hejka
Asinka wiek robi różnicę
u nas dwóch sześciolatków, trzylatka i Amelka..spokój, zgoda wśród dzieciaków i jeszcze mi młodą pilnują
Kania a Ty kiedy wracasz do pracy?
kurcze szkoda mi bardzo i Gabi i babci...
wymioty są normalne, tak jak Anka pisze, też mam wśród znajomych przykład. Malwinka wymiotowała z byle powodu, serio wystarczyło że się nieco zdenerwowała. Przeszło tak jakoś w 4-5 roku życia. Ale mam nadzieję że u Was to jednorazowa akcja...
co do samej niechęci, to też niestety tak bywa że dzieci sobie upatrzą jakąś osobę i się jej zwyczajnie boją. Czasem przez okulary, brodę czy coś charakterystycznego. Mój Mati np reagował strachem na męża mojej kuzynki- do dziś nie wiem dlaczego. Strasznie mi było głupio, Rafał się starał, był miły, nigdy na niego nie nakrzyczał, czy coś.. Przynosił łakocie, drobiazgi a Mati chyba z dwa lata się Go po prostu bał. Nie reagował panicznie, ale też nigdy z nim sam na sam nie musiał zostać.. a potem przeszło ot tak po prostu
No i już kiedyś pisałam - tak jak Ewciulek - żeby babcia oswajała się z małą w Twojej obecności, może to pomoże, tylko z tego co kojarzę, pisałaś że babcia niezbyt chętna..
Ewciulek niech Cię pociesza myśl, że gdyby nie roczne macierzyńskie już nasze maluchy musiałyby w inne ręce wędrować...
ja z młodym siedziałam rok w domu. I zdecydowanie łatwiej oddaje się już takie nieco wyrośnięte, latające, gadające szczęście. Półrocznego malucha byłoby mi dużo ciężej oddać babci
Deizzi Dziewczyny ja posłałam w paczce trochę ciuszków - większych, bo mniejsze już poszły w świat. Kocyk i trochę zabawek. Piszę, żebyśmy się nie dublowały za bardzo
Szkoda że nie wiadomo czy będzie chłopczyk czy dziewczynka, bo bym wysłała więcej ..a tak to się bałam wtopy więc tylko neutralne rzeczy wysłałam
Anka bezpiecznej podróży
będziecie witać Nowy Rok w Polsce czy wracacie po świętach?
Deizzi działaj działaj
a my tu spokojnie na Ciebie zaczekamy