reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Dominik zanął, ale jakiś marudny i śpiący dzisiaj był-to chyba wina pogody. Mnie też jakoś głowa pobolewa:wściekła/y:
Mąż i siostrzeniec poszli pojezdzić na rowerze i rolkach, a ja uśpiłam małego marudkę i teraz mam chwilkę dla siebie.
MR-wiem, że bez samochodu jak bez ręki, zwłaszcza, gdy do pracy i do miasta daleko. Na pewno coś znajdziecie. Ważne, że mąż zdrów:tak:
Marzenka-ale szalejesz z porządkami.Wow!!!
EVE będzie dobrze, w końcu nie jedno dziecko żłobek odwiedza. Musisz być silna:tak:.
jejku ja sama nie wiem, kiedy mam do pracy wracać. Już za mną dzwonią, ale ja min. rok chcę w domku zostać, albo i dłużej. Zobaczymy. Muszę się umówić na rozmowę z szefem:tak:
 
reklama
Miotlica GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cholerka ten remont u teściówki będzie się ciągnął z 3 lata:-(
Lece bo zmęczona jestem
 
M*R oj współczuję, u nas też bez auta jak bez ręki...

Caro, Adi dzisiaj też był jakiś senny, nawet podczas zabawy sam dzisiaj zasnął, a to mu się baaardzo rzadko zdaża:tak:

Marzenka, no to teraz przyjdziesz do mnie i posprzątasz:-D

Mój m musiał jechać jeszcze naprawić cięzarówkę, bo się w firmie zepsuła, a rano musi wyjechać spowrotem na sklepy, więc kochanie moje najdroższe(no prawie najdroższe:-D) wróci dopiero ok 1 w nocy:-(

A ja idę sobie po jogurcik i będę sobie zajadała:-)
 
ojejka nadrabiałam zaległości ale i tak nie nadrobiłam do końca:baffled: tyle napisałyscie:-D

wybczcie ale odpisze tylko na to co zapamietałam:zawstydzona/y:

MR o kurcze współczucie z tym autkiem:baffled: dobrze dziewczyny pisały.. samochód to rzecz nabyta, dobrze że mężowi nic się nie stało.. Wiem co przeżywałas:baffled: mój mąż też miał nie aż tak dawno temu a potem siostra z tata(tu samochód już do kasacji)
A Xawier biedny ze tak cierpi z tymi ząbkami...
U nas też jakoś maruda sie włączyła..

Ola mam nadzieje ze juz po zabiegu....i z Jula wszystko ok...
Kaczuszka mam nadzieje że wyjasni się sprawa z waszym lekarzem prowadzącym po jego powrocie z urlopu...współczuje :-(ale żeby dziecku badań nie zrobić:angry::angry::angry:

Gosia wszystkiego NAJ NAJ NAJ na nowej drodze życia:tak: oby jak najwięcej było w waszym życiu tych miłych chwil:tak:

a ja lece dziś spac bo wczoraj była taka burza i pół nocy nie spałam:-( tak jak marzenka chciałam wziąść małego do łóżka ale jakoś daliśmy rade.. Mąż chrapał w najlepsze:confused::dry:
 
Dziewczyny, u nas w nocy tak wiało, że wstaliśmy z mężem, bo nie wiedzieliśmy co się dzieje... Na dworzu mam taką suszarkę metalową do bielizny ( wygląda jak stelaż parasola) i jest na solidnej betonowej podstawie i normalnie przeginało ją prawie do ziemi:szok: Burza też była, ale huknęło parę razy i było ok, ale Adi i tak się obudził, nie płakał ale machał rączkami tak, ze karuzela fruwała bez nakręcania:-D
 
Dzieeeen dooo bryyy :)
dobry wieczor kochane
wiem wiem, dupa ze mnie nie odzywalam sie nie dawalam znaku zycia i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie
zaczelam czytac szybko co u Was i zazdroszcze najbardziej chyba tego, ze niektore jeszcze nie chodza do pracy. ja wrocilam 13go lipca czyli juz ponad miesiac czasu i mam nianie dla Oleczka na szczescie. mial isc do zlobka ale nie wyobrazam sobie go tam dawac wiec finansowo jakos wyskrobalismy troche grosza i jest prawie jak w niebie
maly juz za kilka dni bedzie mial 6 miesiecy, alergia pokarmowa jest wiec je nutramigen i powoli wprowadzam mu zupki kaszki i deserki i reaguje ladnie. nie jest ta alergia taka zla jednak co dzien sie jej ucze bo jednak moze zaskoczyc. na przyklad maly ma uczulenie na oilatum wiec stosuje emolium i sprawdza sie swietnie.

wazy 8200 i chodzi w ubrankach na 68cm. jest slodki i sliczniutki, w przyplywie wolnej chwili zapoznam sie z tajnikami forum na nowo i odszukam miejsce na pokazanie fotki.
12go wrzesnia mam bardzo wazny egzamin i teraz sie od czerwca do niego przygotowuje stad nie ma mnie wsrod zywych. i reszte czasu dziele miedzy gotowanie pranie sprzatanie(niesttey przy alergii bardzo czeste) prace a rodzine. ale obiecuje ze jak zdam to odswiezam forum i bede tu na nowo bywalcem.
Agusia dziekuej za wiadomosc :-) nie wchodzilam wiec nie wiedzialam ze pisalas do mnie wiec przepraszam

edis dziekuje za smska :* a ziecia chowam co by wstydu nie przyniosl :) ucaluj malutka :)

trzymajcie cie ciumaski papa
 
dobry wieczór :-)
Ola o kurczę jak można tak się pomylić :confused: a Julia długo była bez jedzenia? Bo z tego co pamiętam to bałaś się jak wytrzyma tyle bez jedzenia. Od której do której miała wytrzymać? Coś kojarze że od 4 ale już mi się wszytsko dzisiaj myli.
Marzenka - mnie się zdarzyło nie krzyknąć...... ale mocniej przytrzymac dzecko.... :-(kurde a wstyd mi jak nie wiem. jak mała uspyiała którąś godzinę a ciągle przekręcała sie na plecy - a tak nie uśnie. :baffled: juz któryś raz ją odkręcałam i za którymś razem nie wytrzymałam i ją przytrzymałam jakoś mocniej. nie sprawiłam jej bólu broń Boże. tyle, że było we mnie dużo złości.... a potem gigantyczne wyrzuty sumienia...moja mama mnie potem kilka godzin uspokajała, mówi że każdemusię zdarza stracić panowanie nad sobą. ona też traciła:-p terazzanim strace kontrole wolę wyjść do kuchni i odetchnąć chwilkę:happy:
a Ola?? czy ktoś wie co z Julianką?????
Agusia, miała być na czczo od 4 rano - w piątek tak było, ale w poniedziałek dałam jej trochę podjeść ok. 6 rano... potem się trochę denerwowałam, ale z drugiej strony gdyby mnie odesłali ze szpitala, to by za długo była głodna... generalnie nie było to takie straszne - zabieg trwał 18 minut, od uśpienia Juli (wtedy mnie wyprosili z sali operacyjnej) do oddania wybudzonego i płaczącego dziecka :sorry2:- najdłuższe 18 minut w moim życiu... ale podobno kanalik się udrożnił i powinno już być ok, było dużo ropy w nim... i muszę przyznać, że pani doktor ładnie się zachowała, bo przeprosiła za ten piątek - powiedziała, że dowiedziała się że będzie wolne dopiero niedawno, nie miała telefonu żeby powiadomić - no to możliwe... w każdym razie Jula po tej narkozie bardzo płakała, tak się skarżyła, przytulała się, nie mogłam jej uspokoić chyba ze 40 minut... potem jeszcze była cała czerwona jak buraczek - tylko usteczka i nosek białe - to po atropinie podobno, druga dziewczynka 6,5-miesięczna tak samo wyglądała ;-)
dziewczyny ja tylko szybko bede was czytac potem
wczorajsza uroczytsosc super, obylo sie bez ryczenia jak bobr :-D no coz, niby czuje sie po jakos inaczej a w sumie tak samo, tyle ze teraz to juz jestesmy malzenstwwem pelna geba- i jestem przeszczesliwa, bo jednak wiara ma dla mnie duze znaczenie i ten slub koscielny tez byl dla mnie wazny:tak::-)
Maja na chrzcie w sumie grzeczna, dopiero pod koniec byl straszliwy ryk, nie mogl jej ksiadz przekrzyczec:-D spiaca byla bidulka i nie mogla zasnac:-(
no to tyle narazie;-)
gosia, wszystkiego najlepszego :-)
ewelcia- tak :tak: trzy zęby skubaniec ma!!!!!!! ja osiwieję przez tego małego potworka, nim się obejrzę pewnie zacznie mi baby do domu sprowadzać :-D
ATsonia, dobre :-D Jula chyba będzie miała prawą jedynkę - taką białą kopeczkę dzisiaj wypatrzyłam, też jest marudna ostatnio, odłożyć na 5 minut jej nie mogę :baffled:

miotlica, gratulacje :-)

ja w temacie rodzeństwa to się wypowiadać nie będę - bo zazdroszczę Wam że Wasze starsze dzieci tak się fajnie zachowują - moja zachowuje się jak wiadomo, więc więcej nic nie napiszę :dry:

my w weekend byłyśmy u moich rodziców - wykąpałam się w jeziorze, pierwszy raz w tym roku :-) było super, Nika z dziadkiem szalała - chlapała, pluskała się, aż cała zimna była ;-)

nie wiem co by tu jeszcze - poczytam inne wątki :tak:
 
Justina84 w końcu się do Nas odezwałaś :-D Witaj ponownie na forum :tak::tak::tak:
EVE wszystko będzie dobrze.
M*R* bez auta rzeczywiście jak bez ręki, ale ile osób go nie ma i sobie radzi :tak:. Sami mamy autko dopiero od roku, a już się od niego uzależniliśmy - są koszta, ale też jaka wygoda :-D;-)
Marzenka ja również zapraszam na sprzątanko do mnie :-D Zbieram się na większe porządki od dawna i nie mogę się wyrobić czasowo :no:. Ciągle są więc odkładane na później :zawstydzona/y:
Caro81dziękuję za gratulacje dla Drusi :-D
Miroslava1979 niezła burza u Was szalała, u nas upalnie i bezdeszczowo, a przydałoby się parę kropli deszczu.
Maniulka mały nauczy się języka i poradzi sobie. Moje młodsze rodzeństwo wyjechało kilka lat temu do Hiszpanii bez znajomości języka. Zaczęli chodzić do hiszpańskiej szkoły, a teraz mówią jak rodowici Hiszpanie - dzieci szybko przyswajają nowości.
Miotlica GRATULACJE
 
reklama
A ja dzisiaj podczytuję regularnie tylko coś mi się pisać za bardzo nie chce :-D. Justynka fajnie że się odezwałaś :tak:.
Maja malutka dzisiaj niespokojnie śpi co chwile wybudza mi się z krzykiem :baffled: jak biorę ją na rączki to od razu się uspokaja hmm. Teraz śpi w łóżeczku na pleckach ciekawe jak długo ;-)
 
Do góry