reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Czesc dziewczyny

Betina ja też nie mam odporności, musisz bardziej uważać bo tokso może zrujnować płód. Mi lekarz powiedział że trzeba będzie kilka razy badać tokso w ciąży (ale tylko ten jeden nie pamiętam teraz który). Moja siostra zachorowała na toksoplazmozę w ciąży na samym początku i niczym zrobiła badania okazało się że dziecko będzie bardzo chore,. Ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie akurat ale to dlatego że w domu miałam przykład.Wiem że jak ktoś zachoruje, podaje się jakiś antybiotyk do końca ciąży.
A mi się dzisiaj strasznie w głowie kręci, masakra cały czas przysiadam na czym mogę.
Ale zachciankę miałam dzisiaj-upiekłam sobie szarlotkę mniammm:tak:
Co do farbowania kurcze u mnie aż piszczy, ale chyba też poczekam do końca 3 miesiąca. A co powiecie dziewczyny na taką henne do włosów?Mam dwie i właśnie zastanawiam się czy sobie tego nie zrobić. Pisze że jest bez amoniaku i utleniaczy.
Co do higieny intymnej stosuje nada płyn AA jest idealny dla mnie.
Dziewczyny widzicie już coś po brzuszku?że rośnie?
Zabieram się za prasowanie bo mi się nazbierało:-(

Ja sie tokso też boję do tego stopnia, że oddaliśmy kota kuzynce na przechowanie na te 9 miesięcy, ale myślę, że pewnie zostanie już tam na zawsze, bo potem znowu lęk, żeby do łóżeczka nie wskakiwał:baffled:

Co do farbowania, to ja chyba z tych co rozjaśniaja i w sumie to raczej rozjaśniacze przy baleyage'u nie są grośnie bo rozjaśniacz nakłąda się trochę od skóry. I w pierwszej i w drugiej ciąży robiłam.

Płynu do higieny intymnej używam jak najbardziej Ziaja Intima z kwasem laktobionowym.

Obżarłam się chińszczyzny :-p poprawiłam jogurtem gruszkowym, ciekawe co z tego wyniknie :eek:
Odbiegnę od tematu, wzruszył mnie strasznie ten filmik, taki silny człowiek! Nic tylko podziwiać! Dlatego chciałabym się nim z Wami podzielić, może któraś będzie miała ochotę obejrzeć (tyko 4min), porusza na prawdę, pozytywnie:

Nick Vujicic - Bez rąk, bez nóg, bez zmartwień! - YouTube

Bardzo wzruszający:tak: Oto jak trzeba Bogu być wdzięcznym każdego dnia za to co się ma (jak ktoś wierzący of course)

Gosiulek mocno trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo :tak:
Natalia88 pozazdrościć teścia :-D Jula27 Tobie też :-D
Noelka84 mocno trzymam kciuki! Myśl pozytywnie i wypoczywaj :tak:

A mnie... Odrzuciło od mięsa :baffled: nie mogę go tknąć!! Czy któraś z Was jest wegetarianką? W jaki sposób mogę uzupełniać niedostatki białka w organizmie? Nie dam rady tknąć mięsa... Przecież wegetarianki też mają dzieci i jest wszystko ok :-D
Muszę poczytać o tym...
Poza tym mam już olbrzymi brzuch :eek: z rana mniejszy, ale wieczorem... Tragedia! Wyglądam jak w 5 miesiącu :-D ale na szczęście jeszcze nie przytyłam

Marciu moja imienniczko witaj;-) Oczywiście, że wegetearianki rodzą zdrowe dzieci, masa Hindusek to wegetarianie. Białko roślinne w zupełności Ci wystarczy do czasu jak nabierzesz znowu ochoty na mięso. Fasola i groch wszelkiej maści wysoce polecane:tak:

Noelko ja już pisałam do Ciebie odnośnie moich przygód z krwiakiem w UK przy drugiej ciąży chcąc Cię troche uspokoić. Udalam się do GP, napisał list i zrobili mi wczesne usg na Early Pregnancy Unit. Nie dostałam zwolenienia, powiedzieli, że będę plamiła i tak było do 5 miesiąca. Bądź dobrej myśli, mam nadzieję ,że potoczy sie wszystko dobrze tak jak u mnie:tak:
 
reklama
Gosiulek, ja juz chyba nic nowego nie dodam. Dziewczyny mają rację oszczędzaj się i ufaj, że będzie dobrze. Tak mi się jeszcze nasunęło, że może teraz przypada czas na kolejna miesiączkę. Wtedy czasem lubią pojawić się krwawienia niby miesięczne.
Ja przy Alusiu plamiłam 2 dni i przeszło. Nic mi wtedy nie dali, bo mieszkałam w UK.
 
gosiulek,noelka trzymam kciukasy;-)
mi sie rzyganko troche uspokoilo,mdlosci sa.mowie do malucha zeby mi zadnego numeru nie wywinal;-)a na majty to i ja zerkam choc tez nie plamilam. na mieso i wedliny dalej nie moge patrzec,babcia mi tu marudzi ze jak to tak mozna nie jesc.ze powinnam o dziecku myslec.i wez jej tu tlumacz ze na sam widok miecha mi slabo:confused2:
 
Roksaaa - chyba wszystkie patrzymy:) ja jak powiedziałam mojemu, że uspokoje się jak już Fasol będzie na świecie, to się tylko zaśmiał i stwierdził, że wtedy to mi zupełnie odbije:)
Martuska - ja mam 2 koty i za nic bym ich nie oddała. Tokso rozwija się w kocim kale dopiero 72 godziny po wydaleniu, wiec jak sie sprzata kuwety regularnie, to nie ma szans na zarażenie. Poza tym szybciej mozna sie zarazić z mieso surowego niż od kota. I wet i gin mi powiedzieli, że nie ma przeciwskazań, żeby koty zostały w domu. Kuwety czasami wymienia Sz., ale głównie ja - zakładam rękawiczki i jazda:) Umarłabym z tęsknoty za moimi mruczusiami.
Marciu - przejdzie Ci ten wstret do miesa. Ja tez nie jadłam - od poczatku ciąży nie mogłam patrzeć na żądne mięcho, a teraz wcinam - może nie jakieś obłędne ilości, bo dalej nie mam ochoty, ale już mnie tak nie odrzuca.

Wstałam, zrobiłam młodemu jeść i dalej poszłabym spać:) ale koleżanka z UK przyleciała, więc zaraz ubieram swoje krągłości (oj tak, ja już przytyłam:/ chociaż nie jem dużo) i wybieramy się na spacer:)
 
Gosiulek trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze :*

Piszecie, że sprawdzacie bielizne w toalecie. Ja wczoraj rano na wkadce znalazłam dosłownie kropelkę krwi mautką, w dzień nic nie było a jak sie podcierałam po siku wieczorem to na papierze też się pojawiła. W środku mam czysty śluz, taki jak zawsze. Myślę że te krople były na skutek właśnie podcierania się, że gdzieś przetarłam skórę. Mam taką nadzieję, bo narazie jest spokój. Jak się będzie powtarzać dzisiaj to pójdę na izbę ale póki co jest spokój... Dobrze, że zpisałam sie na to USG na wtorek bo do września bym chyba nie wytrzymała w takiej sytuacji...
 
Madziarra napewno jest wszystko dobrze, kiedy masz usg w ten wtorek?to nie wycieraj się tak intensywnie;-), i obserwuj. Ja przy tych plamieniach też w środku miałam normalny śluz, ale plamienia skądś się brały...
Dzisiaj się obudziłam w środku nocy i ryczałam, śniło mi się że zaczęłam krwawić:-(i że musiałam do szpitala jechać sama, bo nie miał mnie kto zawieźć, i nic ze sobą nie wzięłam nawet piżamy. Chyba trochę schizuje już, sama tak stwierdzam. I mąż mnie wkurza ostatnio bo codziennie coś sobie wymyśla na wieczór. Pewnie też dlatego śniło mi się że muszę sama pojechać, bo mam wrażenie że się wogóle mną nie interesuje:-(
ehhh... zjadłam śniadanie z czosnkiem w roli głównej i poleguje sobie, a za tydzień w poniedziałek wizyta i pewnie też się trochę już stresuje...
 
Witajcie

Aniulkas dzieki za odpowiedz.
Dziewczyny widze ze nas tu jest pare a krwiakami niestety:-(ja plamie ta taki beżo-braz mało ale lekarz w szpitalu mówi ze to własnie ten krwiak. Do lekarza ide 28 sierpnia chyba ze cos mnie zaniepokoi wczesniej.

Jula ja tez dzis mialam podobny koszmar:-(
 
Madziarrra - na pewno nic strasznego się nie dzieje - tak jak Jula mówi - nie wycieraj się tak intensywnie:p
Jula - ja mam to samo,moim zdaniem mój Sz. w ogole się mna nie przejmuje, jakby nie docierało do niego, że jestem w ciąży i potrzebuje go 100 razy bardziej... ale to tylko faceci - oni tego tak nie przezywają, bo nie oni noszą Fasole pod serduchem.

Kupiłam mojemu Sz. książkę o ciąży okiem taty, taka na luzie napisana i po przeczytaniu 3 stron stwierdził, że chyba wszystkie kobiety mają takie 'halo' jak ja, wiec juz się o mnie nie martwi i nie wysle mnie na leczenie;)
 
reklama
Mi dziś od rana humor wcale nie dopisuje, znowu pobudka po 7 bo Szczepcio zdecydował, że w week-endy woli wstawać wcześniej, do tego wczoraj wieczorem mąż mi przykrość zrobił, a jeszcze do tego tona zmywania od wczoraj na mnie czekała bo oczywiście ani mężowi ani bratu, który teraz z nami mieszka się wieczorem nie chciało:/
Gosiulek współczuję tych krwawień, mam nadzieję, że to nic poważnego, serduszko bije więc bądź dobrej myśli
Madziarra ja myślę, że faktycznie może się tylko udrapnęłaś jeśli to tylko kropelka ale dobrze, że masz tą wizytę we wtorek na pewno Cię uspokoi.
Co do sprawdzania bielizny to ja mam dokładnie to samo, ile razy w nocy się zrywałam ze strachem i biegłam sprawdzić bo wilgoć poczułam, i choć wiem, że w ostatniej ciąży plamienia miały powód, a teraz wszystko wygląda dobrze to i tak strach bywa silniejszy niż rozsądek
Marciu ja białego mięsa nie miałam w ustach od ponad 10lat a czerwonego tak długo, że już nie pamiętam, ryby tylko od czasu do czasu staram się jeść. Tak jak Martuśka piszę najlpszym źródłem białka są rośliny strączkowe. a co z produktami mlecznymi też nie masz ochoty? Jeśli Cię nie odrzuca od serków i jogurtów to o niedobór białka nie musisz się martwić. Ja jem nabiał w sporych ilościach a warzywka na jakie mam ochotę czyli najczęściej pomidory i papryke a wyniki krwi zawsze idealne i przez całą ciążę, że Szczepciem też.
Zabka super, że Ci troszkę odpuściło. Babciom się za bardzo nie przejmuj lepiej, żebyś jadła mniej i to na co masz ochotę i zostawało to w żołądku, niż najzdrowsze, najwartościowsze jedzonko, które potem i tak w kibelku wyląduje
 
Do góry