie mila niedziele:-) Trzeba jak najwiecej korzystac z czasu "we dwoje" potem trudniej takie rzeczy zorganizowac i czlowiek sie skupia na "tym trzecim"

Anka, jak udaly sie zakupy? Uwielbialam handlowe niedziele w Niemczech:-) Mieszkalam w Luksemburgu, rzut kamieniem od Trier i tam czesto jezdzilam na zakupy.
Oj, nie znosze takich tesciowych niewiele wymagajacych od swoich syneczkow... I co ja to obchodzi, jak Wy ustalacie miedzy soba podzial obowiazkow? Okropnosc.

Makunia, ja tez zazdroszcze grzybow - uwielbiam je zbierac! Rowniez miewam uklucia i pobolewania brzucha. Mysle, ze dziecko teraz szybko rosnie i stad sie to bierze. Nauczona doswiadczeniami poprzedniej ciazy uwazam jednak bardzo i jak tylko cos za bardzo kluje, klade sie i tyle. Wolalabym, zeby mi sie szyjka znowu nie rozjechala w polowie ciazy... Humor Ci na pewno wroci, nie lartw sie!

Martuska, gratuluje ruchow. Moje juz nie skrobie a wali:-D Ja sie niestety nie pisze na razie na spotkanie, poki noga w gipsie...
Betina, w I ciazy meczylo do 14 tyg i to nie tak mocno. Teraz jest 18ty, a ja nadal wymiotuje:confused2:

Krolowa, ja mam ciuszki ciazowe po mojej bratowej. Dokupilam 2-3 sukienki, jakies spodnie na 8/9 miesiac i obeszlo. W poprzedniej ciazy dlugo trzymalam figure, mialam tylko taka mala pileczke (brzuszek) i wiele normalnych ciuchow moglam wlozyc (poza spodniami oczywiscie). Teraz i startowalam z nieco wiekszym "balastem" i brzucho rosnie mi baaardzo szybko, wiec tylko ciazowe rzeczy pasuja. Inna sprawa, ze niewiele wychodzilam dotychczas, wiec jakos sie nie stroje przesadnie (wazne, zeby bylo mi wygodnie).

Truskaffka, fajnie, ze wszystko swietnie sie udalo:-) Ha, ha, dziecko pilnowalo klockow:-D Tak jak moj maly pilnuje, czy ma swojego ukochanego szczura (zasypia sciskajac go za ogon)

Deizzi, kciuki za licencjat:tak:

Kiniusia, Nomi Malone, szkoda ze macie takie tesciowe... Moja jest "luzara" i nie zawsze nam pomoze kiedy tego potrzebujemy, ale jest prawdziwym wzorem taktu i niewtracania sie do niczego. Spedzamy razem cale weekendy, bo domek na wsi nalezy do nich. Prawde mowiac, w ogole nie zdazaja sie zadne nieprzyjemne sytuacje, nikt mnie nie poucza. Dopiero niedawno zlapala kontakt w moim synkiem i teraz spedza z nim wiecej czasu - zwlaszcza odkad jestem w ciazy (i w gipsie). Widac, ze kocha go i cieszy sie nim. Przedtem nie angazowala sie zbytnio i troche odbieralam to jak "mam to gdzies". Widac jednak potrzebowala czasu i maly musial podrosnac. Widze jednak,jakie to cenne nie miec kogos "wszystkowiedzacego" kolo siebie:sorry:

Zabka
, kazdy zwiazek inny, slub na szczescie nic do tego nie ma. Mam nadzieje, ze bedziesz tym razem bardzo szczesliwa! A to na pewno uprosci kwestie formalne po urodzeniu dziecka.
Bardzo, bardzo sie ciesze, ze Tata nie ma nowotwora!!! Duzo zdrowia dla niego i nie martw sie juz - tych czasach stan zapalny to nic wielkiego, sa taaakie dobre antybiotyki. Dobrze, ze Twoje wyniki tez dobre
 
haha no tym razem sam sie wykończył wczoraj z kolegą ze dzisiaj dzien zaczął od ketonalu i butelki wody ;)
ojjjj tak sie kończą męskie wypady:-D:-D
Mąż ma szczeście że nie musiał rano wstać:laugh2:
Hej laski

Ja dzień zaczęłam od kawy z sąsiadką, a teraz nie wiem za co się brać więc siadłam na bb:-p Nie no zaraz robię te papryczki faszerowane, ktore miałąm w weekend zrobić. Mięsko już zmieliłam. Słonko wychodzi i robi sie przyjemnie, bo w nocy to popadało trochę.
Co do picia tych naszych połówek, to ja właśnie zastanawiam sie czy wybierać się na Andrzejki czy nie. Mamy propozycję zabawy zorganizowanej i już sporo znajomych par idzie. Ja powiedziałam mojemu mężowi, że chętnie bym poszła ale pod warunkiem, że on się nie spije, bo nie mam zamiaru wozić w szóstym miesiącu ciązy zapitego chłopa do domu:no2: Mąż mój nie pija na co dzień ale jak ma okazję i to jeszcze z dobrym zanjomym to nie ogranicza się. Tak, że chyba jednak się nie wybierzemy dla dobra sprawy:-( A chętnie pojadłaby gotowych potraw, ładnie podanych i zatańczyła:tak:
.
rozumię że masz prawo jazdy i niestety przy okazji spotkań to Ty jesteś trzeżwa * teraz to zrozumiałe, a twój może sobie pozwolić? Myślę, że poważna rozmowa i nie będziesz musiała rezygnować z zabawy i pysznego jedzonka;-)
Wszystko jest do omówienia, ja bym szła:tak:
Cześć Dziewczyny :)

Mam nadzieję, że u Was tydzień zaczął się lepiej niż u mnie. Od rana małe ścięcie przy śniadaniu, oczywiście łezki mi poleciały, potem w pracy rozpłakałam się jak tylko wyszłam do łazienki, bo przypomniała mi się sytuacja z rana i stwierdziłam, że mi bardzo źle :-p. Zauważyłam, że ostatnio na byle głupotę reaguję płaczem, a w dodatku zaczynam się znowu martwić o Bąbla (wizyta dopiero w przyszły wtorek...:-(), mam takie dziwne chwilowe jakby skurcze, ukłucia w pochwie, czasem pobolewa mnie brzuch.. o tych głupich bólach w krzyżu już nie wspomnę :-p. Nie wiem, czy mam się martwić, czy to normalne, czy czekać z wizytą czy może zadzwonić do gina i ją przyspieszyć..
Naprawdę, miewałam dużo lepsze dni niż ten dzisiejszy...


A tak w ogóle to zaczyna mnie boleć skóra na brzuchu.. chyba się zaczyna...:-p
hormony buzują, niestety teraz będziemy miały zmienne nastroje wiec mnie nie dziwi taka reakcja. Pamiętam jak w ciąży z Laura byłam płaczliwa. Po porodzie przeszło;-)
Pocieszę Cię bo ja też mam takie bóle i myślę że to całkiem normalne więc nie zamartwiaj się na zapas:tak:
witam:)
bylam dzis u lekarza,nie bylo usg ale wyniki wszystkie mam ksiazkowe,cytologia tez wyszla dobrze.oby tak dalej:-)usg 15 mam zrobic. moj tatko juz ma wyniki.nie ma komorek rakowych.jest tylko mega stan zapalny.a juz sie tak denerwowalam ze cos mu zle wyjdzie.teraz moge byc spokojna:-)
martuska gratuluje ruchow malucha. moj dzis rano kopal w tramwaju:-)
makunia cywilny juz mialam wiec wiem ze to szybko sie zalatwia;-)mnie bola biodra jak leze na boku.cala noc sie dzis krecilam:eek:
Bardzo dobre wiadomości:tak: U Ciebie wszystko dobrze, tato ma zapalenie które wyleczone nie pozostawi znaku po sobie:rofl2:
Normalnie sytuacja do opicia, ale że nie można nic mocnego to proponuje toast z soku 100%;-)

Kociatka sobie nic nie kupiłąm bo jak zwykle rozmiar S okazał się za duży :)) Nie rozumię tej rozmiarówki. Za to Laura dostała dwie bluzeczki, mąż zaliczył dwa koktajle :) Niestety jak spotyka się znajomych to kończy się na koktajlach. Najchętniej zakupy robię na deptaku w Moenchengladbach :) u nas nie ma H und M a C und A jest do kitu. W wakacje przejeżdzaliśmy przez Luxemburg, ja mieszkam niedaleko Dusseldorf.
 
Ostatnia edycja:
A ja już chatkę ogarnęłam, pranie porobiłam, obiadek zrobiłam i już nawet zjedliśmy więc teraz fajrant ;) Mężu pojechał już przeprowadzać kolegę już, a ja odpoczywam, bo od rana na pełnych obrotach.
 
oj a ja w połowie tego co Kiniusia. Chatke ogarnełam, na obiad miesko wyciągnełąm, i pranie muszę wynieść do pralni:-D
Za godzinkę córkę odbieram z przedszkola. Ale muszę sie usprawiedliwić bo odwiedziła mnie koleżanka z którą nie byłam umówiona:cool2: wiec dwie godzinki uciekły:eek:
 
U nas tez weekend minal bardzo milo, moze poza wyskokami mojego zoladka po godzinie spedzonej w aucie:eek: Maly wybiegal sie po lace, ladnie nam spal i bardzo cieszyl sie z towarzystwa babci, ciotki i prababci.

Wczoraj musielismy wrocic do Krakowa na impreze urodzinowa mojego bratanka i tez bylo fajnie. Zauwazylam, ze moje dziecko to juz nie dzidzius, bardzo fajnie bawil sie z kuzynami (bratanek 4 l i bratanica 2,5). Zasuwal do nich, gadal, cieszyl sie ze swieczek zdmuchnietych z torta, ukladal z nimi klocki (tzn probowal, potrafi przyczepic moze 1 sztuke). Mala jest tylko okropna zolza i nie dala mu sie niczym pobawic, nawet pchnela go na podloge. Coz, pewnie taki wiek, ale i taki charakter:sorry: Maly walczyl dzielnie, ochrzanial ja po swojemu, w koncu cos pochlipal... Ale coz biedak mial zrobic wobec zajadlej i postawnej osobki 2 razy starszej od niego?
 
Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy ;-). Teraz humorek mam już trochę lepszy, pogadałam trochę z kolegą z pracy, ponarzekaliśmy wspólnie, potem zeszło na jakieś głupoty i od razu zrobiło się weselej :-).
Chociaż najpierw to śmiać mi się chciało z szefa, bo wróciłam z łazienki zapłakana, cała czerwona na twarzy... i już szukam wymówki, której użyję, gdy zapyta, co się stało... a on nawet nie spojrzał, nie zauważył, nie zapytał, czy wszystko ok...A siedzi biurko w biurko ze mną. Ach, ci spostrzegawczy mężczyźni :rofl2:.

Żabka, cieszę się, że wszystko w porządku i z Tobą i z Twoim tatą... Możecie teraz odetchnąć, a to przecież tak wiele ;-).
Patula, moja mama mówi, że ja mam "łzy na wierzchu" - ale prawdę mówiąc to jak rzeczywiście chcę się rozpłakać, to nie potrafię :-D. Ale w ciąży płaczę dużo... To kłucie i skurcze nie są bardzo uciążliwe, zależy od dnia - raz się pojawiają, raz nie. Jeśli będzie się to powtarzać to może po prostu zadzwonię do lekarza i zapytam..
Ala, no-spa jakoś nigdy na mnie nie działała, nie wiem jak teraz... Ale magnez to jest dobra myśl;-). Na pewno nie zaszkodzi.
Kociatka, ja uwielbiam zbierać grzyby, ale jeszcze bardziej lubię je jeść :-D. A co do szyjki to właśnie ostatnio zaczęłam się o to martwić. Stąd rozważania, czy nie wybrać się wcześniej do lekarza. Nie mam pojęcia, czy są jakieś szczególne objawy, ale czasem czuję też taki głupi ból..nawet nie można tego nazwać bólem..ale porównać można do uczucia podczas miesiączki.

I współczuję tych mdłości.. mam nadzieję, że jednak wkrótce Ci miną...
Anka, mam nadzieję, że płaczliwość przejdzie, bo lubię udawać twardą kobitę :-D:-D.
 
reklama
Bry :-)
Truskaffka
brzuszek bez zmian, dziś całą nockę mnie pobolewał :-( Ciasto smakowało? Imprezka się udała? Doczytałam, ze tak i synek z prezentów zadowolony :-)
Martuska zwykle na spacerze spaceruję :-) Fajnie fajnie popatrzeć, pobawić się, pogugać :-) Ale wiecie co 10 minut stałam z nią na rękach a potem siąść nie mogłam tak mnie kręgosłup bolał :-( To chyba nie jest normalne :-( No i jak poszło z papryczkami ? Fasolka zrobiona?
Agula to faktycznie miałaś zabiegany tydzień, mam nadzieję że lepiej się już czujesz a Adaś zadowolony z przyjęcia i prezentów :-) Co do smarowania brzucha to ja oliwką tylko smaruje zaraz po kąpieli. A Oliwia z łóżeczka zadowolona :-) Fajnie, że Twój piłkarz daje znać o sobie bo u mnie to może raz tylko poczułam muśnięcie i to wczoraj :-)
NomiMalone współczuję wizyty u teściowej...
Ala to fajnie, że wesele się udało :-)
Anka tymi goframi to mi tylko smaka narobiłaś :-)
Iza marina to moja córcia urodzinki będzie miała :-) A moja chrześnica specjalnie na nie przyjechała :-)
Kiniusia czyli z mężem rozejm??? Film się podobał? Ja w sobotę byłam i powiem, że mnie nie pochłonął... Doczytałam że oczekwiania miałaś większe po tym filmie, ja też zwłaszcza że jest tak mocno reklamowany, nagłaśniany...
Witaj Monisia-1980 :-) Trzymam mocno kciuki za dzisiejsze badanie.
Banankowa sto lat dla męża i teściowej :-)
Kociatka niestety mnie też dopadają mdłości i naciąganie na bleee :-( Powiem Ci, że Oliwii chyba dobrze się śpi w nowym łóżku i jest z niego zadowolona, ma w nim dużo miejsca :-) A Ty jak tam? Odpoczęłaś? Noga jak? Fajnie, że Twój synek tak dzielnie walczy o swoje no i że imprezka się udała u bratanka :-) A te wypadny na wieś chyba Wam służą :-)
Żabka super że wyniki masz dobre i tato Twój też :-)
Makunia widzę, że z Ciebie wrażliwiec taki jak ze mnie.
Patula86 a mąż zakupił pierścionek na odpuście???
Szczebiotka już wyjechała/wyleciała do Pl?

Weekend minął bardzo szybko, pół soboty zajęło składanie łóżka i sprzątanie, potem spacer, zakupy i nim się obejrzeliśmy była 19-ta. Na 20 tą byłam w kinie z psiapsiółką. Mąż może dziś pójdzie. Jeśli chodzi o urodzinki, to rodzinka z mojej strony przyszła - rodzice, brat z familią i sister ze swoją i tak nas było dużooooo. Tort zamówiłam w kształcie biedronki, ehhh jakie było mamy zaskoczenie Prezenty się córci podobały. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy a młodsze pokolenie bawiło się w drugim pokoju Impreza nie trwała długo, ok 21 córcia padła i spała dziś do 5.48. Dziś żłobek a w środę czeka nas szczepienie córci... jak ja tego nie lubię :-(
 
Do góry