Dziewczyny mi włosy zrobiły się bardzoo gęste, mimo, że zawsze były gęste widzę różnice, ale nie będę doszukiwała się związku z płucią. Jutro mam wizytę na NFZ jak nie zrobią mi USG to pójdę w tygodniu prywatnie bo to już 13 tydzień, a ja nie mogę się doczekać aby podejrzeć co się dzieje w środku.
U mnie za oknem też szaro, zaprawiam maliny, ale za dużo energii nie mam. S w pracy więc do wieczora sama. Trzeba leniuchować bo cały tydzień w pracy.
Też zaczynam się szybciej budzić, wysypiać, jeszcze niedawno mogłam spać na okrągło...
No i męczą mnie zwdęcia, niestrawność, zjem troszeczkę i czuje się przejedzona i brzuch się robi okrągły, a rano z powrotem płaski...Królowa skorzystam z Twoich rad o mięcie może pomoże, bo bóle mnie też męczą.
Kiniusia też nie przepadam za takimi wizytami, ale dasz radę
Jotka21 również tak łatwo się wzruszam, oglądając dzieci, normalnie się nie poznaje..
Kiniusia, Betina, Królowa współczuje rozłąk, ja bym się zatęskniła..ale czasem nie ma innej możliwości..
Martuska jak przeczytałam Twój post o magnezie, zaraz pobiegłam po tabletkę
Szczebiotka ciesze się z udanej wizyty i zazdroszczę widoczków
6 cm to już długaśna dzidzia, odrazu pomyślałam sobie, że moje też już może takie być i jeszcze pare tyg i może uda się poczuć ruchy..
Nomi, Kania też nie znoszę powolności, spóźnialstwa, robię wszystko szybko,a jak druga osoba się grzebie to się irytuje... nie znoszę się spóźniać i być niezorganizowaną...
Królowa też mnie dopadają takie myśli, że jestem przeszczęsliwa, boje się że to nie będzie trwało wiecznie, że moje szczęscie pęknie jak bańka mydlana, że może dzidzia się przestanie rozwijać, albo wyobrażam sobie jakby moich rodziców miało nie być, nie przeżyłabym chyba tego..choć takie kruche życie..:/
udanej niedzieli dziewczyny