Kania - szkoda, że na wakacje nie uderzycie w tym roku ja jednak uważam, że w domku sie tak nie odpocznie.... dlatego jak tylko mamy możliwość to wyjeżdżamy... ale my mamy spore dofinansowanie od męża z pracy, więc wtedy może łatwiej.... aż szkoda, żeby taka kaska przepadła
więc na razie cieszcie sie działeczką i odkładajcie kaske - może za rok się uda pojechać
ja pamiętam jak u nas tak było cienko kasowo/pracowo to chociaz na weekend do Zakopca skoczyliśmy, albo do rodziny do Węgorzewa pamiętaj - nie wazne gdzie, ważne z kim
truskaffka - wskakuj do walizki, będzie tyle bagaży na pewno, że 1 więcej walizki nikt nie zauwazy nawet
no i niezły niefart z tym telefonem mam nadzieje, że już znalazłaś kogoś kto nagrał?
a z tym domkiem to macie fajnie - jednak przy dzieciach bliskość dziadków jest nieoceniona zwłaszcza, jak mogą i chca pomóc
a z drugiej strony jesteście oddzieleni, więc optymalnie
ale dziewczyny - mnie to naprawde cieszy, że coraz więcej ośrodków, pensjonatów, przygotowuje się pod dzieci - tak jak piszesz - trampoliny, wewnetrzna świetlica, baseny itp.... ale to chyba tez idzie w parze ze zmianą postrzegania dzieci w ogóle - jakoś się więcej uwagi do nich przywiązuje.... ja to pamiętam ze swojego dzieciństwa, że jak jeździliśmy do Zakopca do domu wczasowego to przesiadywaliśmy popołudnia na schodach i dobrze nam z tym było teraz to inna bajka
co do buziaczków to Jasiek jakos mniej za to przychodzi i się przytula często
basieniak - my to nie musimy sie umawiać, co jakiś czas wpadamy na siebie
daj znac co wymyslicie z wakacjami
a co do żłobka to muszę to jeszcze przemyśleć.... starszaków nie oddałam, więc tego i tak pewnie bym nie oddała.... zobaczę po wakacjach jak to się wszystko poukłada....
żabka - jak tam babcia??
pogoda średnia, ale widzę, że i tak wszystkie koleżanki się weekendują
ja dopadłam kompa, bo mając chłopów w domu do telewizora się nie da dopchać
Maja dzisiaj nocuje u koleżanki, Jasiek śpi, a chłopaki oglądają
buziaki kochane
więc na razie cieszcie sie działeczką i odkładajcie kaske - może za rok się uda pojechać
ja pamiętam jak u nas tak było cienko kasowo/pracowo to chociaz na weekend do Zakopca skoczyliśmy, albo do rodziny do Węgorzewa pamiętaj - nie wazne gdzie, ważne z kim
truskaffka - wskakuj do walizki, będzie tyle bagaży na pewno, że 1 więcej walizki nikt nie zauwazy nawet
no i niezły niefart z tym telefonem mam nadzieje, że już znalazłaś kogoś kto nagrał?
a z tym domkiem to macie fajnie - jednak przy dzieciach bliskość dziadków jest nieoceniona zwłaszcza, jak mogą i chca pomóc
a z drugiej strony jesteście oddzieleni, więc optymalnie
ale dziewczyny - mnie to naprawde cieszy, że coraz więcej ośrodków, pensjonatów, przygotowuje się pod dzieci - tak jak piszesz - trampoliny, wewnetrzna świetlica, baseny itp.... ale to chyba tez idzie w parze ze zmianą postrzegania dzieci w ogóle - jakoś się więcej uwagi do nich przywiązuje.... ja to pamiętam ze swojego dzieciństwa, że jak jeździliśmy do Zakopca do domu wczasowego to przesiadywaliśmy popołudnia na schodach i dobrze nam z tym było teraz to inna bajka
co do buziaczków to Jasiek jakos mniej za to przychodzi i się przytula często
basieniak - my to nie musimy sie umawiać, co jakiś czas wpadamy na siebie
daj znac co wymyslicie z wakacjami
a co do żłobka to muszę to jeszcze przemyśleć.... starszaków nie oddałam, więc tego i tak pewnie bym nie oddała.... zobaczę po wakacjach jak to się wszystko poukłada....
żabka - jak tam babcia??
pogoda średnia, ale widzę, że i tak wszystkie koleżanki się weekendują
ja dopadłam kompa, bo mając chłopów w domu do telewizora się nie da dopchać
Maja dzisiaj nocuje u koleżanki, Jasiek śpi, a chłopaki oglądają
buziaki kochane