Cześć dziewczyny, ta pogoda mnie wykańcza... jak nie musimy to nie wychodzimy z domu.... no chyba że wieczorem!
Wczoraj skończyłyśmy serię rehabilitacji z NFZ, dzisiaj idziemy do neurologa, także fachowym okiem ktoś oceni postępy
Kania jak zobaczy7łam Twojego posta o Bieszczadach to się strasznie ucieszyłam , że może odpoczniesz w końcu a tu później taka niespodzianka
Zdrówka dla Was!! ja wróciłam z winka od koleżanki wczoraj po 12, mała się obudziła o 3 usnęła po 4, o 6 znów wstała.... o 7:00 dostałam ją w swoje ręce (wcześniej mąż do niej wstawał i się nią zajmował) a i tak musiałam z nią dogorywać do 9:00 w łóżku - już się odzwyczaiłam od przerywanego snu i Cię tym bardziej podziwiam że po nockach z twoimi dziewczynami Ty funkcjonujesz...
Ulka żabeczko moja nawet nie wiesz jak się cieszę, że się wyprowadzicie
a co z tym żłobkiem, dlaczego Artur nie idzie?? nie wracasz do pracy??
Dziewczyny na wakacjach - bawcie się dobrze!!
Królowa wpadaj czasem chociaż się przywitać
Ciemieniuchy nie przechodziłyśmy natomiast koleżanka mi dała jakby co jakiś krem na ciemieniuchę emolium podobno bardzo skuteczny natomiast testować nie musiałam.
Zuzkon powodzenia na USG i daj znać jak wyniki małego, My też wagowo słabo wyglądamy ale chyba i tak jest znacząca poprawa....
Mała nie chce za bardzo jeść od kilku dni - cyrki przy jedzeniu straszne - dziś zjadła 180 ml mleka rano koło 3:30, rano w ogóle nie chciała ani łyka mleka i dopiero koło 10 zrobiłam kaszki bananowej, z butelki nie chciała i dopiero po zagęszczeniu z łyżeczki jej dałam ze 190 ml zjadła.. teraz już śpi ponad 2 h... gorączki nie ma....