reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2013

reklama
Ja jestem zdania, że jak jest wszystko ok i nie ma się ciężkiej czy szkodliwej pracy to tak do końca 6 miesiąca można popracować ale później jak nie jest to problemem to warto pójść na zwolnienie bo i tak nikt nie będzie pamiętał tego, że się tyrałó do końca... Ale może się mylę...
 
Ja pracowałam do 8-mego w pierwszej ciąży i to nocami...poszłam na zwolnienie bo szef kazał, sama pewnie bym pracowała do końca:)

Ale uważam, że kobieta powinna mieć miesiąc wolnego przed porodem, na odpoczynek, relaks, przygotowanie się na przyjście dziecka na świat.
 
Corazon też tak myślę... I piszę jak piszę ale znając siebie to jak bym miała nieszkodliwą pracę i ciążę bez problemów to pewnie i tak bym nie poprosiłą o zwolnienie tylko siedziała do końca... Ale nie mam ani jednego ani drugiego więc łatwo mi radzić;)
 
Ja jestem za powykorzystywaniem Zusu i za zwolnieniem od poczatku.Oni nam niczego nie darują to dlaczego my mamy im prezenty robić? Tyle naszego....
 
Ja pracowałam do końca 8 miesiąca, jeszcze moja praca była na tyle atrakcyjna, że w jedną stronę dojazd do pracy zajmował mi 2 godziny (bo mieszkamy pod 50 km od krakowa, a ja pracę miałam na drugim koncu miasta;) A jak urodziłam Wojtusia, to się dogadałam z szefem (a to wspaniały człowiek) i pozwolił mi pracować z domu. Więc teraz mam naprawdę, życie jak z bajki - jestem na miescu mogę zająć się dzieckiem i popracować. Może finansowo nie wyjdę na tym tak jak na etacie, ale jakbym miała płacić za opiekunkę czy żłobek to i tak jestem na plus;) więc chociaż tyle;)
 
Ja w pierwszej ciąży pracowałam w biurze,czułam się dobrze więc poszłam na zwolnienie od 8-go miesiąca ale teraz pracuje w sklepie,gorzej się czuję więc z chęcią bym już poszła:-)Zobaczę co lekarz powie a teraz zbieram się do pracy.Miłego dnia dziewczyny:-)
 
reklama
Ja jestem za powykorzystywaniem Zusu i za zwolnieniem od poczatku.Oni nam niczego nie darują to dlaczego my mamy im prezenty robić? Tyle naszego....

Jestem za ale ciągłego siedzenia w domu bym nie wytrzymała, chyba ze 2 tyg zwolnienia o 2 w pracy :D

Corazon mówiłam że będzie dobrze. Trzymam kciuki by nasze maluszki szybciusio rosły :)

Ulkan fajnie się dogadałas z szefem. Tez bym tak chciała, może się uda... Tak sobie myślę ze nawet na zwolnieniu, chiałabym 1 na jakis czas przychodzic do pracy by porobic niektore rzeczy , rozliczenia, czy faktury, nie chce by ktos mi tu robił burdel. ... :(

A tak poza tym witam po weekendzie,...
ja sobote cała spedziłam na wsi na działce, leżałam na huśtawce bo mi nic nie pozwolili robić :D

wiec obijałam się...
wrócilismy pozno w nocy,
bo zachciało nam się iśc w niedziele na basen :)
Wiec wczoraj troche sie relaksowałam w basenie, pogoda w Warszawie była super przynajmniej u nas, widziałam tylko jak czarna chmura przechodziła obok nas ale ani 1 kropla nie spadła :)

Wiec troche pyszczek opalilismy a teraz w pracy siedze, od rana było mi niedobrze...teraz troche przeszło :)
 
Do góry