Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Hejka Mamuśki.
Po powrocie do pracy nie mogę się ogarnąć, taki mam rozgardiasz że nie wiem za co się złapać jak wracam do domu.
W pracy też dużo spraw do załatwienia, nowy projekt, nowe terminy z którymi się trzeba zapoznać, obowiązki a płaca wciąż ta sama :-( Gabrysia w żłobku coraz to lepiej, już przy rozstaniu są kwęki a nie płacze, ale przerwy niestety nie sprzyjają bo po nich jest mega histeria. Dziewczyna wie czego chce, jak głodna to prowadzi mnie do kuchni za rączkę, jak chce spać to do pokoju. Mało co gada, ruchowo za to wciąż zaskakuje. Starsza przygotowuje się w przedszkolu na dzień Rodziny (mamy, taty, dziecka) więc wciąż zasypuje Nas nowymi wierszykami, piosenkami. Jak tylko jest pogoda to popołudnie spędzamy na dworze, oczywiście jeśli nie mamy nic wcześniej zaplanowanego typu lekarz/zakupy itp. Obie panienki są podziębione, ale przebadane i niby wszystko ok. Mnie zapalenie zatoki dopadło a wyszło u stomatologa, jak mi prześwietliła ząb. Nie wiem kiedy ogarnę się i zacznę częściej się udzielać ale podczytuję Was, tyle że w pracy nie mam możliwości pisać a jak wracam do domu to nie mam kiedy. Wieczorem padam jak mytka, dziś piszę na szybko bo jedna już śpi a druga bajkę ogląda, mąż na meczu więc korzystam z chwili. Buziaki dla Was i Waszych Pociech. Trzymajcie się ciepło w tę Majówkę (my nigdzie się nie wybieramy, za to obok mnie są Górskie zawody balonowe - impreza 4 dniowa więc będzie się działo ;-)) Sis jeszcze przyjeżdża, będziemy Ani robić urodziny 2, a ja jeszcze prezentu nie mam :-/
Po powrocie do pracy nie mogę się ogarnąć, taki mam rozgardiasz że nie wiem za co się złapać jak wracam do domu.
W pracy też dużo spraw do załatwienia, nowy projekt, nowe terminy z którymi się trzeba zapoznać, obowiązki a płaca wciąż ta sama :-( Gabrysia w żłobku coraz to lepiej, już przy rozstaniu są kwęki a nie płacze, ale przerwy niestety nie sprzyjają bo po nich jest mega histeria. Dziewczyna wie czego chce, jak głodna to prowadzi mnie do kuchni za rączkę, jak chce spać to do pokoju. Mało co gada, ruchowo za to wciąż zaskakuje. Starsza przygotowuje się w przedszkolu na dzień Rodziny (mamy, taty, dziecka) więc wciąż zasypuje Nas nowymi wierszykami, piosenkami. Jak tylko jest pogoda to popołudnie spędzamy na dworze, oczywiście jeśli nie mamy nic wcześniej zaplanowanego typu lekarz/zakupy itp. Obie panienki są podziębione, ale przebadane i niby wszystko ok. Mnie zapalenie zatoki dopadło a wyszło u stomatologa, jak mi prześwietliła ząb. Nie wiem kiedy ogarnę się i zacznę częściej się udzielać ale podczytuję Was, tyle że w pracy nie mam możliwości pisać a jak wracam do domu to nie mam kiedy. Wieczorem padam jak mytka, dziś piszę na szybko bo jedna już śpi a druga bajkę ogląda, mąż na meczu więc korzystam z chwili. Buziaki dla Was i Waszych Pociech. Trzymajcie się ciepło w tę Majówkę (my nigdzie się nie wybieramy, za to obok mnie są Górskie zawody balonowe - impreza 4 dniowa więc będzie się działo ;-)) Sis jeszcze przyjeżdża, będziemy Ani robić urodziny 2, a ja jeszcze prezentu nie mam :-/