reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marzec 2013

ello

Truskafffka zebranie bylo do 22. Myslalam ze padne a kregoslup byl na przezutki, szok. Wszytsko wina tych malych krzeselek. Sama wiesz jak to jest:-DNa szczescie nie jest zle bo babka konkretna a rodzice nie zagadywali jej. Duzo bylo spraw organizacyjnych i dlatego trwalo to az 2h. Gratuluje raczkowania a lozeczko to ja juz tez mam na dole momo ze Ethan w nim tylko spi w nocy:-DPozno skladalam i wyprzedzilam fakty:rofl2:Ethan tez ma podlogowe zycie:-D taki ich los:rofl2::laugh2:
Nimitii ciesze sie ze wszytko minelo. A synus poprostu ma taki temperament lubi byc w swoim znanym gronie;-) Z czasem moze sie to zmienic
Betina gratulujemy i czekamy na ciebie:tak:
Madzia trzymym kciuki za kur, napewno sporo sie doweisz i fundniesz nam na watku zdjeciowym efakty twojej pracy:rofl2: Ty szukasz dziecka na przedpokoju a ja pod lozkiem, komoda...do monentu az mu sie dupka nie zmiesci i nie moze sie poruszac do tylu:rofl2:
Patrycja szara rzeczywistosc:-(


No i mamy pierwszego zabka:rofl2:zaraz bedzie drugi bo juz kawaleczek widac:rofl2:
 
reklama
dziękuję dziewczyny, zaskakuje nas ta nasza panna:rofl2:

Madzia
z niecierpliwością czekam na fotki z zadania domowego:tak::-)
Betina czyli synuś chodzi wspak jak rak hihi zaraz ruszy do przodu :)
i mam nadzieję że będzie Cię tutaj więcej :tak:
Nimitii po pierwsze SUPER że mały taki wodnik szuwarek, mój Mati taki był od samego początku..on mial radochę a my jeszcze większą patrząc na jego radochę:tak:
Melka chyba delikatniejsza, znaczy, wodę lubi, ale ciepłą:-D
a Mati to nawet jak mors, wszystko jedno jaka woda byleby była:-D

co do rozwoju, serio nic się nie przejmuj i nie patrz na inne dzieciaki, bo rozwój przeróżnie wygląda. A wszystko w normie :p
ja widzę nawet po tych moich dwóch łobuzach... niby podobni do siebie, a rozwój zupełnie inaczej przebiega.
Każdy nasz dzieciak superowy i błyszczy :tak: ale każdy inaczej;-)
Basia mmmuuuuła wielkie za pół roczku Olka:-):-):-):-)
jeszcze troszkę o wreszcie i my dołączymy do klubu :tak:
czekam na fotki ;)
Anka hehe te krzesełka najlepsze :p
podłogowe życie nie takie złe, dzieciaki chyba bardzo nie narzekają hihi
no i gratuluję gryzonia :tak: te jedyneczki lubią parami wychodzić:-)
 
Cześć Dziewczyny :)
Witam się po długiej przerwie.
My sobie chorujemy po raz pierwszy :( Zapalenie gardła mała złapała. Już na szczęście jest lepiej.
Za miesiąc bierzemy ślub :) Mamy jeszcze sporo niepozałatwianych rzeczy i spędza mi to sen z powiek.
Gorąco Was wszystkie pozdrawiam i ściskam :*:*
 
Dzień dobry:) wczoraj wieczorem jeszcze Wam odpisałam, ale wcięło mi posta...
Nimitii dziewczyny mają rację, każde dziecko jest inne, ja to widzę po moich chłopcach. Jasio w wieku Mariuszka był dużo mniej ruchliwy:) nie przekręcał się, nie lubił leżeć na brzuchu, nie przemieszczał się:) ale jak miał 6 miesięcy to np. już siedział i był rozgadany, bo świadomie mówił mama i tata jak miał 7 miesięcy:). Mariuszka za to wszędzie pełno, choć teraz też zaczyna więcej mówić, czasem nawet wychodzi mu coś podobnego do normalnych słów:) np. jak się czołga to mówi "yde":). Fajnie że Aleks lubi basen, ja się jakoś nie mogę zorganizować, myślałam żeby Jasia na jakiś kurs pływania zapisać i wtedy przy okazji też z Mariuszkiem bym mogła chodzić, ale nam pasują tylko niedziele, bo mój mąż co drugą sobotę pracuje, a sama z chłopakami się nie wybiorę. A co do rozwoju to wydaję mi się, że dzieci które mają starsze rodzeństwo, mają łatwiej bo obserwują swojego brata albo siostrę, a taki pierwszy maluch to nie ma za bardzo z kogo papugować:)
Basiatoja zapisałam się na kurs internetowy na tej stronce Akademia Fotografii Dziecięcej - nauka, kursy, warsztaty, sesja fotograficzna, na razie na pierwszy etap bo ja totalny amator jestem, niby lustrzankę sobie kupiłam ponad 6 lat temu za swoje dwie pierwsze pensje:), ale do tej pory nie rozgryzłam do końca mojego sprzętu i właśnie tego bym chciała się nauczyć o raz podstawowych rzeczy o kompozycji:)
Wszystkiego najlepszego dla Olka z okazji pół roczku:)
Anka gratulujemy pierwszego ząbka:) u nas chyba niedługo dolne dwójki wyjdą, bo wydaję mi się że już je widać, a Mariuszek ostatnio strasznie marudny:). Nasz przemieszcza się do przodu jak jakiś komandos:) i też lubi włazić np. pod stół i pełzać slalomem między krzesłami, tylko na końcu jest krzyk bo nie potrafi wyjść:)
Truskafffka Twoja Amelka to jest niesamowita:) wulkan energii:)
Lilikasia zdrówka dla Maji. I udanych ostatnich przygotowań:) ja brałam ślub 5 lat temu na początku października i miło wspominam ten okres z przygotowaniami, choć faktycznie pod koniec było nerwowo:).

Jasio na 8 zawieziony do przedszkola, dziś trochę opornie szło mu wstawanie, ale to raczej dla tego że tata rano był w domu. Ale w przedszkolu już chętnie poszedł do sali. Ja teraz zjadłam śniadanko, zaraz sobie jeszcze kawkę wypiję i biorę się za sprzątanie:). Bo mój mąż przez weekend zajął się w miarę dziećmi ale mieszkania już nie ogarnął:). Mariuszek jeszcze sobie kima z tatą więc mam troszkę czasu tylko dla siebie:) bez cenne:)
 
Anka gratuluje pierwszego ząbka , my już mamy 2 ząbki ,może się kolejny niedługo wykluje , wszystko na to wskazuje:)
lilikasia zdrówka dla córeczki i owocnych przygotowań do ślubu:)
madzia tak czas wolny jest bezcenny , ja przy jednym póki co dziecku nawet go znajduje, pod warunkiem ,że obiad ugotuje i chałpe ogarnę :)

Dziś Nikusia 3 razy po 1 minucie siedziała sama, bez żądnego bujania ,kołysania na boki , mam nadzieje,że niedługo siądzie już ładnie:)
 
Witajcie. Czytam Was oczywiście na bierząco, ale nie zawsze jest czas zeby pisac. Korzystamy jeszcze z pogody i calymi dniami na podworku:-) Niestety jesien zbliza sie nieubłaganie ale temperatura ok 23stopni. Wczoraj w koncu wybralam sie do gina na cytologie po ciazy i przedluzenie tabletek. 4 godziny wyciete z zyciorysu. O tyle dobrze, ze mam swietna lekarz, mloda dziewczyna to sie z nia wygadalam. Jak myslicie do kiedy trzeba prasowac ubranka po kazdym praniu? Po wyjeciu z suszarki i tak nie sa pogniecione ale do tej pory prasowalam. I do kiedy trzeba sterylizowac butelki przed kazdym podaniem? Co do nowosci w rozwoju Zuzi to zaczela raczkować, juz po calym pokoju pełza. Z siedzeniem jeszcze roznie i zalezy od dnia. Zuzia bardzo polubila picie wody z kubeczka niekapka i sama juz pije. :-) Co do jedzenia najlepsze mleko. Nowosci nie za bardzo jej podchodza:-( mam nadzieje, ze z czasem to sie zmieni. Tydzien temu przekulismy malej uszy. Wie moze ktos jak dlugo trzeba przemywac woda utleniona?? Nie widac zadnego zaczerwienienia.


 
ja się tylko melduję, jakaś padnięta jestem, brzuch mnie boli, biorę herbatkę i pod kołderkę uciekam...

Młody śpi, a panna co? Obniżyliśmy jej łóżeczko i teraz je zwiedza zamiast spać:eek::rofl2: śpiewa do mnie, zaczepia...łajza mała
 
hej dziewczyny..wizyta u p.psycholog w porzadku..skierowala mnei na terapie.. bo sie o mnie boi..mialam zle przejscia kiedys i mam zly "shcemat" radzenia sobie z problemami..wiec poniewaz mam teraz problemy ona sie boi ze znow do tego wróce...;/zreszta ja tez..
pochorowałam sie...boli mnie gardlo i katar mam..;/a w sobote na narodowym top gear na ktory mam isc..

Mam do Was takie pytanie.. czy któraś z Was używa antykoncepcji ARTIZIA????
 
reklama
Melduję się już z domu, ale niestety czuję się kiepsko i nie mam sił na czytanie/pisanie.
Leżę i cierpię...
Oliwia nadal zaziębiona, Gabrysia się zaraziła więc w domu szpital.
Poza tym Gabrysia co noc od mojego powrotu ze szpitala (środa) robi jazdy, takie że szok....możliwe że odstawienie od piersi tak na nią działa.
Nie mam sił na nic, wybaczcie.
Jak dojdę do siebie i wszystko wróci do normy to postaram się nadrobić.
 
Do góry