truskafffka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2012
- Postów
- 2 950
hejka
po pierwsze oszaleć można z pogodą
poniedziałek lało i zimno...
wtorek mega słońce i upał..
dziś znów leje
po drugie walczyłam dziś dzielnie z nową partią ciuchów Melki i zabawkami ..wszystko wyczyszczone schnie ufff
młodej aż oczy się zaświeciły jak zobaczyła nowe zabawki
po trzecie ściągnęłam też ze strychu fotelik do karmienia, plastik do czyszczenia luuzik, ale pokrycie na siedzenie kiepsko wygląda, więc wyrzucę całkiem i myślę pokombinować z kocykiem. Szkoda mi wyrzucać cały fotelik, bo wszystko działa, regulacja oparcia jest, składa się, kółka oki, tacka też. Tylko ten pokrowiec na siedzisko nie przetrwał.
Anka haha mama perfekcjonistka no i brawa dla Laury za piękne jedyneczki
Królowa Melka w spacerówce się wozi, mam rozkładaną na płasko do spania, a jak panna nie śpi to w pozycji półleżącej jeździ, choć ostatnio zołza się dźwiga i siedzi, więc pasy bezpieczeństwa muszą być zapięte
Agula zdrówka! choróbska aaakysz!
i tak jak dziewczyny piszą, na alergię to wygląda
Mała jak spała na brzuszku spokojnie to pod kocem, teraz łazi, kręci się, obraca, koc zrzuca. Więc śpi albo w śpiworku albo pod kołderką-większa niż kocyk i jej już tak z siebie nie zrzuca.
Poduszeczkę mamy też tą płaską.
Kania fajnie że macie temat pokoju dziewczyn zamknięty i córy od was wyniesione;-)
u mnie raz- to ewentualne poranne wstawanie Melki z Matim nie mobilizuje..
a dwa- że młoda wieczorem jak pada to śpi jak zabita, możemy przy niej filmy oglądać i różne rzeczy robić
ale ale...w koncu sie zmobilizuję, święta tuż tuż
Trytyka widzisz, a u mnie z Matim było tak, że On generalnie nie jadł w nocy jak miał 5 miesięcy, więc niby nocki przespane, ale on "głośno spał" hehe a to się kręcił, a to sapnął, mruknął..i ja za każdym razem się budziłam. Jak wyniosłam go do jego pokoju, to nocki przesypialiśmy oboje. Mati nauczył się samodzielnie wyciszać, nawet jak sie przebudził w nocy to zaraz sam zasypiał, nie musiałam do niego chodzić, głaskać ani nic.
Basia może chwilowy maruder Olka dopadł, oby szybko przeszło
Deizzi już się zastanawiałam gdzie się podziewasz brawa dla zuch chłopaka
Kiniusia no mnie te spacerówki kubełkowe nie przekonują. Wolę tradycyjne rozwiązania
Ewciulek dobrze że zęby się przebiły, chwila spokoju będzie
a ślinotok to już na dłuższy czas u dzieciaków zagości hehe
po pierwsze oszaleć można z pogodą
poniedziałek lało i zimno...
wtorek mega słońce i upał..
dziś znów leje
po drugie walczyłam dziś dzielnie z nową partią ciuchów Melki i zabawkami ..wszystko wyczyszczone schnie ufff
młodej aż oczy się zaświeciły jak zobaczyła nowe zabawki
po trzecie ściągnęłam też ze strychu fotelik do karmienia, plastik do czyszczenia luuzik, ale pokrycie na siedzenie kiepsko wygląda, więc wyrzucę całkiem i myślę pokombinować z kocykiem. Szkoda mi wyrzucać cały fotelik, bo wszystko działa, regulacja oparcia jest, składa się, kółka oki, tacka też. Tylko ten pokrowiec na siedzisko nie przetrwał.
Anka haha mama perfekcjonistka no i brawa dla Laury za piękne jedyneczki
Królowa Melka w spacerówce się wozi, mam rozkładaną na płasko do spania, a jak panna nie śpi to w pozycji półleżącej jeździ, choć ostatnio zołza się dźwiga i siedzi, więc pasy bezpieczeństwa muszą być zapięte
Agula zdrówka! choróbska aaakysz!
i tak jak dziewczyny piszą, na alergię to wygląda
Mała jak spała na brzuszku spokojnie to pod kocem, teraz łazi, kręci się, obraca, koc zrzuca. Więc śpi albo w śpiworku albo pod kołderką-większa niż kocyk i jej już tak z siebie nie zrzuca.
Poduszeczkę mamy też tą płaską.
Kania fajnie że macie temat pokoju dziewczyn zamknięty i córy od was wyniesione;-)
u mnie raz- to ewentualne poranne wstawanie Melki z Matim nie mobilizuje..
a dwa- że młoda wieczorem jak pada to śpi jak zabita, możemy przy niej filmy oglądać i różne rzeczy robić
ale ale...w koncu sie zmobilizuję, święta tuż tuż
Trytyka widzisz, a u mnie z Matim było tak, że On generalnie nie jadł w nocy jak miał 5 miesięcy, więc niby nocki przespane, ale on "głośno spał" hehe a to się kręcił, a to sapnął, mruknął..i ja za każdym razem się budziłam. Jak wyniosłam go do jego pokoju, to nocki przesypialiśmy oboje. Mati nauczył się samodzielnie wyciszać, nawet jak sie przebudził w nocy to zaraz sam zasypiał, nie musiałam do niego chodzić, głaskać ani nic.
Basia może chwilowy maruder Olka dopadł, oby szybko przeszło
Deizzi już się zastanawiałam gdzie się podziewasz brawa dla zuch chłopaka
Kiniusia no mnie te spacerówki kubełkowe nie przekonują. Wolę tradycyjne rozwiązania
Ewciulek dobrze że zęby się przebiły, chwila spokoju będzie
a ślinotok to już na dłuższy czas u dzieciaków zagości hehe