Dzięki Dziewczyny! Kilka dni mam spokój od stresu... dopóki coś nie zakłuje inaczej...albo w ogóle nie zakłuje... jakiś powód na pewno znajdę, niestety
Szczebiotka, nie wiem kiedy przestane się zupełnie zamartwiać
chyba dopiero gdy będę stara i miała demencję i nie będę kojarzyć co się wokół mnie dzieje
))
Kania, mam suwaczek już od dawna ale gdy piszę z telefonu to się nie wstawia :/ Psa w bloku miałam i nie jest źle o ile ma się wokół siebie teren gdzie może pobiegać
tere fere, witaj
Kiniusia, dzisiaj znowu mojego lekarza zadręczałam pytaniami czy na pewno nie mam się martwić brakiem objawów, powiedział, że na pewno nie
A wczoraj w mojej grubej książce wyczytałam, że 25% kobiet nie odczuwa objawów, sporo.
iwonka,
aspirynka - gratuluję wizyt! Wy to macie wielkie dzidziole
strasznie szybko zaczynają rosnąć!!!
madziarra, współczuję tego zęba... Miałam wyrywane ósemki, 10 lat temu - do tej pory to pamiętam. Samo wyrywanie jeszcze nie było największym koszmarem (znieczulenie + chirurgiczne ich usuwanie z uwagi na komplikacje) ale najgorsze było po - cały tydzień byłam obolała, nie mogłam szczęki otworzyć. Mam nadzieję, że Ciebie jednak to ominie. Co do znieczulenia to dziewczyny pisały, że jakieś znieczulenie może być.. Ja się nie znam i nie wiem, ale tutaj dziewczyny miały jakieś zabiegi