reklama
kiniusia1730
Aniołkowa Mamusia Zuzi
Dziewczyny właśnie dzwonił mój M. i mówił, że jak się uda to 6 będzie w domu Więc pójdzie ze mną na wizytę A jak nie 6.09 to 8, wtedy szkoda, bo na wizytę się nie załapie, no ale pójdzie ze mną na uczelnie na rozdanie dyplomów Też jakiś plus. Trzymajcie kciuki żeby nic się nie pozmieniało
Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Dziewczyny, za każdym razem o to pytam lekarza bo dość często mnie boli. I za każdym razem mnie to stresuje. A wczoraj bolał bardziej niż zwykle :/ Lekarz mówi, że nie ma się czym martwić i tak jak pisze agula - macica się rozciąga a wrażliwsze osoby to czują. Powód do niepokoju powstaje gdy do tego pojawi się krwawienie/plamienie albo gdy ból jest nie do zniesienia i nie przejdzie po 3 nospach (oczywiście wziętych z zachowaniem pewnego czasu). I ja to wszystko niby wiem ale tak jak martwi mnie gdy nagle piersi przestaną boleć, tak samo martwi mnie gdy brzuch zacznie
agula, basieniak - przyszły wtorek odpada - wieczorem mam usg genetyczne u dr R. Mogę pon, śr, pt
noelka, kiniusia - też się tego bardzo boję
kiniusia, życzę by Twój mąż/partner wrócił jak najszybciej Mój wraca w piątek. Jak jest to potrafi mnie do pionu przywrócić gdy zaczynam panikować. Zawsze znajdzie jakieś racjonalne uzasadnienie moich obaw
agula, basieniak - przyszły wtorek odpada - wieczorem mam usg genetyczne u dr R. Mogę pon, śr, pt
noelka, kiniusia - też się tego bardzo boję
kiniusia, życzę by Twój mąż/partner wrócił jak najszybciej Mój wraca w piątek. Jak jest to potrafi mnie do pionu przywrócić gdy zaczynam panikować. Zawsze znajdzie jakieś racjonalne uzasadnienie moich obaw
kiniusia1730
Aniołkowa Mamusia Zuzi
kiniusia, życzę by Twój mąż/partner wrócił jak najszybciej Mój wraca w piątek. Jak jest to potrafi mnie do pionu przywrócić gdy zaczynam panikować. Zawsze znajdzie jakieś racjonalne uzasadnienie moich obaw
O tak mój mąż dzielnie mnie wspiera i jak trza to sprowadza na ziemię i odgania czarne myśli , choć dla niego też nie jest to łatwy czas przyznał się jak strasznie boi się powtórki. Ale zawsze lepiej jak jest i przytuli i choćby powie zwykłe będzie dobrze
betina79
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2011
- Postów
- 2 387
ja mam czasami taki ból jakby na kolkę, albo tak jak przed ciaza czasami jajniki mnie bolały. ale zawsze trwa to doslownie chwile, z dzidziolem wiem ze wszystko dobrze, wiec tlumacze sobie ze to ta rozciagajaca sie macica..
kiniusia fajnie ze maz wraca. wiem co to znaczy byc slomiana wdowa
kiniusia fajnie ze maz wraca. wiem co to znaczy byc slomiana wdowa
Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
ja słomianą wdową jestem raz na jakiś czas, wcześniej mi to nawet pasowało (oczywiście tęskniłam za mężem) bo miałam czas by nadrobić życie towarzyskie - więc spotykałam się ze znajomymi, szliśmy do winiarni, knajpy i jakoś te 2 tyg mijały. Teraz nie nadaję się na wyjścia bo mi się o 22 spać chce a poza tym z oczywistych powodów nie piję no i większość znajomych o ciąży nie wie więc nawet unikam spotkań. W związku z tym siedzę w domu, wymyślam problemy i dłuży mi się. Mój mąż nigdy nie był tak wytęskniony jak teraz
betina, to mniej więcej taki ból - najczęściej po bokach, albo w podbrzuszu. Czasem jest to uczucie "łaskotania" czasem ból, czasem zakłuje na sekundę, a innym razem boli cały dzień .
kiniusia, drugi raz Cię ta tragedia nie spotka, już jeden raz to za dużo, choć mogę się jedynie domyślać jaki to teraz stres dla Was. Będzie na pewno dobrze
betina, to mniej więcej taki ból - najczęściej po bokach, albo w podbrzuszu. Czasem jest to uczucie "łaskotania" czasem ból, czasem zakłuje na sekundę, a innym razem boli cały dzień .
kiniusia, drugi raz Cię ta tragedia nie spotka, już jeden raz to za dużo, choć mogę się jedynie domyślać jaki to teraz stres dla Was. Będzie na pewno dobrze
kiniusia1730
Aniołkowa Mamusia Zuzi
Ja powinnam się przyzwyczaić do rozłąk, no bo jednak z racji wykonywanej pracy zdarzają się wyjazdy to tu to tam, albo telefony w nocy i M. wychodzi. Jak M. był na misji nie widzieliśmy się ponad 7 miesięcy, było okropnie tęskno, ale jakoś dałam radę, ale w ciąży jest zupełnie inaczej dziesięć razy bardziej potrzebuję jego obok. Ale lato się kończy to i wyjazdy się kończą, jak będą to sporadyczne i przede wszystkim krótsze
Szczebiotka
Fanka BB :)
Kinusia współczuję serdecznie tych rozłąk, trzymam kciuki za powrót Męża 6stego:-)
Ja narzekam jak mój dyżury teraz robi co 2tydzień bo wtedy są dni, że widzimy się tylko godzinę ale On nawet wtedy jest "na wyciągnięcie ręki" w razie czego, w ogóle nasza najdłuższa rozłąka to było 3miesiące, jeszcze wtedy nawet zaręczeni nie byliśmy ale wtedy też zdecydowaliśmy,że już nigdy więcej.
Wiem, że czasami nie ma wyboru ale i tak bardzo Was podziwiam, że dajecie sobie z tym radę.
Noelka nie stresuj się kochana, masz mdłości jest dobrze, ja się swego czasu naczytałam sporo na ten temat i osoby, które miały silne objawy ciąży tzn mdłości, wymioty, zawroty głowy itp piszą, że pierwszym znakiem, że coś nie tak było jak to wszystko nagle ustało. Oczywiście to też tyczy się bardziej wczesnej ciąży bo i tak niedługo powinnaś mieć z tym spokój ale póki co znajduj pocieszenie w zielonym odbiciu w lustrze;-) 8smy już niedługo, ja muszę czekać aż do 15stego października, na razie więc odliczam dni do 12 września, mam wizytę u połóżnej i mam nadzieję serduszka posłuchać wtedy.
Królowa bóle brzucha normalne i będą Cię męczyć, u mnie o ile na początku z tym był spokój to teraz co chwilę tu zakłuje, tam zaboli, no ale Kruszynka coraz większa i rośnie coraz szybciej więc miejsca dużo potrzebuje. Wiem, że trudno całkiem pozbyć się lęków ale staraj się bo stres Maluszkowi nie pomaga;-)
Martuśka z witaminami to ja Cię popieram, też staram się naturalne jeść a nie suplementy z drugiej strony w ciąży jest o wiele większe zapotrzebowanie, mi wyniki wyszły dobre choć żelazo w dolnych granicach (z drugiej strony wiem, że o magnez i potas nie muszę się martwić przy takiej ilości pomidorów jakie zjadam), już jadłospis wzbogaciłam o główeczkę sałaty dziennie ale i tak zaczynam się posiłkować podstawowym zestawem witamin dla kobiet w ciąży.
U mnie dziś samopoczucie bez fajerwerków, na dworze mży a ja wykończona po nocnych spotkaniach z muszlą. Moja wina w sumie bo ostatnio lepiej się czuję i zebrało nam się na "ucztę" wieczorną. Ja fanką serów (i wina do tego) jestem więc nakupiliśmy sobie specjałów, i tak ograniczony wybór bo tylko twarde, bagietkę świeżą upiekłam, oliwy smakowane wyjechały na stół, twarda byłam bo nawet łyczka wina nie spróbowałam tylko wodą z lodem się raczyłam a i tak Kruszynce nie podpaswało i po godzinie już w moim żołądku po tych ratytasach nawet ślad nie został:/
Ja narzekam jak mój dyżury teraz robi co 2tydzień bo wtedy są dni, że widzimy się tylko godzinę ale On nawet wtedy jest "na wyciągnięcie ręki" w razie czego, w ogóle nasza najdłuższa rozłąka to było 3miesiące, jeszcze wtedy nawet zaręczeni nie byliśmy ale wtedy też zdecydowaliśmy,że już nigdy więcej.
Wiem, że czasami nie ma wyboru ale i tak bardzo Was podziwiam, że dajecie sobie z tym radę.
Noelka nie stresuj się kochana, masz mdłości jest dobrze, ja się swego czasu naczytałam sporo na ten temat i osoby, które miały silne objawy ciąży tzn mdłości, wymioty, zawroty głowy itp piszą, że pierwszym znakiem, że coś nie tak było jak to wszystko nagle ustało. Oczywiście to też tyczy się bardziej wczesnej ciąży bo i tak niedługo powinnaś mieć z tym spokój ale póki co znajduj pocieszenie w zielonym odbiciu w lustrze;-) 8smy już niedługo, ja muszę czekać aż do 15stego października, na razie więc odliczam dni do 12 września, mam wizytę u połóżnej i mam nadzieję serduszka posłuchać wtedy.
Królowa bóle brzucha normalne i będą Cię męczyć, u mnie o ile na początku z tym był spokój to teraz co chwilę tu zakłuje, tam zaboli, no ale Kruszynka coraz większa i rośnie coraz szybciej więc miejsca dużo potrzebuje. Wiem, że trudno całkiem pozbyć się lęków ale staraj się bo stres Maluszkowi nie pomaga;-)
Martuśka z witaminami to ja Cię popieram, też staram się naturalne jeść a nie suplementy z drugiej strony w ciąży jest o wiele większe zapotrzebowanie, mi wyniki wyszły dobre choć żelazo w dolnych granicach (z drugiej strony wiem, że o magnez i potas nie muszę się martwić przy takiej ilości pomidorów jakie zjadam), już jadłospis wzbogaciłam o główeczkę sałaty dziennie ale i tak zaczynam się posiłkować podstawowym zestawem witamin dla kobiet w ciąży.
U mnie dziś samopoczucie bez fajerwerków, na dworze mży a ja wykończona po nocnych spotkaniach z muszlą. Moja wina w sumie bo ostatnio lepiej się czuję i zebrało nam się na "ucztę" wieczorną. Ja fanką serów (i wina do tego) jestem więc nakupiliśmy sobie specjałów, i tak ograniczony wybór bo tylko twarde, bagietkę świeżą upiekłam, oliwy smakowane wyjechały na stół, twarda byłam bo nawet łyczka wina nie spróbowałam tylko wodą z lodem się raczyłam a i tak Kruszynce nie podpaswało i po godzinie już w moim żołądku po tych ratytasach nawet ślad nie został:/
reklama
madziaa21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 258
Hej dziewczyny, ja tu rzadki bywalec ale to z powodu tego że albo brak mi siły albo czasu na siedzenie przed komputerem, chociaż teraz będę miała go może troche więcej Nadrobienie was to chyba jest nie możliwe, ale poczytałam co którą strone
U nas póki co ok, jutro wizyta u gina, w końcu po tych 'kłótniach' moich sama zmieniłam lekarza na prywatnego bo ten mój po przemyśleniach jednak nie jest do końca taki jaki bym chciała. Mimo że jestem po poronieniu to w karcie mam że to 1 ciąża a ja mu mówiłam że nie pierwsza, może zapomniał ale po przemyśleniu i konsultacji doszłam do wniosku że coś z nim nie tak i znalazłam lekarza prywatnego ponoć bardzo dobry, ma kosmiczny gabinet, nie bierze aż tak kosmicznie dużo tylko tyle co każdy, no i w najlepszym szpitalu położniczym w mieście pracuje a to też ważne ponoć. Więć ostatni raz ide jutro na nfz a pojutrze do prywatnego Na wtorek szczegolnie sie ciesze bo mój P idzie ze mną bo wizyte mam po jego pracy i zobaczy dzidzie A tak to u mnie nic nowego, brzuszek rośnie, robi sie na prawde już duży. W Tym tygodniu zrobie moze jakies zdjecie i wrzuce , a tak to zmykam jeść obiad, milego popołudnia :-)
U nas póki co ok, jutro wizyta u gina, w końcu po tych 'kłótniach' moich sama zmieniłam lekarza na prywatnego bo ten mój po przemyśleniach jednak nie jest do końca taki jaki bym chciała. Mimo że jestem po poronieniu to w karcie mam że to 1 ciąża a ja mu mówiłam że nie pierwsza, może zapomniał ale po przemyśleniu i konsultacji doszłam do wniosku że coś z nim nie tak i znalazłam lekarza prywatnego ponoć bardzo dobry, ma kosmiczny gabinet, nie bierze aż tak kosmicznie dużo tylko tyle co każdy, no i w najlepszym szpitalu położniczym w mieście pracuje a to też ważne ponoć. Więć ostatni raz ide jutro na nfz a pojutrze do prywatnego Na wtorek szczegolnie sie ciesze bo mój P idzie ze mną bo wizyte mam po jego pracy i zobaczy dzidzie A tak to u mnie nic nowego, brzuszek rośnie, robi sie na prawde już duży. W Tym tygodniu zrobie moze jakies zdjecie i wrzuce , a tak to zmykam jeść obiad, milego popołudnia :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 830
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 748
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 813
Podziel się: